AA Aquazen, Maseczka aromaterapeutyczna z algami różowymi 

Tę maseczkę mam już chyba ze 2 lata i nie moge jej zużyć. Zapach na początku odrzucał mnie bardzo, potem się przyzwyczaiłam, a teraz nawet mi się podoba (gust mi sie zmienił? :)) Na plus też estetyka opakowania. Ale... zupełnie nie adekwatna jakość do ceny, zapłaciłam za nią niecałe 30 zł, a maseczka nawilża raczej słabo, na dodatek chłodzi buzię, czego nie znoszę. Jak dla mnie to ma raczej więcej wad niż zalet. Niestety.

taki sobie sredni kosmetyk za średnia cene. Maseczka ma dobry poslizg, dobrze sie rozprowadza po twarzy i nie spływa. mimo,ze jest żelowa to zmyciu wogóle nie ma efektu nawilżenia twarzy. co do relaksowania, to nie zauważyłam obiecywaneych przez producenta właścieowści kosmetyku. zapach ziołowo - lawendowy nie odpowiada mi i nie relaksuje. plusem jest to, że nie podrażnia i ma ładna tubke

Przede wszystkim spodziewałam się po niej pieknego, odprężającego zapachu, a pierwsze z nią zetknięcie mnie odrzuciło, bo śmierdziała ostro. Jednak podobno zapach sandałowca i ylang ylang trzeba polubić, ja w końcu polubiłam i po paru użyciach bardzo podobał mi się zapach. Dobra konsystencja, nie za gęsta, nie za rzadka, dobrze sie nakłada i rozprowadza, nie spływa. Wydajna, wystarczy jej trochę na całą twarz. Dobrze się wchłania, choć zostawia lepką warstewkę, którą jednak łatwo zmyć tonikiem. Dość dobrze nawilża, skóra jest miękka, delikatna, rozświetlona. Przyjemna, podoba mi się.

Nie wiem, czy oceniam właściwą maseczkę. Wrazie czego proszę tej oceny nie umieszczać :-)Maseczka Aqua Zen rzeczywiście bardzo dobrze nawilża, ale (po 3 zastosowaniach) mogę powiedzieć, że nie lepiej niż żelowa, zielona, którą także mam. Na pewno można ją polecić, bo i zielona nawilża świetnie. Aqua Zen chłodzi twarz i relaksuje, to trzeba jej przzyznać. Natomiast zapach - w zamyśle producenta aromaterapeutyczny - doprowadza mnie do szewskiej pasji i działą wprost odwrotnie niżby należało z nazwy wnosić. Ja go po prostu nie znoszę, ale, jak wiadomo, co do zapachu de gustibus... Moja maseczka Aqua Zen zamiast 17 zł kosztowałą mnie jednak 26 zł, stąd wątpliwości. Spróbować na pewno można i nie będzie to wybór zły, jej działąnie natomiast nie różni się od żelowej zielonej za 13,40. Ale czas pokaże.