Donegal Zalotka do rzęs metalowa 

Nie powiem, po naszym pierwszym spotkaniu byłam w niej zakochana. Dzięki niej rzęsy były pięknie uniesione i długo się w tym stanie utrzymywały. Stara zalotka z innej firmy nie robiła takich cudów z moimi rzęsami. W końcu moje krótkie rzęsy były widoczne, kiedy nie pokrywałam ich tuszem. Niestety, ale po kilku miesiącach używania produktu górna listewka zalotki zaczęła się przemieszczać po za zamierzony zasięg i ostatecznie zaczęła wypadać. Po tym wszystkim zalotka nie działała jak powinna.

Zalotka jest metalowa i dobrze wyprofilowana. Ładnie podkręca rzęsy przy tym nie szczypiąc skóry. Efekt utrzymuje się cały dzień bez żadnych problemów. Gumka, która jest na zalotce niestety się zużywa,a nie zawsze jest dołączony zapas do produktu. To w sumie jedyny minus. Poza tym jest poręczna i tania ????

Mam długie i gęste rzęsy, ale naturalnie są oklapłe, idą bardziej ale dół niż w górę. Bez zalotki moje pomalowane rzęsy wyglądają naprawdę bardzo słabo. Tę zalotkę kupiłam chyba za 6 zł w sklepie osiedlowym . I jak na taką cenę sprawuje się świetnie. Fajnie podkręca rzęsy , nie łamie ich , nie niszczy. Po kilku miesiącach te silikonowe nakładki popękały, ale to akurat w pełni normalne.

Używam jej od kilku lat. Codziennie. Moje rzęsy sa długie a zalotka fajnie, delikatnie je podkręca. Jest dobrze wyprofilowana. Nie przycina włosków. Łatwa w użytkowaniu i czyszczeniu. Najważniejsze że nie wyrywa rzęs ani ich nie szarpie.

Nie jestem jakoś specjalnie przekonana do używania tego typu akcesoriów. Z pewnością ten przedmiot jest dla osób, które dużo czasu poświęcają na makijaż. Ja jakoś nie mam cierpliwości. No chyba, że przed większym wyjściem... Zalotka jest porządnie wykonana. Mimo swoich lat, nie rozleciała się ani nie zardzewiała. Co do efektu, widać jedynie na nawilżonych rzęsach. Szczególnie pomalowanych tuszem. Lekko je podkręca - nic poza tym Ja na razie nie potrzebuję tego typu patentów, bo moje rzęsy nie "opadają", ale na pewno znajdzie swoich zwolenników. Łatwa w użyciu, dla mnie jednak jeden z niepotrzebnych gadżetów.

Ponieważ mam długie rzęsy, a noszę okulary, po szkłach których te włoski wiecznie mi paćkały, wiele lat temu odkryłam, że najprościej będzie traktować rzęsy zalotką. Poza tym oko ładnie wygląda, jest bardziej otwarte. Same zalety. A że najzwyklejsze sprzęty tego typu mi wystarczają, to nie szukam nawet nic bardziej skomplikowanego czy droższego. Jeśli już kupuję to albo tą Donegal, albo z Top Choise bo są to zalotki szeroko dostępne nie tylko w drogeriach, ale nawet w supermarketach. Jedyne co mnie denerwuje to fakt, że nie można kupić do nich wymiennych gumek i kiedy wykończy się już tą dołączoną w zalotce oraz zapasową (a Donegal dodaje zapas w postaci jednej gumki, ale można też kupić zalotkę bez zapasu) to trzeba kupić nową zalotkę, bez sens. Plątają mi się po szufladzie dobre, nieuszkodzone zalotki. Jedynie w Rossmanie któraś firma (nie pamiętam która) proponuje zapas w postaci trzech gumek, więc przy okazji zaopatruję się, ale też nie zawsze są dostępne. Można też kupić przez Internet, ale miło by było gdyby producent zadbał o klienta i wypuścił na rynek opakowanie z zapasami. Co do samej zalotki, to jestem zadowolona już od lat. Otwiera się na odpowiednią szerokość by objąć włoski, nie zahaczając o nie, a jednocześnie nie przyszczypuje skóry w trakcie zaciskania. Jest odpowiednio wyprofilowana i obejmuje włoski na całej szerokości oka. Górna i dolna część z gumką dobrze do siebie przylegają. Miałam kiedyś zalotkę, która miała, źle ułożoną tą część pracującą i góra mijała się z dołem, co nie było zbyt przyjemne. Zalotka nie wyrywa włosków i nie szarpie, delikatnie je traktuje. Jest przy tym skuteczna i ładnie podwija rzęsy w górę. Efekt utrzymuje się cały dzień. Zalotka jest lekka i dobrze wykonana, nie jest luźna. Gumka wystarcza na kilka tygodni, chociaż nigdy nie liczyłam dokładnie czasu. Zawsze po prostu obserwuje i sprawdzam jej stan. Zawsze może być tak, że akurat może być odlana (czy jak to tam się robi) z materiału mniej wytrzymałego i szybciej się zużyć. Tutaj trzeba zachować ostrożność i po prostu mieć to na uwadze. Jednak nigdy mi się nie zdarzyło by gumka była gorszej jakości. Są porównywalne i długo wytrzymują nacisk. Co jakiś czas poddaje zalotkę czyszczeniu, co jej nie szkodzi. Trudno czegokolwiek się tutaj uczepić. Zalotka spełnia swoją rolę, a przy tym nie uszkadza włosków, więc czego chcieć więcej

Lubię rzeczy proste i wygodne, a to jest jedna z nich. Za śmieszną cenę mam świetną zalotkę, którą łatwo umyć i zdezynfekować. Wolę metalowe narzędzie, ponieważ spotkałam się z tym, że plastik u góry słabo podkręca. Uniwersalny, klasyczny desing nie rzuca się w oczy.

Nie używam zalotki zbyt często, raczej na większe wyjścia. Tę kupiłam kilka lat temu i jestem zadowolona. Działa bez zarzutów. Mocno podkręca rzęsy. Jedyne co, to co jakiś czas wymieniam w niej gumki, aby mogła służyć mi nadal. Jest tania i skuteczna. Godna polecenia.

Wszystko było z nią w porządku. Była to moja pierwsza zalotka, dlatego nie chciałam inwestować dużych pieniędzy w taki gadżet. Plusem jest tutaj właśnie cena- zapłaciłam za nią około 5 zł. Jej wykonanie zostawia trochę do życzenia, ale nie jest źle. Troszkę "klekocze" jakby miała się rozpaść, ale także i tutaj- nic się nie działo złego. Podkręcała całkiem ok. Chociaż moim zdaniem jest źle wyprofilowana- bardzo trudno było dostać się do wszystkich rzęs. Dziwnie non stop gumka była zabrudzona, powyżej jej również. Czasami w gumce niestety zauważałam rzęsy. I teraz czynnik, który zadecydował o jej wyrzuceniu- zacięła mi rzęsy w zewnętrznym kąciku oka! Pomiędzy gumką a górnym zaciskiem. Męczyłam się kilka dobrych minut, żeby to wyplątać i nie wyrwać rzęs. Udało mi się, ale było to bardzo bolesne i dyskwalifikujące ją.

Zalotka jest niezbędna w mojej kosmetyczce a ta sprawdza się bardzo dobrze fajnie podkręca rzęski, lekka i zwinna w użyciu faktycznie odporna na upadki co zdarza się wielokrotnie naprawdę wytrzymała polecam.

Zalotka dość przyzwoicie podkręca rzęsy. W opakowaniu była dodatkowa wymienna gumka. Nie zdarzyło mi się zrobić sobie nią krzywdy czy wyrwać rzęsy.Zalotka się nie zacina i od 2 lat nic mi się z nią nie dzieje.

Mam kilka zalotek różnych firm. Mam dość duże oczy i długie gęste rzęsy. + bardzo ładnie podkręca + jest dobrze wyprofilowana + cena adekwatna do jakości + łatwo dostępna w rossmann + zapasowa gumka + tania Czasem używam jej normalnie, ale gdy chcę podkręcić rzęsy na dłużej to biorę zalotkę i "suszę" ją suszarką do włosów. Robi się wtedy ciepła i działa jak lokówka :P tylko, że na rzęsy. Jednak należy uważać, żeby nie była wtedy zbyt ciepła.

Zasadniczo bardzo lubię produkty Donegal, ale zalotka nie podbiła mi serca. Nie jest dobrze wyprofilowana dla mojego oka - mam migdałowe i nieduże, z wąską górną powieką. Owszem, podkręca rzęsy, ale według mnie zbyt mocno i nienaturalnie je wygina. Do tego, niestety, zdarza się, że włoski wchodzą pomiędzy gumkę a metal i muszę uważać, żeby ich nie wyrwać. Fajnie, że załączono zapasową gumkę i cena jest niska, więc ryzyko też. Swoją oddałam i sprawdza się, więc zadowolenie zapewne zależy od budowy oka.

To moja pierwsza zalotka i innej nie szukam, kosztowała grosze i spełnia swoje zadanie: ładnie podkręca rzęsy, nie ciągnie ich i nie wyrywa, ma przyjemny kształt i zapasową gumkę, zdaje się być dość solidna. Bardzo praktyczny gadżet w niskiej cenie :)

kosztowała około 6 zł i nie widzę potrzebywydawania dużej kasy na taką rzecz. mimo to wolę zalotkę z pepco, jeszcze tańszą, bo ta jest średnio wyprofilowana, jakby za mocno podkręcona, średnio pasuje do mojego kształtu oka. ale rzęsy podkręca. ma też zapasową gumkę.

Jest to pierwsza zalotka jaką kupiłam więc 5 gwiazdek nie dam (nie mam porównania) ale sprawuje się bardzo dobrze: +ładnie podkręca +nie łamie rzęs +estetycznie wygląda +po 2 latach (używania mniej więcej raz w tygodniu) nadal estetycznie wygląda Wady: - dodatkowa gumka odpadła po miesiącu używania Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Tania, latwa i wygodna w uzyciu, trwala i spelniajaca swoja role. Nie mialam jeszcze przygod z innymi zalotkami, bo nie bylo takiej potrzeby. Uzywam dwoch (mam jedna w Polsce, druga w Walii) i sa nie do zdarcia. Ma wymienialna gabeczke w razie awarii. W moim przypadku wystarczy tylko \'kliknac\' nia rzesy i sa mega podkrecone. Nie wyobrazam sobie malowania rzes teraz bez uprzedniego uzycia zalotki. Niezbednik w mojej kosmetyczce. Używam tego produktu od: 4 lat Ilość zużytych opakowań: cztery, z czego dwie w trakcie

Bardzo fajny dynks. Łatwy w użyciu i skuteczny. Ładnie podkręca rzęsy. Trzeba je tylko przytrzymać w zatrzaśnięciu przez kilka sekund, bo inaczej nie działa. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno