Nuxe Creme Fraiche de Beaute [Emulsion Hydratante Energisante] (Krem nawilżająco - energetyzujący do skóry normalnej) 

Kremik kupiłam przypadkiem, szukając lepszego nawilżacza niż używane dotychczas. Stosuję go na wieczór , gdyż dla mnie jest wystarczająco treściwy. Rankiem używam nawilżacza Avene. Nie umiem doszukac się minusów, choć to pierwszy mój krem tej firmy: Proste opakowanie - nic dodać, nic ująć. Ładny, jakkolwiek intensywny zapach - podejrzewam, że znajdą się osoby, dla których będzie to problem, dla mnie w żadnym wypadku. Konsystencja w sam raz - niezbyt toporna i tłusta, krem bez problemu się rozprowadza i naprawdę szybko wchłania pozostawia delikatny film, w miejscach w strefie T, właściwie głownie na nosie, co nie jest dla mnie problemem, z uwagi na porę jego stosowania. Buzia natychmiast robi się gładka, rano z kolei skóra jest miękka i dobrze nawilżona. Kremik naprawdę nawilża , robi swoje. Nie wiem czy sięgnę po niego, po ukończeniu, w najbliższym czasie jedynie dlatego, poniewaz mam zamiar przetestowac inne tej firmy. Używam tego produktu od: dwanaście dni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego.

Ładnie nawilża nei jest ciężki mimo wrażenia że konsystencja taka jest super się wchłania nie ppppozostawia tłustości na buzi skóra odżywiona wygładzona nie zapycha superrr pachnie!!! POlecam dobra cena za dobry i bardzo wydajny produkt Używam tego produktu od: 3mieięcy Ilość zużytych opakowań: 1 sztuka

Kremik bardzo polubiłam. Nie obiecuje cudów, a działanie przyzwoite:) Ładnie nawilża i odżywia, zostawia lekki film (ta wersja), ale spokojnie nadaje się pod makijaż. Ma fajną delikatną, ale zwartą konstystencję, dzięki czemu dobrze wnika w skórę i jakby ją optycznie "zagęszcza" :D Jest bardzo delikatny, nie podrażnia. Zapach-kwestia gustu, ale mnie generalnie nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie jest oryginalny. Jak jedna z poprzedniczek też mam wrażenie, że czsami lekko zapycha, czsai nie, ale nie znalazłam w nim substancji, które zwykle powodują u mnie wysyp, więc się nie czepiam;) Ogólnie polecam, kremik i na dzień i na noc i jako baza pod inny krem również. Taki uniwersalny i bezpieczny krem przydatny w każdej damskiej kosmetyczce:) Używam tego produktu od: kilka m-cy Ilość zużytych opakowań: 1

mój mały KWC.. plusy: - doskonale nawilża (mam bardzo suchą skórę), - nie zostawia tłustego filmu na skórze, - przyjemny słoiczek, - znośna cena chociaż w aptekach kosztuje ok 140 zł), minusy: - POTWORNIE ŚMIERDZI (ale i tak go kocham;) takim zielskiem, bardzo intensywnie.. do tego trzeba się po prostu przyzwyczaić.. -chyba jednak nie na lato (pod makijaż) jest za gęsty.. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 3

Od razu zaznaczam, że nie miałam pełnowymiarowego słoiczka, tylko promocyjną tubkę 15 ml. Starczyła mi ona jednak na tak długo, że spokojnie mogę ocenić krem na tej podstawie. Krem jest ogólnie przyjemny i nie mam mu wiele do zarzucenia, ale niestety nie jest niezastąpiony. Bardzo lubię jego zapach i konsystencję, ale czasami mam wrażenie, że zapycha (a czasami nie, trudno to wyjaśnić). Generalnie dobrze się wchłania, chociaż czasami potrafi się zaświecić. Używam go pod makijaż i z jednej strony dobrze nadaje się do tego celu, z drugiej nie chroni wystarczająco przed wysuszaniem. Nawilżenie także nie jest bardzo intensywne, choć przyzwoite, ja niestety nie zauważyłam łagodzenia podrażnień, a cerę mam identyczną jak poprzedniczka (chociaż ja mam dodatkowo ekstremalnie wrażliwą, może dlatego). Próbowałam stosować go pod oczy i wydaje mi się, że je podrażnił, także ostrzegam. Podsumowując, jest to naprawdę dobry krem, niestety nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia, żebym chciała kupić cały drogi słoiczek. Jeśli jednak znowu dostanę go jako gratis do jakichś zakupów, nie będę narzekać. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: kończę 15 ml

mam cerę mieszaną, z problemami naczynkowymi. Kremik uważam za świetny ponieważ: - znakomicie nawilża - pięknie łagodzi podrażnienia (zaczerwnienienia bledą) - przyspiesza gojenie się stanów "popryszczowych" - nie zapycha - pięknie pachnie, hmm.. ziołami? - jest bardzo wydajny używam go na noc i na dzień, pod makijaż też się świetnie nadaje. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: pod koniec pierwszego

zawsze trudno mi było dobrac odpowiedni krem do mojej cery, ponieważ po prawie każdym kremie moja cera od razu robiła się zaczerwieniona, rano wyglądała na zmęczoną i przesuszoną. Az w końcu trafiłam na to cudo. Po jego użyciu moja twarz od razu zyskała promienistość, blask, odżywienie, nawilżenie i przede wszytskim nie była juz zaczerwieniona. Ale nie kupuję go bez przerwy, zeby cera się na niego nie uodporniła. Dlatego raz kupuję Avene, raz La Roche (które też są w miarę dobre) a potem wracam z zachwytem do Nuxe do cery normalnej. Mimo iż mam cerę mieszaną jest on dla mnie odpowiedni. ale do tłustych nie polecałabym, gdyz jest dośc ciężki. Używam tego produktu od: 2008 Ilość zużytych opakowań: 3

Super krem ale zdecydowanie na zimę , pod makijaż i na noc!Rano super po wyciągnięciu z lodówki i nałożeniu na buzię( tak napisane na stronie Nuxe ;) ) Na dzień bez makijażu troszkę za ciężki , buzia się świeci i po dłuższym używaniu lekko zapycha ale polecam peeling lub kremik złuszczający przez parę dni i wszystko wraca do normy! Co więcej buzia po przebudzeniu wygląda ślicznie - wypoczęta i zdrowa!Fajny ziołowy zapach;) Polecam Używam tego produktu od:2 tygodni Ilość zużytych opakowań:1/3

Używam regularnie od ponad 10 lat ( zanim był jeszcze suractive) jako kremu na dzień. probuję innych i... grzecznie do niego wracam. Nie lubię tylko jego zapachu (poprzednia wersja była delikatniejsza). Poza tym nawilża, odżywia, chroni. Niczego więcej w zimie moja skóra nie pragnie. Używam tego produktu od:10 lat Ilość zużytych opakowań:nie pamiętam

Miałam próbkę 15 ml, która ku mojemu zdziwieniu starczyła na prawie dwa miesiące niemal codziennego stosowania. Zatem wydajność na pewno rekompensuje wysoką cenę. O ile komuś krem przypasuje. Mnie nie przypasował - na dzień w ogóle odpadł - za tłusty, makijaż o nim spływał. Zużyłam na noc, ale również bez zachwytu, oprócz tłustości nie podobał mi się zapach gorzkich ziół. Pielęgnacja w normie, tzn. nie pozapychał mnie, nie podrażnił, ale też nie dodał blasku, ani nie wygładził zmarszczek. Takich kremów można mieć na pęczki za znacznie mniejszą cenę. Używam tego produktu od:ok. 2 miesiące Ilość zużytych opakowań:15 ml

Od dłuższego czasu krążyłam niezdecydowanie wokół stoiska z kosmetykami Nuxe; miałam ochotę rzucić się na połowę tych kremów ;), ale coś mnie powstrzymywało. Na szczęście dla mojego portfela zaufałam intuicji. Przy okazji większych zakupów w aptece zostałam hojnie obdarowana próbkami Nuxe, w tym tego koszmarku. Ucieszona i z dobrym nastawieniem zaczęłam rzetelne testy. Ten krem od razu mi się nie spodobał, ale tym razem nie posłuchałam wewnętrznego głosu ;) i kontynuowałam "pielęgnację". Krem ma gęstą, toporną konsystencję; nieprzyjemnie oblepia skórę i nie chce się do końca wchłonąć. Już po kilku dniach moja cera nie wyglądała na uszczęśliwioną, raczej storturowaną. Pewnego razu usłyszałam nawet: "Co ty masz na twarzy?". A to były białe smugi pozostwione przez ten krem. Tak się złożyło, że stosowałam wtedy kilka nowych kosmetyków, więc nie byłam pewna, który z nich jest winowajcą drastycznego pogorszenia stanu cery. Stawiałam raczej na tonik - bo tani, potem na maskę - bo oczyszcza. Na tym kremie zakończyłam eliminację, więc dopiero po paru tygodniach stwierdziłam, że był wielką traumą dla mojej cery - zapchał ją i zadusił. Długo dochodziła do siebie. Krem pięknie pachnie, ale to jego jedyna zaleta. Resztę zużyłam na szyję i dekolt, ale ta lepka warstwa nawet tam mi przeszkadzała. Brrrr..... Używam tego produktu od:kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: 2 próbki, o ile się nie mylę 15ml

Ogólnie lekkie rozczarowanie. Pierwsze wrażenie jest pozytywne, drogi, ale opakowanie jest solidne, jest szpatułka, nieźle się nakłada i pachnie. No i na tym u mnie koniec pozytywów. Mam sucho-mieszaną cerę, i ten krem nie wsiąka u mnie całkowicie, zostawia nieprzyjemną tłustą warstewkę, dlatego używam go tylko na noc w sezonie jesienno-zimowym, w inne pory roku i generalnie na dzień jest dla mnie za ciężki. Ładnie nawilża, ale innych efektów nie zauważyłam, więc zastanowię się, zanim wydam prawie 100 zł na krem do twarzy Nuxe. Używam tego produktu od: prawie roku (wydajny, gęsty). Ilość zużytych opakowań: męczę pierwsze.

To mój faworyt jeśli chodzi o kosmetyki Nuxe. Na jesień czy zimę jest po prostu idealny. Super nawilża, pięknie pachnie. Pomimo bogatej konsystencji nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Jest bardzo wydajny ! Używam tego produktu od:2 miesięcy Ilość zużytych opakowań:1

W zaprzyjaźnionej aptece była akurat promocja kosmetyków nuxe, więc nie mogłam nie skorzystać :) i przy okazji zakupów zostałam hojnie obdarowana próbkami w tym dwoma miniaturami tego oto kremiku. Uwielbiam dostawać próbki kosmetyków, bo można wyrobić sobie opinię o kosmetyku bez ponoszenia niepotrzebnych kosztów :) Kremik jest idealny na te porę roku :) tłusty, treściwy, dobrze chroniący skórę, ale nie obciążający jej. Odżywia skórę, koi ewentualne podrażnienia. Konsystencja dla mnie w sam raz, nie za lekka nie za tłusta, szybko się wchłania, ale pozostawia zabezpieczający skórę film. Lubię stosować go popołudniami, nakładam grubą warstwę i czekam, aż się wchłonie. Używam go, gdy opiekuję się psem przyjaciółki i wybieram się na parogodzinny spacer. Stosuje pod makijaż, ale nie do pracy, bo w świetle jarzeniówek za bardzo błyszczy mi się skóra. Zapach całkiem przyjemny. Nie używam go codziennie, ale nie uznałabym go za jakoś szczególnie wydajnego z moich miniaturek znika w oka mgnieniu :( Nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia by kupić pełnowymiarowe opakowanie. Używam tego produktu od:pare tyg Ilość zużytych opakowań:2 miniatury

Krem kupiłam bez próbki i to był mój błąd! Poza bogatym (może aż za bogatym) składem, nie znalazłam w tym mazidle żadnych plusów. A teraz minusy: - ohydny zapach, zgadzam się z poprzednią opinią-zapach agresywnej wody kolońskiej starego faceta - ciężka, masłowa konsystencja - brak efektów pielęgnacyjnych - nie czułam efektu nawilżenia, na policzkach skóra szybko się wysuszała a w strefie T świeciła - pojawiło się parę krostek No cóż. Po pewnym czasie uwolniłam od niego twarz i używałam na szyję, jednak ten zapach...obecnie smaruję nim ręce i stopy a najgorsze jest to że ciągle nie widzę dna słoiczka. Gdyby nie moja oszczędność, dawno wylądował by w koszu. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Zgadzam sie z poprzedniczkami co do wydajnosci. Dla mnie to jeden z nielicznych plusow. Teraz minusy: Po pierwsze, wole nieco lzejsza konsystencje kosmetykow do twarzy. Po drugie - zapach! - kojarzyl mi sie z plynem po goleniu mojego dziadka! Tzn ladnie to pachnie, ale na nim, a nie na mnie :) Po trzecie i najwazniejsze - spodziewalam sie po prostu lepszego dzialania. Kremu uzywalam na noc i chyba zle dobralam go do mojej cery, bo czasem po przebudzeniu skora wydawala sie sciagnieta i w gorszym stanie niz przed posmarowaniem. Koncze ten sloiczek i moja przygode z Nuxe. Szkoda... Używam tego produktu od: 5 miesiecy Ilość zużytych opakowań: 1

Całe dnie spędzam w potwornie klimatyzowanych pomieszczeniach. jakis czas temu moja skóra się zbuntowała, wysuszyła koszmarnie, sprawiała problemy. Zaczęłam używać tego kremu- aplikowałam na noc, na dzień za ciężki- i w dość krótkim czasie stał się cud. Wszystko wróciło do normy, skóra wchłaniała go jak opętana. Ma mało przyjemny zapach, ale to nie ma znaczenia, skoro krem działa. Absolutnie godny polecenia, jak do tej pory mój najlepszy przyjaciel od nawilżania skóry. first aid w kryzysowych sytuacjach. polecam z calym przekonaniem. Używam tego produktu od: iluś mies Ilość zużytych opakowań:3

Oceniam wersję do cery suchej. Używam tego kremu od lutego i w chłodniejsze miesiące byłam z niego naprawdę zadowolona - otulał moją cerę przyjemną, ziołowo pachnącą warstewką, głównie w ciągu dnia, czasem w nocy położony na serum. Na nawilżenie nie narzekam, zapychania nie odnotowałam, nadmiernego świecenia też raczej nie. Gdy zrobiło się cieplej, zaczęłam ten krem oceniać nieco gorzej - pod podkład przestał się nadawać, twarz się szybciej zaczyna świecić, pory jakby bardziej pod nim widoczne, a o stosowaniu go pod filtry to już nie wspomnę! Ponieważ jest go dużo w słoiku, a ważność tylko 6 miesięcy, pozostaje mi zużyć go na noc na szyję, bo na twarz w czasie upałów będzie dość ciężko. Nie wykluczam, że znów po niego sięgnę, tym razem jesienią, tak żeby służył mi przez tą chłodniejszą połowę roku. PS. Wolałabym tubkę lub opakowanie z pompką zamiast słoiczka. Używam tego produktu od: prawie 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie