Pierwsze zdanie mogłabym powtórzyć za poprzedniczką, tylko u mnie to był jeden raz:d
Poczułam zawód roku ... Odczułam to jako tępe, źle rozprowadzające się lepiszcze, które słabo się wchłania. Tym większe i bardziej niemiłe było to zaskoczenie, że mam cerę i suchą i odwodnioną, szczególnie w porze zimowej i z tym kremem wiązałam spore nadzieje.
Ale coś mnie tknęło (bo znalazłam też chyba przyczynę tak odmiennych wrażeń), wyciągnęłam go znów i ... Wow! Jest dobrze, a nawet bardzo dobrze:D, ale po kolei;):
+ ładny słoiczek - z gatunku eleganckich;), cieszy oko (nic nie poradzę, że piękno lub brzydota otaczających mnie przedmiotów jest dla mnie bardzo ważna:p)
+ spora, niestandardowa pojemność 75 ml nieco łagodzi koszt :cool:
+ konsystencja faktycznie stosunkowo lekka, jak na taką zawartość (olejki) i przeznaczenie - jest tłustawa, ale miła, śliska, nie muszę (już :brzydal: ) mozolnie wsmarowywać w skórę - wchłania się pięknie
+ zapach przepiękny - słodkawy, ale nie prostą słodyczą cukru czy landrynki, umila aplikację i ... daje wrażenie dobrej pielęgnacji (nie wiem czy jestem klarowna, podobne wrażenia wielu kojarzą się z tradycyjnym zapachem produktów Nivea), tylko tu jest jeszcze jakby luksusowo bardziej:D
* działanie czyli najważniejsze: tuż po aplikacji, skóra ma lekki glow, który mija szybko, ale wrażenie skóry gładkiej, wypielęgnowanej, odżywionej i nawilżonej. Używam go na noc i rano skóra jest nadal gładka, nieprzesuszona (a przez kilka dni spałam przy zamkniętym oknie i włączonych kaloryferach - normalnie jest odwrotnie, ale byłam chora), nawilżona i pełna blasku, ma wyrównany koloryt i zero podrażnień. Po prostu rewelacja :jupi:
Przyszło mi do głowy, że owo lepsze wchłanianie i łatwiejsza aplikacja wynikła też z pewnej korekty pielęgnacji, którą wprowadziłam jakiś czas temu. Po kuracji kremem La Roche Posay, Redermic R zimą, zaczęłam najpierw co drugi dzień, a potem dwa razy w tygodniu stosować zamiast kremu na noc Dax Cosmetics, Yoskine Oczyszczanie, Enzymatyczny peeling przeciwzmarszczkowy dla cery suchej, wrażliwej i naczynkowej i wreszcie naprawdę pozbyłam się zrogowaciałego na skutek zimowego przesuszu naskórka z twarzy, tym samym zyskując lepsze wchłanianie się kremów.
I taki sposób innym polecam, po takiej kuracji ten krem utrzymuje piękny efekt, robi skórze naprawdę dobrze, a przyjemność używania stanowi miły dodatek:)
Używam tego produktu od: około półtora miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie