Schwarzkopf Gliss Glanz Tonic, Spray nabłyszczająco-odżywczy do włosów suchych i zniszczonych 

Ten tonik to bardzo przyjemny produkt, glownie dlatego ze latwo sie go stosuje. Na prawde bardzo ciezko jest przesadzic z iloscia, mozna go tez stosowac na inne odzywki w sprayu (l\'oreal/ glisskur). Ja myje wlosy z rana, a skomplikowana aplikacja i poranna nietomnosc nie ida w parze=) Ladnie pachnie, odrobine zmniejsza puszenie i oczywiscie nablyszcza. Efekt nablyszczenia nie jest spektakularny, nie jest to diamentowy blask, ani sliskosc, ani brokat ani nic w tym stylu, po prostu blyszcza bardziej ale dalej wygladaja jak twoje wlosy. Wlosy sie nie kleja nie sa obciazone sa sypkie i mile w dotyku. Jak dla mnie jest to zadowalajacy efekt zwlaszcza jak za tak niska cene (1-2 £ ) i przy takiej wydajnosci (nie pamietam dokladnie ale na pewno ponad miesiac codziennego stosowania). Używam tego produktu od: 3 lata z przerwami Ilość zużytych opakowań: 5 male

Niedostepny w Polsce, kupilam wiec podczas podrozy, stad zaznaczylam opcje nie wiem czy kupie ponownie (przede wszystkim czy bedzie okazja). Same zalety - ładne, wygodne i praktyczne opakowanie. ładny zapach. Nie moczy wlosow. Faktycznie nie obciaza. Czy rozswietla nie wiem, jesli to bardzo naturalnie, zaden brokat moje wlosy i tak maja polysk. Wyraznie poprawia kondycje wlosow. Jest ogolnie bardzo fajny, ale nie jakis prawde mowiac niezbedny. Używam tego produktu od:tygodnia Ilość zużytych opakowań:pierwsze

Wlasnie go kupilam i jestem batdzo zadowolona preparat ladnie nablyszcza wlosy, i nawilza moje sucha zmeczona rozjasnianiem czuprynke. Swietnie dyscyplinuje wlosy, ale ich nie usztywnia. Ma piekny zapach. Używam tego produktu od:niedawna Ilość zużytych opakowań:zaczelam 1

uzywalam tego sprayu kiedys, przed laty, kiedy jeszcze mialam normalne wlosy, wtedy go nie lubilam gdyz za bardzo mi natluszczal czupryne. Teraz wrocilam, po tym gdy sie okazalo, ze moj ukochany Spotlight Johna Friedy powoduje nieziemskie wrecz elektryzowanie sie moich wlosow. Glanz Tonic zas prawie nie ma wad :-). Lekko nablyszcza wlosy, nadaje im gladkosc i jedwabistosc, swietnie dyscyplinuje moja niesforna fryzure, nie przetluszcza wlosow (ktore teraz sa niestety suche) ani ich nie wysusza. Moge go ze spokojem uzywac nawet kilka razy dziennie i nie mam potrzeby mycia glowy czesciej niz zwykle. Wade ma tylko jedna - intensywny zapach. W dni kiedy mam nieprzyjemnosc byc w zadymionej knajpie nie jest to bardzo wkurzajaca wada. W pozostale - no coz, pachne po prostu Gliss Kurem bo na inne zapachy przy Glanz Tonicu nie ma miejsca. Co mi sie troche nie podoba to mala wydajnosc (zuzylam moj w dwa i pol tygodnia! aaa, zastanawiam sie czy mu jednak nie zabrac za to *, ale nie bede taka, w koncu jest swietny) i fakt ze niestety rozpylany jest za pomoca gazow zwiekszajacych efekt cieplarniany, tym bardziej ze poki co nie mam zamiaru sie z nim rozstawac. Polecam.

Niestety, u nas niedostępny, nie mogę przebolec, że w dalszym ciągu dużo kosmetyków nie jest wprowadzanych na nasz rynek. Oferta Gliss Kura w Niemczech jest duużo bogatsza, w przystępnych cenach, często obejmowana promocjami. Tam właśnie nabyłam Glanz Tonic i bardzo mi odpowiadał. Nabłyszczał, zmiękczał i dyscyplinował włosy - ma wyczuwalne działanie pielęgnacyjne. Nie skleja włosów, wygładza.Zapach charakterystyczny dla żółtej linii Gliss Kur. Niestety bardzo niewydajny, ale ja używałam go codziennie. Na pewno kupię jeszcze nie raz.