L'Oreal Paris Solar Expertise, Aktywny krem przeciwzmarszczkowy do opalania przeciw przebarwieniom SPF 50+ 

No cóż posiadam filtr+30 i oprócz fajnego zapachu nic dobrego nie moge powiedzieć.Pozostawia lekka różową powłokę na twarzy,świeci się cera NIEMIŁOSIERNIE!!! przy mojej cerze mieszanej to jest koszmar.Mam wrażenie,że zapycha cerę.Rozczarował mnie strasznie,polecała mi go kobieta wizażystka z uk.Ale wprawdzie ona mówiła o solar expertise matt.Ja takiego nie znalazłam:( Pewnie zużyje go do ciała latem,na twarzy-NIGDY! -strasznie sie "lepi"

Musiałam go kupić na wycieczce w UK bo zapomniałam mojego filtra i nie ma szans że kiedykolwiek zużyje do końca. Informacje o lekkiej formule i szybkim wchłanianiu na opakowaniu to jakiś kiepski żart. W życiu nie używałam takiego tłuścidła., nie ma mowy o nałożeniu przepisowej ilości. Konsystencja toporna, wchłania się najwyżej w 20%. Gdybym nałożyła 2ml to chyba musiałabym zużyć kg skrobii do zmatowienia. To go wyklucza jak dla mnie ale posiada jednak kilka zalet: - fotostabilne filtry - fajny, świeży zapach - spora pojemność w stosunku do ceny - nie podrażniał mi oczu Polecam tylko do suchej skóry Używam tego produktu od:tyg Ilość zużytych opakowań:1/10

Przebarwienia się nie powiększają, a więc działa :) Na razie testuję go tylko w warunkach miejskich, ale i tak jest lepszy niż inne blockery. Wadą jest zbyt "gliniasta" konsystencja, skóra się błyszczy, ale można zmatowić bez większych problemów podkładem. Generalnie - jestem na tak! Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

Od razu zaznaczam, że był to mój pierwszy w życiu bloker. Podobnie jak poprzedniczka kupiłam go ze względu na niską cenę i obecność wysokich filtrów. Dzięki niemu nie uprzedziłam się do filtrów ale przyznaję, że mógłby być lepszy. Krem ten przede wszystkim zawiera dobre filtry przeciwsłoneczne (Mexyrole XS i XL). I do tego jak na kremy z filtrem jest stosunkowo tani. Duża pojemność - mi starczył na prawie miesiąc codziennego, "przepisowego" stosowania. Konsystencja na pierwszy rzut oka wydaje się lekka i przyjemna. Jednak tylko na pierwszy rzut oka. Rozprowadza się niezbyt dobrze - trzeba dobrze go rozetrzeć szczególnie w okolicach brwi i włosów; w przeciwnym wypadku pozostaną nieestetyczne, białe plamy. Pozostawia delikatną, białą otoczke na skórze. Wchłania się baaardzo, ale to bardzo długo. I oczywiście skóra świeci się po nim niczym latarnia na Rozewiu. Czyli w tym wypadku o żadnym matowieniu nie może być mowy (no chyba, że jak nałoży się minimalną warstwę). Absoltunie nie nadaje się do stosowania w okolice oczu. U mnie niesamowicie je podrażnił, co było wręcz nie do wytrzymania. Czy nie zatyka porów? Z tym mam problem, bo przez pierwszy tydzień jego używania miałam na twarzy prawdziwy wysyp różnych niespodzianek. Później jednak wszystko się unormowało i do końca stosowania nie odniosłam wrażenia żeby mnie zapychał. Zrzucę więc to na karb czynników hormonalnych;). Acha i nie bardzo nadaje sę pod podkład jak dla mnie. Podkład cieżko jest ładnie i równo rozprowadzić po skórze, wałkuje się. Generalnie muszę przyznać, że jak na pierwszy mój bloker jest dobrze. Myślałam, że będzie gorzej i na całego zniechęce się do filtrów. Jednak mimo wielu wad tego kosmetyku, przekonałam się do filtrów i wyruszam na poszukiwania swojego faworyta w tej kategorii. Do filtra L'Oreala być może jeszcze wrócę, czy to w okresie kryzysu finansowego, czy też w innych nie sprzyjających okolicznościach. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1

Na wstępie od razu zaznaczę, że zamieszczam ocenę po tygodniu stosowania. To są moje pierwsze spostrzeżenia, zaraz po zakończeniu tubki dokonam ewentualnych poprawek. Kupiłam Loreala z powodu filtrów i atrakcyjnej ceny oraz zachęcających napisów na opakowaniu: nie zapcha porów i nie powoduje świecenia. I teraz mam twardy orzech do zgryzienia, bo naprawdę nie wiem jak mam ten krem ocenić, a to jest początek przygody :) Dobre wysokie filtry same w sobie chronią przed przebarwieniami i starzeniem się skóry, a ja niestety nie mam gdzie przetestować tego kremu w ekstremalnych warunkach (chyba, że ktoś jest chętny zafundować mi wakacje w tropikach :D ) ponieważ jest ciągle pochmurno :( Zalety: - jak na krem ma lekką konsystencja - przyjemny zapach, choć trochę za intensywny - dobrze się rozprowadza - wydaje mi się, że naprawdę nie zapycha porów (ale dalej pilnie przyglądam się swojej skórze), na razie nie widzę niepokojących objawów - podkład dobrze się na nim rozprowadza - wydajny - nie uczulił mnie Wady: - po użyciu skóra błyszczy się, ale puder dobrze to niweluje (ale to jest wada, bo producent napisał, że nie będzie) - długo się wchłania - zostawia delikatną białą, przeźroczystą powłokę - trochę podrażnia oczy