Avon Planet Spa, Arizona Hot Sands, Soothing Eye Mask Maseczka kojąca skórę wokół oczu

Pierwsze slysze, ze jest to maseczka. Kupowalam jako chlodzacy zel pod oczy, czy cos w tym stylu. Uzywam kilka razy w miesiacu, ale nie czesto, glownie wtedy, kiedy mam wolne i chce odpocza. Wklepuje w skore, dlatego, ze w taki sam sposob naklada sie krem pod oczy, od zewnetrznego kacika, ku wewnetrznemu...jesli ktos wciera, to robi to zle. W kazdym razie skora staje sie napieta i jasniejsza, a o to mi wlasnie chodzi. Używam tego produktu od: pol roku Ilość zużytych opakowań: jedno

ODRADZAM!!!!!! Nigdy więcej zakupów w Avonie! Maseczka pod oczy (która nie jest żadną maseczką) jest najgorszym kosmetykiem jaki w życiu używałam!!! Jeśli kosmetyk Avou nie pomogł to o tyle dobrze że nie zaszkodził!! Nigdy ale to nigdy nie miałam uczulenia na żaden kosmetyk a po cud maseczce z Avonu mam mocno podrażniona powiekę. Już tydzień leczę tę ranke, oko mi cały czas łzawi i nie moge nalozyć makijażu bo straszliwie piecze.. Używam tego produktu od: używałam 3tygodnie Ilość zużytych opakowań: malo, reszta wędruje do kosza!

Denerwuje mnie w Avonie to iz często myli nazwy wprowadzając w błąd ludzi, powinno być napisane jasno w opisie iż jest to żel-maska do codziennego stosowania, a nie maseczka na skórę wokół oczu ;/ No jeśli ktoś cos takiego przeczyta i spodziewa się wygładającej, rozluźniającej i odprężającej maski (o konsystencji lekkiego kremu) to nie dziwię się iż jest wściekły, bo sama jestem nieco zła. Prawdą jest to iż jest to żel, a nie maseczka, który trochę ściąga skórę po aplikacji. Prawdą jest to, że nie podrażnia oczu. Prawdą jest to iż posiada bardzo duże opakowanie jak na krem pod oczy - 30ml Prawdą jest też, że nie roluje się pod podkładem, czyli nie pozostawia żadnej warstwy na skórze. Nieprawdą natomiast jest, że trzeba go jakoś szczególnie wklepywać, wystarczy go opuszkami rozsmarować delikatnie wokół oczu i po chwili już się wchłania. Nie kupię go, bo generalnie chodziło mi o coś innego jednak, conajmniej o taką maseczkę, jaką posiada firma Eris w swoim zestawie (profesjonalnym), taka przyjemna maseczka z jedwabiem, szkoda ze nie ma jej w sprzedaży detalicznej ;/ Natomiast jeśli chodzi o żele, to jednak jstem za FlosLek'iem ze świetlikiem. Z tą pseudomaską się pożegnam !!!! Używam tego produktu od: 2m-cy Ilość zużytych opakowań: 1

Na początku nie kupie bo wycofali, caly Avon. To nie maseczka tylko krem... troche producent oszukal,nawet stosuje sie rano i wieczorem wchlania sie bardzo ladnie, nie podraznia, na razie jakichs szczegolnych efektow nie zauwazylam, ale wszystko przede mna... jak cos sie zmieni to moze dodam * Używam tego produktu od:2-3tyg Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Na pewno maseczka to nie jest:P tlyko tak jak poprzedniczka napisała żel, który należy wklepac w okolicę oczu. Nie używam jej regularnie,ale sporadycznie jak sie nie wyśpię:P. Nie podrażnia, ma kojące działanie , chłodzi okolice oczu, chwilę po użyciu ma się wrażenie lekkiego napięcia, ale szybko znika.Żeby likwidowała cienie pod oczami nie zauwazyłam,nie wiem jak byloby przy regularnym stosowaniu. Używam tego produktu od:kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań:caly czas w trakcie 1

Nie wiem czy kupię, bo chyba wolę poszukać czegoś lepszego. Ale ktos miał fantazję nazywając to to "maseczką"!!!! To po prostu żel pod oczy, nie podrażnił a oczy mam bardzo wrażliwe i to mu poczytam za ogromny plus. Poza tym lekko nawilża, ciut jakby złagodził, hmmmmmmmm, pół cienia pod oczami- od zewnętrznej strony, ale efekt nie jest jakiś spektakularny. W sumie- można spróbować jek jest na promocji. Używam tego produktu od:kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań:jedno, niecałe

Jestem wściekła na to „coś” w tej ogromnej tubie! Na początek wielkie zaskoczenie: maseczka i używa się jej rano i wieczorem, codziennie?! Hmm… no to nakładałam to cudo codziennie pod oczy i nad tak jak jest napisane. Na początku było ok., przeciętny żel z perłowym czymś, jak więcej nałożyłam to zasychał i miałam tęczę pod okiem, ale byłam zadowolona, że krzywdy nie czyni… do czasu. Teraz mam tak strasznie przesuszoną skórę wokół oczu, że aż skóra się kruszy jak mrugam… teraz już wiem skąd te gorące piaski :/ Zdecydowanie nie polecam.

Siostra podtyka mi te nieszczęsne katalogi pod nos, a ja głupia, chociaż doskonale wiem, że AVON to barachło aż boli, za każdym razem dam się omamić jakąś kolorową fotką i zamawiam jakieś cuda na kiju, łudząc się, że może tym razem nie będzie to jakieś bublisko. Maseczkę pod oczy kupiłam, bo potrzebuję czasem czegoś mocnejszczego niż krem ze świetlika, szczególnie po imprezie, (albo przed :) ) Dlatego trochę się zdziwiłam, że ten produkt zaleca się stosować CODZIENNIE, RANO I WIECZOREM. Hmm, to co to za maska, skoro jest taka słaba, że nakłada się ją jak zwykły krem? Konsystencja żelowa, bardzo lekka, wchłania się natychmiastowo..i znowu nie rozumiem gdzie tu efekt maski-kompresu :( Szczypie! Dziwna sprawa, nie jestem typem wrażliwca, mogę sobie przetrzeć powieki acnosanem i nic takiego się nie dzieje, a tu proszę,"Gorące Piaski Arizony" żrą mnie w oczki aż miło :( Efektów, pomimo stosowania jak producent przykazał, jakoś nie widzę. Jeden plus, że ta pseudomaseczka jest w ogromnej, jak na kremy pod oczy,tubce i starczy mi, przy chojnym częstowaniu nią koleżanek, na całe miesiące.

Nie mam prawie doświadczeń z podobnymi produktami, ale z tego jestem bardzo zadowolona. Maseczka ma dość rzadką, żelową konsystencję i jest bezwonna. Już po pierwszym użyciu zgodnie z zaleceniami producenta (na noc) opuchlizna na powiekach i pod oczami jest wyraźnie mniejsza, całkiem likwiduje "postkomputerowe" zaczerwienienia. Radzi sobie z rozjaśnianiem cieni pod oczami, ale w moim przypadku to problem o niewielkim natężeniu. Z mojego punktu widzenia zaletą jest to, że maseczki się nie zmywa, można więc zastosować prewencyjnie przed dłuższym, domowym posiedzeniem przed ekranem. Maseczka szybko się wchłania pozostawiając matową skórę. Reasumując - przy tej cenie (zwłascza promocyjnej -17,90 zł) drobiazg bardzo godny uwagi, chociaż mam wrażenie, że raczej do pielęgnacji przy braku poważniejszych problemów.