Chanel Cristalle Gloss 

błyszczyk jest świetny, ma wspaniały kolor, ja akurat mam nr 13 nie wiem jaka to nazwa chyba tutti frutti taki róż wpadający w fiolet/niebieski bardzo ładnie się błyszczy i długo utrzymuje na ustach zarówno sam jak i z pomadką, na pewno kupię go jeszcze Używam tego produktu od:dawna Ilość zużytych opakowań:1

Kupiłam w trakcie promocji w Sephorze kolor Tutti Frutti (zapłaciłam 70zł, co i tak w przypadku błyszczyka, uważam za ogromnie dużą kwotę)- intensywny róż-fuksja opalizujący na niebiesko. Kolor - przepiękny, wyrazisty, niebanalny, typowo zimny, wystarczy jedna warstwa, aby usta niewiarygodnie intensywnie zalśniły i trwały w tym blasku przez 4 godziny. Z czasem, gdzieś przy 3 godzinie, kolor blaknie, staje się bardziej różowy niż fuksjowy, ale trwa, trwa i trwa. Usta są nawilżone, miękkie, nic się nie klei i nie lepi. Wady? Cena i mała wydajność, błyszczyka ubywa wyraźnie, mimo, że nie szaleje z nakładaniem. Używam tego produktu od:ponad miesiąca chyba Ilość zużytych opakowań: używam pierwsze

Nie zawsze mam ochote na owocowe blyszczyki. Bywaja takie sytuacje, kiedy chce wygladac elegancko i szykownie. Wtedy zawsze siegam po ten blyszczyk. Jest on mistrzem pielegnacji ust. Nadaje im takze sliczny polysk, jak tafla wody. Ma cudowny delikatny zapach i rewelacyjna konsystencje. Nie klei sie i rewelacyjnie sie rozprowadza. Mam odcien 17 - pink candy. Na ustach jest raczej bezbarwny, moje usta leciutko rozjasnia. Nie jest perlowy, nie ma drobinek, utrzymuje sie naprawde dlugo i wspaniale pielegnuje usta! Rewelacja! To moj ulubiony blyszczyk! Używam tego produktu od: luty 2008 Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Mój pierwszy kontakt z tym błyszczykiem nie był najlepszy. Wydawał mi się za gęsty i nietrwały, kolor mi nie odpowiadał. Odłożyłam ale któregoś dnia, nie miałam już coś założyć na usta i wróciliśmy do siebie. Teraz jestem w sumie zadowolona, przyzwyczajaliśmy się do siebie. Nie można go za dużo nakładać, bo wyjeżdża poza usta i nieestetycznie wygląda. Ale jest przez to wydajny, używam już go od ponad pół roku i jeszcze da się coś z niego wydłubać. Jedyna wada, że kleją się od niego włosy, co jak słyszałam jest dużą wadą błyszczyka. Za to dla mnie duża zaletą jest to, że jak już schodzi to równomiernie i nie zostaje w rowkach na ustach i kącikach (dla mnie to koszmar), co niestety zdarza się innym błyszczykom. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań:1

Błyszczyk nawilża usta, daje piękny połysk i lekko barwi(mam kolor 15 Sorbet). Po umalowaniu nim warg mam wręcz wrażenie, że są optycznie większe niż normalnie;) Ładne, zgrabne opakowanie, może nie wygląda bardzo elegancko, ale mi to nie przeszkadza. Bezzapachowy, bezsmakowy, co jest dla mnie wielkim plusem. Znika dośc szybko z ust, ale który błyszczyk trzyma się długo? Zdecydowanie polecam! Używam tego produktu od: 1 m-c Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Błyszczyk przyniósł mi w tym roku św. Mikołaj;) w osobie ukochanego, bardzo go polubiłam i dziwią mnie negatywne opinie. Mam odcień nr 15 Sorbet, ten fuksjowy róż ze zdjęcia w zgłoszeniu. Kiedy zobaczyłam kolor, trochę się przeraziłam, bo takiego ostrego odcienia różu raczej unikam w makijażu, ale przerażenie zniknęło po pierwszym użyciu. Błyszczyk daje efekt ślicznych, mokrych ust, lekko tylko zabarwionych kolorem i subtelnie rozświetlonych przez niemal niewidoczne drobinki. Efekt jest elegancki, uroczy i jednolity, bardzo apetyczny i seksowny. Nawilża usta, jest dość trwały, choć wiadomo, że to tylko błyszczyk i nie ma co wymagać od niego cudów. Nie klei się, schodzi równomiernie, ma wygodny aplikator i śliczne opakowanie. Olbrzymi plus za kompletny brak zapachu i smaku. To bardzo dobry błyszczyk, nie wykluczam, że kiedyś, jeżeli mi się skończy, kupię sobie kolejną buteleczkę (albo znowu poproszę Mikołaja;)), nie daję 5 gwiazdek, bo od niedawna mam też Superbalm Clinique i chwilowo uważam, że tamten bardziej zasłużył. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: zużywam pierwsze

Kupiłam go za ok. 80 zł, ale nie w Polsce. Różowy, częściowo transparentny. Długo utrzymuje się na ustach (o ile nie jesz i nie pijesz), najdłużej z wszystkich znanych mi błyszczyków. Jest dość gęsty, ale nie za mocno. Jedyną wadą jest jego wydajność - błyszczyk to kosmetyk którego używa się często, więc nie powinien się kończyć zbyt szybko jeśli tyle kosztuje! Używam tego produktu od:6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: końcówka 1

kasa w błoto,zadna rewelka,spodziewałam sie czegos lepszego od CHANEL,ale niestety błyszczyka juz nie kupie.Perfumy Chanel super,cienie tez a błyszcyk-taki sobie,mozna taki miec za 10 zł.Juz Isa Dory błyszczyk jest o WIELE lepszy i ten błyszczyk polecam,a chanel-szkoda pieniedzy. Używam tego produktu od:2 mies Ilość zużytych opakowań:1

Co to ma być pytam? Już lepiej by było jak bym sie pomalowała wodą. Jest taki sam efekt jak w tym błyszczykach-breloczkach za 9 zł w Sephorze Girl. Ma dwie gwiazdki za kolor i opakowanie. Po NAJWYŻEJ poł godzinie już go nie ma. Już te breloczki są lepsze, bo sie trzymają godzinę!! Po Chanelu czegoś sie oczekuje, ale w życiu nie spodziewałam sie takiego czegoś!! Za 105 zł powinnam mieć błyszczyk na miarę Chanel, a nie kolorowej wody z kranu w pięknym opakowaniu. Nie polecam!! Strata pieniędzy. Polecam za to z czystym sercem Loreal Glam Shine Crystals (Jeśli ktoś chce błyszczyk z brokatem, a jeśli nie, to Glam Shine Juice nr. 206 lub Glam Shine Sorbet. To te błyszczyki sa warte 105 zł, a kosztują 39zł). Używam tego produktu od:3 miesięcy Ilość zużytych opakowań:ciągle w trakcie 1

Kupilam ten blyszczyk po majowym pokazie makijażu na lato..zakochałam sie. Usta wyglądały cudownie, jak subtelnie zwilżone z delikatnym połyskiem.. ubywało go bardzo szybko bo niewydajny bardzo ale co tam:) Wylewał sie z pojemnika, dużo sie osadzało pod zakrętką i wyciekało co u błyszczyka za taką cenę i jako ekskluzywnego.. u mnie było nie do pomyślenia. w Lipcu sie zepsuł, zjęłczał, śmierdział, tak po prostu .. . Oddałam do reklamacji którą firma Chanel odrzuła podajac jako powód duże zuzycie! No zużycie jest bo sie nim malowałam . A poza tym połowa wyciekła! I teraz walczę z Chanelem nadal, wysłałam meile do naczelnego i zobaczymy. Taka firma , błyszczyk za ponad 100 zł i żeby mi , stałemu klientowi nie wytłumaczyli dlaczego sie zepsuł? Nie chciałam nowego , a tylko wyjaśnienia i to zaznaczyłam. Obraziłam sie na Chanela.I tego błyszczyka szcerze nie polecam. A przechowywałam go w doskonałych warunkach, kosmetyczka zamykana , taka jaką wizazysci mają, nie na słoncu, nie w cieple. żywam tego kosmetyku od 3 miesiecy/ ilość zużytych opakowan..1 03.10.2005 okazało się że po wielkich bojach i awanturach firma Chanel uznała moja reklamacje, tyle ze tym razem walczyam juz z warszawa a nie ze sklepem. obiecali nowy błyszczyk i przeprosiny. I jesli go dostane to sie wypowiem czy skisł po raz drugi czy nie. Zasłużyłby napewno na conajmniej 4 * gdyby nie to że sie zepsuł. 03.02.2006 Dostałam ten błyszczyk w końcu miesiąc temu, no może pod koniec grudnia jakoś, po wielkich bojach w koncu przedstawiciel Chanel'a na Polske postanowił przysłać mi nowy produkt. Błyszczyl jest cudowny , ale nie jest super trwały , znika po 3-4 godzinach, i trzeba go używac razem z konturówką zeby nie wyciekał poza granice ust. Ale wyglada bardzo naturalnie, nie znalazłam błyszczyka który byłby lepszy pod tym względem. Nadal wycieka jednak poza opakowanie i tak już chyba zostanie. Ale chyba nie kupię go kiedy się skończy, poszukam czegoś lepszego.