Bardzo dobry krem. Mój ulubiony w przeciągu dwoch ostatnich lat.
Mam cerę tłustą, porowatą, z wielkimi zaskórnikami i pryszczami. Ten kremik sprawił, że moja skóra odzyskiwała normalny wygląg, gdyż bardzo dobrze matowił (naprawdę na bardzo długo), rozjaśniał, dość dobrze nawilżał. Krem ma białą konsystencję. Na początku nie spodobało mi się to, gdyż miałam wrażenie, że jest go za dużo na twarzy i że wyglądam jak wybielona kredą, ale efekt ten minął, krem stopił się ze skórą. Wągry były mniej widoczne. Makijaż dobrze się trzymał.
Jeśli chodzi o pozbycie się pryszczy, to sam krem tego nie załatwił. Pryszczy pozbyłam się bardziej dzięki żelowi Clean&Clear przeciw wągrom (wszystko zależy od przyczyny powstawania pryszczy), ale o tym w innej recenzji.
To na tyle jeśli chodzi o efekty. Teraz pytanie o szkodliwe działanie chemii zawartej w tym kremie. Krem nie podrażniał mi skóry, sprawiał, że była ładna, więc go kupowałam. Ale nie wiem, czy składniki takie jak triclosan i parabeny, możliwe, że jeszcze i inne składniki, mogły przyczyniać się do bardziej głębokich zmian, może hamowały leczenie skóry, a jedynie działały doraźnie. Nie wiem, ale jestem na etapie badania tej sprawy. (Przeciez chemia zawarta w kosmetykach może powodować pryszcze, przetłuszczenie, alergie, świąd, pieczenie, wysypki - w internecie dużo jest informacji o szkodliwym jej działaniu, a ja mam jeszcze płacić za to, aby mieć pryszcze).
Podsumowanie:
- 4 gwiazdki za efekty, wzrost zadowolenia ze skory, możliwość robienia fajnego makijażu, brak świecenia, to że wreszcie makijaż się utrzymywał,
- minus za tą chemię, oby było jej jak najmniej.