Yves Rocher Fard a Joues Blush Róż do policzków

Mam kolor 06, Rose Peche, który do mnie pasuje. Róż ładnie się rozprowadza, stapia się z pudrem. Nie daje efektu maski. Jest trwały. Świetna rzecz jak za taką cenę.

Idealnie napigmentwany soczysty kolor, jestem bardzo zadowolona z niego. Ma zbita konsystencję łatwo nakłada się na pędzel, kolor utrzymuje się na twarzy cały dzień. Kolor dość intensywny więc osypuje go przed nałożeniem na twarz. Co dla mnie istotne nie uczula nie zapycha porów. Ma dobry skład

Mam odcień 06 Rose peche. W opakowaniu wygląda przepięknie, ciepły brzoskwiniowy kolor ale niestety niemalże niewidoczny na twarzy. Może dla blondynek o bardzo jasnej karnacji zdał by test wzorowo, jednak na mojej opalonej skórze nie daje efektu. Pudełeczko małe, może i troszkę za małe ale porządne. Nie napigmentowane, produkt wydajny.

Roz dostalam w prezencie przy okazji innych zakupow. Mam bardzo jasna cere wiec kolor wydawal sie byc odpowiedni. Przy pierwszym uzyciu okazalo sie ze w ogole nie ma pigmentacji, nie wazne ile nakladalam, nie bylo sladu po rozu.

Oceniam róż w kolorze 07 (różowo-koralowo-brzoskwiniowy). Ten odcień ma trochę drobinek-prawie niedostrzegalnych na twarzy. Jest dobrze napigmentowany, a do tego rozciera się bezproblemowo. Trwałość bez zarzutu-niczym nie ustępuje dużo droższym kosmetykom. Bardzo podoba mi się jego zapach, jak dla mnie pachnie dziką różą i drewnem.

Mam kolor 04, rose fuchsia - w opakowaniu bardzo żywa fuksja, mocny różowy róż, natomiast daje bardzo (!!!) subtelny efekt ledwie zarumienionych policzków. Samo opakowanie - proste, ładne, porządne. Tłoczenie w różu utrzymuje się bardzo długo - mam go już pół roku, a nadal jest widoczne. Kosmetyk jest bardzo wydajny, używam go codziennie i dosyć sporo - a jednak mam wrażenie, że nic nie ubyło. Odnośnie konsystencji różu - i słowo konsystencja jest użyte celowo ;) Jest wzbogacony olejkiem z róży i to czuć. I w zapachu-który jest obłędny, bardzo go lubię i w nakładaniu tego różu na policzki. Próbowałam różnymi pędzlami, gąbeczkami, nakładałam kilka warstw - a efekt jest wciąż bardzo delikatny. Mogłabym nawet stwierdzić, że ledwo widoczny. Więc dlaczego go tak lubię? Właśnie przez ten efekt, zapach i pudełeczko. To taki miły akcent podczas malowania się, gdy sięgam po ten róż. Niby nie zmienia wiele, ale jakoś niewidocznie ożywia cerę. Przez ten kolor "naturalnego rumieńca" i niewidoczną strukturę (bo nie jest pudrowy, kremowy), kompletnie nie można powiedzieć, że coś nałożyłam na skórę. Kupiłam go w promocji za 25zł. Bardzo go lubię :)

Jest to mój pierwszy róż do policzków i jestem z niego bardzo zadowolona. Gdyby nie fakt, ze dostałam go w prezencie to pewnie bym się o niego nie pokusiła, cena regularna (36zł) jest o wiele za wysoka. Jest również w bardzo małym opakowaniu, choć fakt - jest wydajny.

Bardzo spodobała mi się nowa formuła różów do policzków od Yves Rocher. Są może i mniejsze, ale są mocniej na pigmentowane. Mam dwa opakowania: nr 02 i 01. Długo trzymają się na twarzy i ładnie wpasowują w koloryt skóry. Łatwo się je nakłada, są delikatne i nie osypują się.