Yoskine Bamboo-Sei Intense, Czarny przeciwzmarszczkowy krem na dzień i noc do dojrzałej cery normalnej i mieszanej z oryginalnym węglem z bambusa 

Miniaturkę tego kremu otrzymałam podczas zakupów internetowych. Bardzo ładny mały kremik o pojemności 15ml dał mi czas na rzetelne przetestowanie kremu i wyrażenie swojej opinii na jego temat. Jestem posiadaczką cery mieszanej do której krem jest dedykowany, można nawet powiedzieć że jestem za młoda gdyż krem skierowany jest do osób cerą dojrzałą mieszaną i normalną - cóż.. nie wierzę w dopasowywanie kremu do wieku a raczej do potrzeb i kondycji skóry. Stwierdziłam więc że przetestuję ten kremik na sobie mimo swojego jeszcze "w miarę" młodego wieku :P Krem ma ciemny kolor, jak mam się czepiać to bardziej grafitowy niż czarny ale przyjmijmy że jest czarny. Konsystencja jest lekka wręcz żelowa, zapach przyjemny aczkolwiek intensywny i perfumowany, typowy dla marki. Po nałożeniu na skórę bardo szybko się wchłania nie pozostawiając ciemnych śladów. Dodam jeszcze że aplikowany na noc nie brudzi pościeli ani ubrań, po prostu wchłania się bez czarnego śladu. Zapach mimo iż jest dość intensywny szybko zanika i nie podrażnia oczu, krem zaś nie podrażnia ani nie uczula skóry. Aplikacja jest przyjemna, krem ładnie rozprowadza się na skórze a po wchłonięciu nie pozostawia tłustej warstwy. Krem jest naprawdę wydajny dzięki swojej konsystencji - naprawdę niewielka ilość porównywalna z ziarnkiem grochu spokojnie wystarczy na pokrycie całej twarzy. Po ponad 2 tygodniowym stosowaniu kremu mogę śmiało opowiedzieć o jego właściwościach i .... "reduktorem zmarszczek" bym go nie nazwała a takie właśnie stwierdzenie dumnie widnieje na opakowaniu. No chyba że przez redukcję zmarszczek rozumiemy dobre nawilżenie twarzy a w konsekwencji jej wygładzenie co powoduje że twarz sama w sobie wygląda młodziej to w takim przypadku się zgodzę. Nie jest to jednak cud na zmarszczki który po prostu usunie nam je z twarzy. Mimo iż nie mam ich zbyt dużo - jedna większa uparcie widniejąca na czole od tuszowania rzęs gdyż marszczę wtedy czoło - to mimo tego żadna ze zmarszczek ani jakieś malutkie początkowe ani większa czole nie zmieniły się wcale. Nie liczyłam na to bo takie rzeczy mogą uczynić jedyne dobre zabiegi kosmetyczne i radzę nie nastawiać się że ten krem faktycznie zredukuje nasze zmarszczki. Jeśli chodzi o jego zalety to naprawdę dobrze nawilża skórę, wygładza ją jednak nie zauważyłam zwężenia porów a to również obiecuje nam producent. Mimo to krem dość dobrze wypadł w moich oczach jako dobry nawilżający krem do cery mieszanej. Najważniejsza informacja - w moim przypadku nie zapchał skóry, a niestety należę do osób które mają z tym problemy. Ten krem na szczęście nie doprowadził do pogorszenia stanu mojej skóry przez pojawienie się krostek i chwała mu za to :P Podsumowując, myślę że krem sprawdzi się osobom z cerą tłustą, mieszaną i normalną ale jedynie jako poprawny krem nawilżający a nie "reduktor zmarszczek". Zmarszczek nam nie usunie ale ładnie nawilży i wygładzi skórę. Nie polecałabym go osobom z cerą suchą gdyż nawilżenie jakie oferuje nam ten krem może być zbyt słabe w przypadku osób z odwodnioną skórą. Nie wiem czy sięgnę po pełnowymiarowy produkt, rozważam jednak zakup serum z tej samej serii bo produkt wydaje się być ciekawy, a może też się sprawdzi :)

Spróbowałam jako nowości z czarnym węglem w kremie...To mój pierwszy produkt z marki Yoskine. Zapłaciłam 36 zł w drogerii internetowej. Opakowanie świetne bo porządny słoiczek, widać ile jest produktu, napisy się nie ścierają, nie brudzi się produkt. Zapach kremu małowyczuwalny , przyjemny. Krem idealny pod makijaż. Po nałożeniu bardzo wydajny, wystarczy odrobina na całą twarz, znika kolor węgla po nałożeniu. Inaczej niż w przypadku węglowego kremu Bielendy który jest mega czarny. Nie zauważyłam tylko działania przeciwzmarszczkowego... Ale mam 30 lat to może dlatego :-)

Mam cerę mieszaną i krem sprawdził się idealnie. Konsystencja to bardziej żel niż krem. Bardzo szybko się wchłania i przepięknie pachnie. Skóra momentalnie robi się odżywiona i odmłodzona. Po dłuższym stosowaniu zauważyłam wygładzenie twarzy i zanik zmarszczek spowodowanych wysuszeniem skóry. Opakowanie eleganckie i bardzo trwałe. Produkty marki są bardzo często na promocji. Polecam każdemu.

Kremu używam razem z pozostałymi kosmetykami z serii. Kremu używam głównie na noc, chociaż od jakiegoś czasu głównie na szyję i dekolt, żeby tylko zużyć. Używałam go regularnej, ale po upływie półtora miesiąca, zauważyłam, że moją tłustą cerę (30-latki) zapycha. Dlatego teraz sięgam po niego od czasu do czasu wieczorem, ale prawdopodobnie wykorzystam go na szyję i dekolt, a potem więcej nie kupię. Z tej serii zostanę tylko przy serum, które jest dla mnie świetną bazą pod makijaż.

Jako że dedykowany cerze dojrzałej,mieszanej to oczywiście musiałam wypróbować.Jak wszystkie kremy tej marki ten również bardzo ładnie się prezentuje.Ładnie pachnie,dobrze się nakłada i nawilża.Jednak w moim przypadku bardziej nadaje sie na noc,gdyż w ciągu dnia nie zapewnia długotrwałego matu.Na dodatek tydzień temu kupiłam w Rossmanie niemalże identyczny krem Biotaniqe,który ma trzykrotnie nizszą cenę.

Do zakupu tego kremu zachęciła mnie pani z drogerii bo sama chyba bym nie sięgnęła na półkę o ten produkt. Nie przepadam za kosmetykami z węglem. Cieszę się, że zakupiłam ten produkt. W składzie znajduje się węgiel bambusowy, który nadaje specyficzny grafitowy kolor. Konsystencja jest lekka bardziej żelowa niż kremowa. Nakłada się szybko i przyjemnie. Ma delikatny świeży, roślinny zapach . Wchłania się bardzo szybko i nie zostawia żadnej warstwy. Nie roluje się, nadaje się idealnie pod makijaż. Jako krem na noc jest również doskonały. Dobrze nawilża i wygładza twarz. Opakowanie bardzo eleganckie jak wszystkie produkty tej marki. Przezroczysty, szklany słoiczek ze srebrną nakrętką pięknie się prezentuje. Jest to produkt bardzo dobrej jakości . Marka ma często promocje i można go zakupić za niespełna 40 zł. W tym przedziale cenowym jest po prostu rewelacyjny !