Torrente My Torrente EDP 

Ten zapach od Torrente jest daleki nad zachwytem orginalnego L'or,który został niepotrzebnie wycofany. My Torrente to zupełnie przeciętny zapach jakich jest wiele i których nie zapamiętuje się na dłuższą metę. Choć nie jest ogólnie rzecz jasna zły,taki letni przyjemniaczek z liczi,grejpfrutem wydobywający lekkość i świeżość. Jest też delikatna kwaskowatość czerwonej porzeczki. Miałam buteleczkę i z pewnością już do niej nie powrócę.

Moja mama miała niegdyś to jajeczko, może jakies 8 lat temu...kiedys spytała mnie czy mogłabym jej poszukac tego na allegro bo pamieta że zapach był piękny , ale wowczas ciezko było go sprowadzić skądkolwiek Zamowiłysmy na allegro 65 mil , z niecierpliwością czekałam na przyjście perfum, ponieważ nie miałam pojęcia jak pachnie, nie pamietałam, opierałam sie jedynie na opowieściach mojej mamy :) Zapach jest piekny, inny, cięzko go określić słowami, nie jest ani bardzi kwiatowy ani owocowy...sama nie wiem...ale wiem ze jest magiczny. Po prostu. Zebrałam mnostwo komplementów , naprawde, raz szłam korytarzem przed dwiema koleżankami jakimiś, mowiły do siebie ze cos cudownie pachnie ! przy większosci powtań, komplementy również się sypały, polubił je nawet moj chłopak, który toleruje jedynie CK Euphorie Blosoom :) Poecam :) zwłaszcza , ze zapach jest mało spotykany , oryginalny ;) Używam tego produktu od: od roku Ilość zużytych opakowań: jedno całe :)

Flakonik zupełnie mi się nie podoba,głównie dlatego,że nie widać ile perfum pozostało w butelce a zapach...? Ładny, według mnie nie przytłacza,ale nie można o nim napisać KOBIECY. Jest raczej dzienny z wyraźną nutą śliwki połączonej z orzechem laskowym. To daje niespotykany w innych zapachach efekt. Używam tego produktu od: ... Ilość zużytych opakowań: ...

Zawsze do niego wracam, ale noszę tylko na nadgarstku. Jest w tym zapachu jakiś niepokój, jest też wiosna. Wiosna dynamiczna, zmienna pogoda, deszcz, wiatr, niedojrzałe liście, owoce, kwiaty. Jest też i lakier z ławki ("świeżo malowane" ). Potem zapach uspokaja się i wysładza (nuty głowy są bardzo mocno - niedojrzało- zielone), czuć dużo groszku :) Wiosna jest w rozkwicie, stabilna, dojrzała, zielona. Pomimo tego, że zapach ten do mnie nie pasuje, lubię go w jakiś sposób, a na pewno doceniam. Pamiętam dokładnie, jaką burzę doznań spowodował, gdy użyłam go po raz pierwszy - wówczas od dawna żaden zapach nie zrobił na mnie aż tak piorunującego wrażenia, przez głowę przelatywało mi mnóstwo wczesnowiosennych obrazów. Flakon nieładny i nie pasujący do tego zapachu. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: ok. 10 ml

Wiosna, radosna, świeża, ulotna, niedościgniona, pełna piękna, chłodno-ciepła, rozbawiona, roztańczona promykami słońca. Taki odbieram ten zapach, masa nut, kwiatowy zapach, ale tak inny niż wszystkie, trudno tutaj rozróżnić nuty, być może to ten orzech laskowy sprawia że zapach jest kwiatowo-rześki, przełamany cierpkością. Piękny, unikalny, choć taki zwyczajny. Flakon oszpeca ten piękny zapach, fatalny projekt flakonu, zbiera się kurz na białych częściach, bardzo nieestetyczny. Trwałość ok 4 godziny, czyli dość dobrze. Szczegółowa ocena zapachu: Zapach 4* Trwałość 4* Flakon 1* Używam tego produktu od: kilkanaście miesięcy Ilość zużytych opakowań: lana próbka robiona i dekant 15ml

Uwielbiam lOr Torrente więc oczywiście postanowiłam też przetestować drugi zapach marki. I jak to zwykle w takich przypadkach bywa rozczarowałam się ;-) Po pierwsze 2-godzinna trwalość to zdecydowanie za mało. Opi zapachu bogaty, ciekawy-aż ślinka cieknie. Na mojej skórze niestety niewiele z tego czuć... My Torrente to na początku delikatne kwiatki a później koktajl z zielonego jabłka i niedojrzałych, kwaskowatych jeszcze malin. Ciekawy aczkolwiek nie wiem czy chciałabym tak pachnieć... Flakon sama nie wiem-trudno ocenić na podstawie zdjecia. Używam tego produktu od: kilku tyg. Ilość zużytych opakowań: próbka

mam próbkę tego zapachu -jest cudowny. tak mało opinii... nieodkryty a taki piękny... oryginalny. pachnie jak żelki do żucia, jak delikatne kwiatki i owoce w aromatycznej zalewie . piękne połączenie dające efekt delikatności, zwiewności, a zarazem smakowitości. jest naprawdę wyjątkowy. już zbieram na niego kasę :) Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbka

Kupiłam "w ciemno" i nie żałuję:) Od kilku lat używam innego zapachu Torrente (LOr) i dla odmiany postanowiłam wypróbować drugi zapach tej firmy. Jest na pewno inny niż LOr - bardziej owocowy i optymistyczny, "likierowaty". Ale jest między tymi zapachami jakieś podobieństwo. Oba mają klasę. Oba zbierają dużo komplementów gdy je noszę. Używam tego produktu od:2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1/3 z 30ml

Syntetyczny migdał przechodzący po minucie w syntetyczną malinę. Nieco orzechowego "matu". Nie moja bajka. Zapach naiwny, można rzec dopowiedziany. Maślane spojrzenia, różowe ciuchy itd Czuję się po prostu jak zachlapana sokiem malinowym. 2006.10.03 A jednak. Dodaję gwiazdkę, My Torrente sprawdził się jako środek aromaterapeutyczny. Jest w pewien sposób otulający, narkotyczny, ciepły - sok malinowy ocierający się miejscami o farbę do ławek ("świeżo malowane" ), mimo iż słodki nie dusi, nie narzuca się. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: próbka.

Zapach jest bardzo ładny - taki wiosenny, bardzo subtelny i delikatny, ale nie banalny. Po prostu noszenie go to czysta przyjemność. Mam tylko jedno ale - jak na markową wodę perfumowaną trzyma się trochę za krótko... Za to gwiazdka w dół. Za to co do opakowania nie mam zastrzeżeń - zabawne i poręczne :)

Moja przygoda z tym zapachem zaczela sie zima tego roku, w najwieksze mrozy zreszta. Moze sie wydawac, ze zapach jest raczej wiosenny, ale mnie bedzie kojarzyl sie ze sniezycami:) Mimo wszystko uwazam, ze My Torrente to zapach caloroczny, poniewaz jest bardzo trwaly i raczej mocny, mimo, iz sa to perfumy kwiatowo-owocowe, niemeczace i mile dla nosa. Pierwsza nuta jest przesliczna - kojarzy sie z czyms radosnym, slonecznym, pozniej zapach przeistacza sie w cos, co nazwalabym 1000 zapachow w 1. Troche mnie to na poczatku denerwowalo, bo mialam skojarzenia z perfumeria wypsikana wszystkimi zapachami naraz, ale to na szczescie nie trwa dlugo:) Zapach jets piekny i nie do opisania, mam z nim maly problem, bo z jednej strony jest slodki, z drugiej swiezy, a przy tym pozostaje dosc uniwersalny, Jego zaleta jest mala popularnosc i nikt specjalnie nie zwraca uwagi na marke Torrente, a cena tych perfum jest wysoka (jakosc tez). Jedyne co mi sie nie podoba to flakonik. Jest paskudny, ale zeby nie zanizac, dalam az 2 gwiazdki:) To jest wg mnie jajo na twardo obrane z lupki, owiniete biala tasiemka. Koszmarek. Wlasnie wykonczylam probeczke i oczarowana tym zapacvhem, niebawem pobiegne go sobie kupic.