Gerber Krem przeciw rozstępom 

Uzywałam tego produktu w ciąży i krótko po. Poleciła mi go siostra (w pierwszej ciązy stosowała oliwke=dostała mase rostępów; w drugiej używała gerbera=zero nowych rozstepów + delikatna redukcja juz istniejących). Używałam go od 4 miesiaca ciąąży, dwa razy dziennie a pod koniec nawet i trzy razy. Mam predyspozycje do rozstępów (podczas okresu dojrzewania cała popękałam). Podczas ciąży NIC. Myślę, że to zasługa tego kremu. Minusem jest to, że można go używac dopiero w drugim trymestrze (do 4 miesiaca uzywałam oliwki babydream). +skuteczność +zapach +konsustencja +szybko sie ewchłania -cena -dostepność -wydajność (butelka na ok.2 tygodnie) Ale warto kupjć i stosować. Używam tego produktu od: 12 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 7 po 150 ml

Używałam go regularnie podczas ciąży, balsam i masaż rano, wieczorem oliwka i nie mam ani jednego rozstępu na brzuchu. Balsam był tylko elementem kuracji zapobiegającej, ale spisał się dobrze. Skóra była po nim nawilżona, miękka. Miał przyjemny, delikatny zapach co było bardzo istotne bo z wielu kosmetyków z powodu zapachu musiałam zrezygnować. Był również bardzo wydajny, w ciągu kilku miesięcy zużyłam tylko dwa opakowania a nie żałowałam go przy nakładaniu. Nie poprawił jakoś znacząco jędrności skóry dlatego panie z takim, problemem rzeczywiście mogą potrzebować innego kosmetyku. U mnie jednak sprawdził się w 100%. Używam tego produktu od: używałam około pół roku Ilość zużytych opakowań: 2 całe

Bardzo fajny kremik. Ładny zapach, co w ciąży jest istotne, wydajny, szybko się wchłaniał. Niestety na moje rozstępy nie pomógł. Z tym, że na razie jeszcze chyba nie ma kremu, który by pomógł mi z rozstępami, taki jestem typ... Tak, że 4 gwiazdki to max co mogę dać kremikowi co to przeciw rozstępom miał być... Używam tego produktu od: lato i jesień roku 2008 Ilość zużytych opakowań: 2 albo 3

Stosowałam go codziennie wieczorem od 4 msc ciąży. Starczył mi na 4 - 5 miesięcy, czyli wydajny :) Ładny zapach i przyjemna konsystencja. Dzięki niemu mogę pochwalić się jędrną skórą na brzuchu bez ani jednego rozstępu :) POLECAM!!! Używam tego produktu od:2 lata temu Ilość zużytych opakowań:1

Swietny kosmetyk do pielegnacji brzucha i piersi w ciazy .Ladny , przyjemny zapach , mila, aksamitna konsystencja,swietnie spelnia swoja role . Jestem w siodmym miesiacu ciazy , kremu uzywam od 2 miesiecy 1 raz dziennie , skora na brzuchu i piersiach slicznie gladka i jedrna bez oznak rozstepow . Wg mnie krem poprawil takze wyglad piersi na ktorych byly lekko widoczne stare rozstepy - godny polecenia -cena przystepna. Używam tego produktu od:2 miesiecy Ilość zużytych opakowań:1

Oczywiście kwestia rozstępów to przede wszystkim budowa naszej skóry. Odpowiednia pielęgnacja też pewnie ma wpływ,przede wszystkim nawilżanie i natłuszczanie. Uważam że ten produkt spełnił swoje zadanie. Skóra po jego zastosowaniu jest nawilżona, gładka, jędrna. Krem ma treściwą konsystencję ale bardzo ładnie się wchłania bez pozostawiania tłustej powłoki a i tak ma się wrażenie odżywienia skóry. Stosowałam go od 3 do końca 6 miesiąca ciąży. Jak do tej pory na brzuchu nie pojawił się ani jeden rozstęp. Tak naprawdę nie jestem pewna czy te wszystkie kosmetyki przeciw rozstępom działają, bo jak ktoś ma takie predyspozycje to nawet krem za kilkaset złotych nie pomoże. Jedynym minusem tego kremu jest intensywny, duszący mydlany zapach. Jest wydajny. Używam tego produktu od: ponad 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Skusiłam się na zakup tego kremu w 8 m-cu ciąży. Wcześniej używałam Mustele i nie pojawiły się rozstępy, niestety przez miesiąc stosowania tego kremu na brzuchu pojawiło się sporo brzydkich rozstępów. Skusiła mnie cena i mam za swoje ;/ To była moja druga ciąża, po pierwszej nie miałam ani jednego rozstępu na brzuchu i śmiem przypuszczać, że teraz byłoby podobnie, gdybym tak nie eksperymentowała z kremami. Używam tego produktu:1 miesąc Ilość zużytych opakowań:1

Smarowałam się nim w trakcie ciąży. Ot takie nic. Nie nawilżała rewelacyjnie, ale poprawnie. Nie natłuszczał spektakularnie, ale skóra była mniej wysuszona. Naładowany silikonem do bólu. Smarowało się gładko i przyjemnie. Miło pachnie, delikatnie i nienachalnie, co w ciąży ma jednak kolosalne znaczenie , szczególnie kiedy pojawia się nadwrażliwość na zapachy. Po aplikacji na skórze utrzymywała się warstwa kosmetyku, która czułam do kolejnego mycia ciała. Piersi bym się nie odważyła tym posmarować, ale nogi i tyłek tym maźgrałam. Warstwa silikonu daje złudne wrażenie wygładzenia skóry. Doraźne ale przyjemne. Tak naprawdę ten krem nie robi nic. Produkt dość wydajny, nie da się go wmasować w skórę za dużo, bo "gładkość" się kulkuje pod palcami. Wydajność poprawna, wystarczył mi na około miesiąc smarowanie raz dziennie. Rozstępom oczywiście nie zapobiegł. Gdyby był tańszy dałabym 3 gwiazdki, bo przyjemnie się go używa, ale według mnie jest za drogi, jak na kosmetyk którym się smaruje dla samego smarowania, wszak producent obiecuje nieco więcej, a obiecanych właściwości nie stwierdziłam. Używam tego produktu od: opakowanie wystarczyło na miesiąc Ilość zużytych opakowań:1

Na ogół smaruję się "każdym" kosmetykiem, do alergików nie należę, a skóry wrażliwej nie mam. Niestety krem Gerbera - HIPOALERGICZNY raczej nie jest! Po kilku smarowaniach dostałam uczulenia, nie spodziewałam się że to po takim kremie, więc stosowałam dalej. Efektem stosowania przez krótki okres kremu było to, że trafiłam na leczenie do szpitala. Spróbowałam ponownie po ciąży (może w ciąży skóra była wrażliwa?) niestety uczulenie nadal występowało, po roku czasu również. Używam tego produktu od: nie używam Ilość zużytych opakowań:0

Trudno wypowiadać mi się na temat skuteczności - jestem w tej chwili w siódmym miesiącu ciąży, na plusie 6kg, rozstępów nie widać, ale największy przyrost gabarytów jeszcze zapewne przede mną. Krem szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy. Wydajność przeciętna. Najbardziej przeszkadza mi jego zapach - wyrazisty i kojarzy mi się z zapachem chusteczek pielęgnacyjnych dla dzieci co mnie irytuje, bo brzuch kobiety w ciąży to nie pupa niemowlaka... Zmieniłam na inny krem, ale ten inny ma więcej wad, także zapewne wrócę do Gerbera. Zaletą jest zdecydowanie cena:) Używam tego produktu od: trzech miesięcy Ilość zużytych opakowań: trzy

Jestem w ciąży i używałam tego kosmetyku od 2 miesiąca, 1 opak. starczyło na miesiąc przy używaniu 2 x dziennie. Ogólnie dobry napina skórę lekko może ujędrnia. Ale mimo wszystko nic nie zastąpi oliwki dlatego rezygnuję z niego. Używam tego produktu od: 2 miesiąca ciąży - 4 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 2

dla mnie to kolejny produkt z gatunku "można się maziac dla spokoju sumienia".Oprócz swoich hipoalergicznych właściwosci i zachęcającego szyldem opakowania krem Gerbera jest dośc przeciętny.Za 150ml tego mało wydajnego specyfiku trzeba zapłacic od 18-25zł.Wg mnie nie warto.Znam tansze,pojemniejsze kremy,których działanie jest porównywalne lub bardziej nawet mnie zadowala .Nie polecam.Używam tego produktu od:miesiąc Ilość zużytych opakowań:1

Produkt skutecznie zapobiega u mnie powstawaniu nowych rozstępów i przyspiesza wybielanie się już powstałych - szukałam czegoś takiego już od roku. Nie spłyca ani nie redukuje istniejących rozstępów, tak jak nie zrobi tego żaden kosmetyk - nie należy się tego spodziewać; raz powstałe pręgi już nie znikną (chyba, że z pomocą lasera). Miłym dodatkiem jest zawarty w kremie kompleks ujędrniający - to dobra wiadomość dla Pań, które wahają się czy używać kosmetyków przeciw cellulitowi czy przeciw rozstępom. Wśród produktów przeciw rozstępom, ten zwycięża u mnie w kategorii "krem". Ma lekką konsystencję i dlatego można go stosować zarówno na noc jak i na dzień, a nawet częściej - nie brudzi bielizny ani ubrań. Szybko się wchłania nie pozostawiając na skórze nieprzyjemnej, wyczuwalnej w dotyku warstwy. To ewenement w tej kategorii kosmetyków. Krem ma bardzo przyjemny zapach - coś jakby mydło dla dzieci. Jest wydajny. W zestawieniu z innymi kremami przeciw rozstępom (pomijając te najbardziej renomowanych marek) należy powiedzieć, że jest nieco droższy (30 zł), ale to nie ma znaczenia wobec tego, że skutkuje. Niestety, jest słabo dostępny. Poszukiwałam go w wielu, wielu aptekach i udało mi się go dostać dopiero po dobrych kilku miesiącach, ale może tak jest tylko w moim mieście. Teraz już widuję go często, na szczęście. Mógłby być dostępny także w drogeriach, ale to drugoplanowe. Ważne, że działa. Używam tego produktu od: miesiąca. Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego.

Mam niestety skłonność do rozstępów, więc kiedy zaszłam w ciążę wpadłam w panikę, że powiększy się ich kolekcja na mojej skórze. Tym bardziej, że koleżanki twierdziły, że jak ktoś ma skłonność do rozstępów, to przy ciąży żaden krem nie pomoże. Cóż, okazało się, że one stosowały Mustelę.... A Gerber ma same plusy. DZIAŁA przede wszystkim czyli zapobiega powstawaniu rozstępów i mam wrażenie, że spłyca stare. Wspaniale się wchłania pozostawiając na skórze przyjemne uczucie nawilżenia, ale żadnego wrazenia tłustego filmu czy ściagnięcia, jak po żelach. Jest wydajny i ma miły zapach (co jest ważne, bo w ciąży powonienie się wyostrza) Przyznaję, że stosowałam ten krem bardzo pilnie, czasem nawet kilka razy dziennie (panicznie bałam się nowych rozstępów), więc nie wiem jak działa przy nieregularnym stosowaniu. Ja nie miałam ani razu uczucia swędzenia brzucha tak charakterystycznego dla ostatnich miesiecy ciąży i jestem przekonana, że to zasługa kremu. Używam tego produktu od:10 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2

używałam całą ciążę razem z oliwką plus masaż brzuszka i skóra po urodzeniu maluszka szybko wróciła do normy, polecam gorąco bo efekty świetne a cena nie wygórowana Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań:kilka

Kremu używałam przez całą ciążę, wieczorem zwykla oliwka a rano kremik, efekty super, bo w ciąży nie dorobiłam sie ani jednego rozstępu. Smarowalam sie systematycznie, codziennie i jestem bardzo zadowolona, czesto omijalam piersi gdzyz nie wiedzialam czy nie jest da nich szkodliwy ale to byl duzy błąd ponieważ zrobiło mi sie tam kilka malutkich rozstępow. Daje 4 gwiazdki poniewaz uzywalam go naprzemiennie z oliwka i to pewnie tez jej zasluga. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań:nie wiem, cala ciaze uzywalam

Zaczęłam stosować ten kremik w 4 miesiącu ciąży, i jak na razie się sprawdza. Obecnie mam już duuuży brzuch ( 7 mc ) i ani jednego rozstępu na pupie, udach i brzuchu. Nie poradzil sobie natomiast z piersiami, gdzie wyskoczyły mi dwa jasne paseczki, ale to może dlatego że piersi zaczęłam kremować dopiero miesiąc temu, a to trochę za późno :( ale własnie za to odejmuję * Krem jest bardzo miły w użyciu, dosyć gęsty, tłusty, ale tłustej warstwy nie pozostawia. Ma bardzo delikatny, jakby neutralny zapach. Bardzo dobrze odżywia i regeneruje skórę. Rzeczywiście ją ujędrnia i napina. Pozamykał mi też popękane naczynka na dekoldzie i piersiach. Z pewnością nie przerwę jego stosowania, nawet po ciąży. Nic lepiej nie ujędrniło mojej skóry! Jest godny polecenia. Używam tego produktu od: 4 mc Ilość zużytych opakowań: rozpoczęłam 4