Vichy Lipocure 

Moze i dziala ale w niewielkim stopniu, skora stala sie gladsza napieta i moze ciutke znikl celulit ale to za malo zeby powiedziec ze jest super...moze gdyby polaczyc to z cwiczeniami lub odchudzaniem to bylyby lepsze efekty ale o tym nie bylo mowy na ulotce mial dzialac bez tego ;-))) a ze nie dziala jak oczekiwalam to tylko 3 gwiazdki Używam tego produktu od:2 misiace Ilość zużytych opakowań:2

niestety po raz kolejny porazka i to ciezka do odzalowania ze wzgledu na cene...efekt zaden nawet przy regularnym stosowaniu...jak czlowiek chce sie pozbyc cellulitu to niewazny jest zapach czy konsystencja - to mialo dzialac!! w tym wypadku sama sobie jestem winna - wiadomo ze kosmetyki tej firmy sa do kupienia w aptekach (ewentualnie na bazarach ;) ) i glownie dlatego sie skusilam bo .jak cos jest do kupienia w aptece za TAAAKA cene to "musi" dzialac...niestety nie tym razem Używam tego produktu od: miesiaca Ilość zużytych opakowań:2

Właśnie zaczęłam drugie opakowanie Lipocure (zakupiłam duopak w bardzo korzystnej cenie) i muszę przyznać, że zauważyłam pozytywne efekty. Cellulit oczywiście nie zniknął (czy ktoś rzeczywiście tego oczekuje po kremie bądź żelu?), ale skóra stała się dużo bardzie jędrna i napięta, a pośladki jakby lekko uniesione. Jest to jeden z lepszych specyfików antycellulitowych (porównywalny z Biotherm Celluli-choc) i choć nie niszczy skórki pomarńczowej, to w znacznym stopniu poprawia wygląd skóry i rzeźbę ciała. Raczej nie zakupie ponownie w najbliższym czasie, bo chcę wypróbować inne preparaty. Używam tego produktu od:maj 2008 Ilość zużytych opakowań:1

Waham się czy ten produkt zasługuje na 3* - jak napisałam w podsumowaniu jest nieco lepszy niż poprzednik - a mianowicie daje DORAŹNY efekt wyraźnego i przyjemnego wygładzenia skóry. Wchłania się nieźle, co do konsystencji i takich tam nie wypowiadam się bo nie to stanowi podstawę oceny kosmetyków ujędrniających. Dlaczego zatem się waham? Ano Lipocure jest tylko 100 ml za dość wysoką cenę 27 euro (czylo o połowę mniej niż Lipo-Metric). Wydajność? Jedna saszetka 7 ml to dla mnie dwukrotne nasmarowanie typowych miejsc wymagających ujędrnienia (a masywna nie jestem). Czy 27 euro na miesiąc to dużo? Jak na taki efekt to chyba tak, po skończeniu Lipocure wracam pokornie do Ziaji.Używam tego produktu od:3 tygodni Ilość zużytych opakowań: kończę 1 (w saszetkach).

Żel przede wszystkim jest koszmarnie niewydajny. Opakowanie zużyłam w niespełna 2 tyg. przy stosowaniu rano i wieczorem. Kolejny minus za lekkie przesuszanie skóry. Skórki pomarańczowej nie mam, tzn. po zimie pojawiły się jakieś tam zaczątki i na te zaczątki miał pomóc, ale nie poradził sobie. Kilku rozstępów też nie wygładził ani nie rozjaśnił. To już skuteczniejszy okazał się analogiczny preparat LOreala. Skóra stała się lepiej napięta i jędrniejsza, ale w czasie stosowania Lipocure używałam jeszcze balsamów ujędrniających, masowałam ciało i sporo się ruszałam, więc nie wiem ile w poprawie stanu zasługi żelu, ile reszty. Własciwie jedyne plusy to błyskawiczne wchłanianie, brak klejenia i efektów typu chłodzenie czy pieczenie. To tyle. Cena wysoka, a rezultaty praktycznie zerowe. Nie kupię ponownie. Po przygodzie z Lipocure zastanawiam się nad czekającym w kolejce Liposyne. Jeśli okaże się równie nieskuteczny, to po raz pierwszy przyznam, że wyrzuciłam pieniądze w błoto :( Używam tego produktu od: niespełna 2 tygodnie Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Lubię te wyszczuplacze Vichy ale Lipocure trochę mnie zawiódł. Ma za rzadką konsystencje i przez to jest niewydajny. Ale i tak go lubię :) Fajnie się go stosuje-jest delikatny. Mam wrażenie, że wywołuje efekt odświeżający. Skóra po jego uzyciu jest gładka, mięciutka, napięta, nawilżona. Naprawde fajny efekt. Mysle, ze warto spróbowac chociaz na na jakieś szczególne wyszczuplenie bym nie liczyła. Używam tego produktu od: kilkunastu miesięcy Ilość zużytych opakowań: kilka mini-opakowań

Zawiodłam sie szczerze mówioc bo po marce i cenie myslalam ze bedzie to rewelacja ale niestety chyba tylko za marke zapłaciłam.Produkt faktycznie ma duze wlasciwosci odzywcze i skóra jest wygładzona ale cellult nie znika.Reklamowali go ze nie potrzeba przy nim masazu ale kazdy kto zasmakowal cellulltu wie ,ze masaz jest niezbedny zeby sie go pozbyć.Przeciez to nagromadzone pod skóra grudki tłuszczu i krem moze byc tylko dodatkiem do masazu i ćwiczen.Niestety wczesniej z tego nie zdawałam sobie sprawy i wyrzuciłam na to cudo prawie 200 zł.Zel jest przyjemny w uzyciu,ładnie pachnie i bardzo szybko sie wchłania jednak efekty nie sa zadowalajace i nie jest wydajny.Jest wiele tanszych i skuteczniejszych ,a przynajmniej bardziej mobilizujacych do działania zeby pozbyc sie cellulitu-chodzi mi o masaz.Nie polecam! Używam tego produktu od:pol roku Ilość zużytych opakowań:2

Lekki, żelowy preparat o intensywnym zapachu alkoholu, co bardzo przesusza skórę, ale szybko się wchłania, nie wymaga masażu, mało wydajny, cena i pojemność raczej na minus, przy systematycznym stosowaniu efekty są widoczne, naskórek wygładzony, cellulit lekko zredukowany.Jeśli stosujemy w zimie bez odżywczego balsamu ani rusz. Dodatkowy ruch jak zawsze wskazany. Znam produkty dające lepszy komfort stosowania i lepsze efekty. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 2

Produktu tego używałam w ubieglym roku w lecie,podczas mojego 2- tygodniowego pobytu w górach,czyli ma się rozumieć - codziennych długich wycieczek po szlakach.No i właśnie w połączeniu z ruchem, ten preparat sprawdza się ( nie wierzę w cuda bez wysiłku fizycznego ). Wyraźnie ujędrnia skórę i w moim przypadku zmniejszył cellulit na udkach :-) Czyli działa.A ponieważ niebawem cudowna wiosna nastanie,przymierzam się do zakupu kolejnego opakowania:-)...Zdecydowany minus to relacja cena/wydajność,ale że Lipocure u mnie sprawuje się ładnie, to jakoś muszę to przeboleć... Używam tego produktu od:lata ubiegłego roku Ilość zużytych opakowań:1

Przy regularnym stosowaniu (rano i wieczorem, przez 30 dni, z długim masowaniem i wklepywaniem) - rezultat był po prostu... żaden. Okazuje się że polski Venus jest o niebo lepszy. Nie polecam. Używam tego produktu od: używałam jakiś rok temu Ilość zużytych opakowań: 1

Pod wpływem niezbyt dobrych opinii na wizażu długo odkładałm decyzje zakupu tego cuda. A to był mój błąd. Dla mnie to kosetyczny hit. używam już 2 opakowania, żeby zlikwidować przed urlopem moją pomarańczową skórke i widze efekty. Choć kosmetyk nie likwiduję całkowicie cellulitu to w widoczny sposób zmniejsza go. A to w przypadku kosmetyku tego rodzaju baaaaaaaardzo dużo. Do swojej walki zmieniłam także nieco dietę. Kilka minut po aplikacji skura rozprostowywuje sie, po kilku dniach wgłębiebia stają sie mniej widoczne. kosystencja jako taka i zapach alkoholowy. Jednak co ważne kosmetyk nie uczula. Wygodne opakowanie. Używam tego produktu od:3tygodni Ilość zużytych opakowań:1,5

nie miałam wielkich oczekiwań... au takie miłe zaskoczenie... przyznam, ze uważałam kosmetyki antycelulitowe za "bajer reklamowy"... ale ten to zupełnie inna liga... myślałam że tylko dobrze nawilży skórę (i nie zawiodłam się) , ale na walkę z celulitem specjalnie nie liczyłam... a tu proszę... celulit wyrażnie spłycony - cudu niema ale w tym roku pierwszy raz od liceum (a mam 25 lat) kupiłam krótkie spodenki... :) oczywiście nie pozbyłam się go całkowicie, ale to dopiero drugie opakowanie...:) dodam, ze kosmetyk świetnie pachnie (owoce cytrusowe), doskonale się wchłania, mam wrażenie że lekko chłodzi i najważniejsze..... NIE CZULIŁ mnie, a nadwrażliwśc na kosmetyki to moja specjalność.... jednym słowem polecam... ja płaciłam 120 pLN za promocyjny dwupak więc cenowo też nie tak źle Używam tego produktu od: codziennie wieczorem od 3 m-cy Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Stosowałam wiele produktów Vichy antycellulitowych i wyszczuplających, ten wg. mnie jest najlepszy- być może dlatego, że jak pisze producent, to 14dniowa kuracja szokowa, dość mocna. Przede wszystkim kosmetyk ma formę niezbyt gęstego żelu przez co jest wydajny, bardzo mile zaskovzyło mnie to że szybko się wchłania, nie trzeba długo czekać i można wskoczyć w ubranie. Nie trzeba też go wmasowywać- co mnie cieszy bo jestem leniem:) Już po pierwszym użyciu zauważyłam bardzo wyraźne napięcie mojej skóry, była gładsza, bardziej jednolita i zwarta, jedrniejsza... ten efekt to chyba największy plus kosmetyku. Co do cellulitu to oczywiście nie działa cudów ale wg. mnie jest on mniej widoczny. Być ,może gdyby stosować ten krem dlużej niż 14 dni, regularnie, bez przerwy to cellulit zniknąłby ale kogo na to stać ;-) Polecam chociażby dla komfortu napiętej, elastycznej skóry. Używam tego produktu od:1 Ilość zużytych opakowań:miesiąca

zawiodlam sie..liczylam ze po 14 dniach bedzie duza zmiana..jesli chodzi o cellulit u mnie sie nie zminil..tylko skora jets jakby gladsza w dotyku..bardziej miekka...co roku przed latem stosuje 1 opakowanie kremu by cialo w stroju wygladalo lepiej..dzis skonczylam 14 dniowa kuracje...i nic...ide kupic BIOTHERM cellli choc, juz 3 rok z rzedu...po tym to sa efekty..porownujac te 2 produkty..ten wypada bardzo..bardzo miernie bo musze uzyc tego co wczesniej..wg mnie zmarnowane pieniadze.Używam tego produktu od:14 dni zkaonczone Ilość zużytych opakowań:1

Serum jest genialne! Na mnie działa już po jednej aplikacji- po dwóch widać już powierzchowną różnicę Po 2 tygodniach jest tak jak obiecuje producent. Ma śmieszny żółto-zielony kolorek, pachnie- tak se -wyczuwalny jest alkohol-ale przez to jest na skórze taki mokrutki. Jeśli chodzi o działanie to perfecto! Zawsze do niego wracam przed wakacjami ;) Zawsze mnie ratuje kiedy potrzebuje szybko efektu-zazwyczaj budzę się 2 tyg. przez planowanym wyjazdem :) BARDZO POLECAM! Używam tego produktu od: dłuuuuugo Ilość zużytych opakowań: 5

Połaszczyłam się i w sumie efekt po jednym opakowaniu był mało zaskakujący. Myśle że to jest kosmetyk na łagodną skórkę pomarańczową. Moja jest ciut bardziej zaawansowana i poprostu te efekty były prawie nie widoczne w tych najbardziej "złośliwych" partiach nawet ogólne wrażenie było średnie! jedynie skóra jędrniejsza niż zazwyczaj. Może za szybko się poddałam i powinnam zużyć jeszcze jedno opakowanie? Wiem jedno reklamy kłamią!!!!!!!!! Używam tego produktu od:tylko przez wakacje Ilość zużytych opakowań:1 i pare próbek

Lipocure kupilam z czysto babskiej ciekawosci. Po zuzyciu - wiem - wiecej nie kupie. Od razu zaznacze, ze nie stosowalam go z zaleceniem producenta (tzn. 2 razy dziennie przez 14 dni), lecz - raz dziennie jak mi sie przypomnialo. W sumie meczylam go przez miesiac. Mimo iz wygladzal fajnie skore i szybko sie wchlanial (moze nawet za szybko - ja lubie troche pomasowac :) ), to jednak zniechecil mnie ten zielonkawy zel: swoim zapachem, konsystencja (raczej wodnisty - mysle, ze tez niewydajny) i pewna lepkoscia... Pupa sie lepila po aplikacji. A jeszcze jedno: wygladzenie, napiecie ale i pewne wysuszenie na dluzsza mete mojej pupy... No coz: moze ma za silne dzialanie??? A moze po prostu fakt, ze jakiegos ogromnego cellulitu to ja nie mam... Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie w ciagu miesiaca !!!!!!!!!!!! NIE dla nieuczciwych i niekulturalnych Allegrowiczów bezprawnie kopiujacych opisy kosmetyków z Serwisu Wizaz.pl !!!!!!!!!!!!!

Lipocure rozczarował mnie: - nieładnie pachnie - jest mało wydajny - klei się na skórze Efektu działania nie zauważyłam. Choć generalnie bardzo lubię kosmetyki Vichy to ten uważam za porażkę. Używam tego produktu od:1 zakup Ilość zużytych opakowań:1 i ostatni