Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Uroda

Revolution Beauty (Makeup Revolution) Renaissance, Glow Palette Paleta do konturowania

4 na 55 opinii
flame1 hit!
40% kupi ponownie
Product wycofany
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4 na 5
Kupi ponownie: 40% osób
  • Arvell
    Arvell
    5 / 5
    26 kwietnia 2019 o 15:46
    Cudowna
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:tydzień
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Zakochałam się w każdym z produktów, choć paletkę kupiłam przede wszystkim "oczami". ;) Na żywo opakowanie prezentuje się jeszcze piękniej, luksusowo i jedyne, do czego można mieć jakiekolwiek zastrzeżenia, to to, że lubi się paćkać podczas makijażu. Trochę obawiałam się tego, że nie będę sięgać po ten bronzer - tym bardziej po przeczytaniu wielu zniechęcających komentarzy, że na twarzy wpada w fiolet; miałam też już swojego ulubieńca z Lovely (creamy chocolate). A jednak jestem z niego zadowolona na równi ze wspomnianym czekoladowym bronzerem - nawet nie wiem, czy nie odrobinę bardziej, bo to jednak trochę inne odcienie. Na mojej twarzy absolutnie nie wpada w fiolet, ale może dlatego, że lubię delikatne ocieplenie i nie nakładam go dużo. Wygląda na skórze bardzo zdrowo, łatwo się z nim pracuje. Nie migruje podczas dnia. Rozświetlaczowi również nie można niczego zarzucić. Ma piękny szampański kolor, który będzie pasował większości polskich karnacji. Choć lubię rozświetlacze z Makeup Revolution, to ten i tak bardzo pozytywnie mnie zaskoczył; na moje oko jest odpowiednikiem 1:1 rozświetlacza z Narsa w odcieniu Capri, który uwielbiam. Nie ma drobin i jego błysk widać jedynie w świetle; bez niego nie widać na naszej twarzy "ścieżki" rozświetlacza (nawet bez drobin) - po prostu dorównuje pod tym względem produktom z wyższej półki. Z nieba mi spadł, bo poprzedni rozświetlacz trochę boli cenowo. ;) Podsumowując, mogę szczerze polecić każdemu. Jedyny dostrzegalny minus to niewydajność rozświetlacza - dość szybko znika, biorąc pod uwagę to, że jednocześnie się nie pyli (ale masełkowej konsystencji też nie ma), a niewielka ilość wystarczy do uzyskania tafli rozświetlenia na policzkach.
    Zalety:
    • Cena.
    Wady:
    • Dostępność - rzadko kiedy można spotkać tę paletkę w kilku drogeriach internetowych na raz, jeżeli w ogóle. Ale warto się rozglądać.
    Produkt kupił/a w
    W drogerii internetowej
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Hiyori
    Hiyori
    4 / 5
    16 czerwca 2018 o 15:46
    Polubiłam
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:2 tygodnie
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Kosmetyk przychodzi w kartonowym opakowaniu cieszącym oko. Po jego otworzeniu wyciągamy puderniczkę zapakowaną dodatkowo w materiałowy woreczek, niestety bez żadnego ściągacza, ale przydatny, bo zabezpiecza przed brudzeniem. Opakowanie jest nie tylko ładne, ale i praktyczne. Tam gdzie jest czarne (góra, dół), jest też matowe, lekko gumowe, więc można je łatwo wyczyścić. W środku znajdują się dwa pudrowe produkty. Pierwszy z nich to puder do konturowania. Jego kolor jest bardzo jasny, chłodniejszy, wpadający w róż. Zdecydowanie dla jaśniejszych karnacji i to chłodnych lub neutralnych. Na mojej średniej, jeszcze wcale nieopalonej, neutralnej w stronę chłodnej udaje mi się zbudować kolor tak, żeby był widoczny, a efekt bardzo mi się podoba, to taki zdrowy delikatny kontur, nie jest szary, brudny ani posiniały. Używałam go również do łągodzenia ciemniejszego konturowania i też się sprawdził. Podejrzewam, że w momencie kiedy moja skóra złapie trochę słońca, to na pewno nie będzie go widać. Jestem też przekonana, że puder nie będzie widoczny na większości jasnych, ale bardziej żółtych karnacji. Na koleżance, która jest przy mnie bladziochem, za to takim z ciepłą karnacją, w ogóle go nie widać. Na zdjęciu wrzucam porównanie z dwoma innymi pudrami typowo do konturowania, od lewej: (palec wskazujący) kontur z tej palety makeup revolution, kontur z palety smashbox, puder konturujący z Lovely (03-cool brown). Co do rozświetlacza to zostawia on ładny, tafelkowy blask. Intensywność można sobie budować. Bardzo podoba mi się jak ten kosmetyk wygląda na twarzy. Myślę, że będzie dobry dla większości karnacji. Na zdjęciu porównanie z Mary Lou, od lewej: (palec wskazujący Makeup Revolution, środkowy Mary z The Balm). Kolorystycznie jest podobny do Mary, ale ma w sobie brzoskwiniowy podton, kiedy Mary jest bardziej żółta, typowo szampańska. Na mojej cerze wygląda on też delikatnie jaśniej niż rozświetlacz z The Balm. Pigmentacja pudrów jest taka sobie, pod tym względem są dużo lepsze i dużo gorsze. Oba się też znacznie pylą. Jednak myślę, że jak za taką cenę to naprawdę nie jest źle. Rozświetlaczem maluję się jak każdym innym, ale przy bronzerze trzeba już trochę pomachać tym pędzlem (tu kolor też ma swoje znaczenie). Co do trwałości nie mam żadnych zarzutów, na mojej tłustej cerze trzymają się wcale nie gorzej niż droższe kosmetyki. Ogólnie jestem zadowolona z tej paletki.
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • ev6
    ev6
    5 / 5
    23 maja 2018 o 17:27
    Świetnie się u mnie sprawdza - i to opakowanie!
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:tydzień
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Nie da się ukryć, że do sięgnięcia po ten produkt skłoniło mnie opakowanie - ale nie kupiłabym go, gdyby pudry nie przypadły mi do gustu. Czaiłam się na to duo już od dłuższego czasu, ale widziałam je tylko internetowo. Tymczasem trafiłam na niego przypadkiem, w niewielkiej drogerii, gdzie dostępny był tester - i decyzja zapadła, te odcienie mnie naprawdę urzekły :) Mamy tu rozświetlacz w bardzo wyważonej tonacji, bo ani mocno chłodny, ani mocno ciepły - pasujący większości karnacji odcień, w którym przeważają szampańskie tony. W drugiej przegródce - neutralny w odcieniu i średnio jasny bronzer, którym trudno jest zrobić przesadzony efekt. Neutralny, może minimalnie leciutko przechylający się w ciepłą stronę, ale w żadnym razie nie w kierunku pomarańczy. Dokładnie takie tonacje najbardziej lubię. Do mojej cery nie pasuje całkowicie zimne konturowanie - i takimi właśnie jak ten bronzerami zwykle robię delikatniejszy kontur, omiatając boki twarzy większym pędzlem, a potem tylko mocniej podkreślam same kości policzkowe (albo większą ilością tego samego bronzera, albo innego, już lekko chłodniejszego). Dla mojej karnacji odcień jest świetny, nie daje dziwnego koloru (czy to zbyt ciepłego, czy odwrotnie - sinoburego). Wykończenie obu produktów: bronzer - bardzo mi się podoba, daje efekt satynowy, nie ma drobin, ale jest lekko rozświetlający, satynowy właśnie. Omieciona nim cera wygląda pięknie i naturalnie. Rozświetlacz - ma dość mocny blask, taki powiedziałabym na czwórkę, czyli nie bije po oczach jak najbardziej lustrzane rozświetlacze na rynku, ale też wystarcza mi jako osobie preferującej zdecydowany, widoczny blask. Jest wizualnie mokry w wykończeniu, nie daje brokatowego efektu, ale gładki i szklisty. No, naprawdę jest bardzo udany. Pigmentacja - oba produkty dobrze poddają się budowaniu, rozświetlaczem możemy uzyskać z początku bardziej subtelny efekt lub dołożyć go dla już wyraźnego blasku. Podobnie z bronzerem, który sam w sobie jest naprawdę jasny (zanim go pierwszy raz użyłam, bałam się czy w ogóle będzie go widać na mojej twarzy). Okazuje się jednak, że świetnie poddaje się budowaniu i mogę z nim uzyskać zadowalający efekt na co dzień, tak samo jak z ciemniejszymi od niego bronzerami, jakich używałam. Dodaję jeszcze bardziej zbitym pędzlem tylko trochę ciemniejszego bronzera wtedy, gdy zależy mi na bardziej wyraźnym konturowaniu, na przykład na wieczór. Ale bez obaw - sam jest widoczny na skórze. Trwałość - nie mogę nic zarzucić, oba elementy zestawu trzymają się na skórze świetnie, nie blakną ani się nie ścierają. U mnie nie wymagają poprawek w ciągu dnia. I clou całości, czyli to przepiękne opakowanie! (tak, wiem że to mocna inspiracja, ale myślę że mogę pominąć ten aspekt, zbyt cieszy mnie ten kosmetyk, żeby się doczepiać). Ta kasetka jest przepiękna! Wszystko jest wykończone perfect, z najwyższą starannością i dbałością o detale. Sprawia wrażenie drobiazgu z czasu art deco, budzi skojarzenia z puzderkiem ówczesnej modnej damy. Niesamowicie efektowne i kuszące, żeby cały czas trzymać je na widoku. To jeden z tych kosmetyków, których nie schowam do szuflady. Leży na wierzchu i wygląda, to jedno z jego zadań ;) I ta matowa czerń, i te złote napisy... Jakby ktoś stworzył to coś specjalnie dla mnie, na moje indywidualne zamówienie :) Cieszy też, że opakowanie jest nie tylko ładne, ale przy tym dobrej jakości, ma mocny zatrzask, widać solidność materiału, a w dłoni czuje się ciężar i jakość tej kasetki. W środku mamy też lusterko, a same pudry są przepięknie wytłoczone w efektowny wzór. Plus za duże przegródki, w których łatwo jest manewrować pędzlem. Jedyny minus - tył kasetki (z lusterkiem) jest dość ciężki, a w zasadzie - cięższy od części z pudrami, i gdy otworzymy wieczko, całość przewraca się na plecy. Niby szczegół, ale denerwujący, bo żeby pudrów wygodnie się używało, trzeba kasetkę czymś podeprzeć (jeśli uchylimy ją tylko na tyle, żeby się nie przewracała, to wieczko utrudnia nam dostęp do pędzla). Pozostaje chyba najlepiej malować się trzymając paletkę w dłoni i korzystając z jej lusterka (ja jednak wolę zerkać do swojego codziennego, większego lusterka, i wolałabym kasetkę normalnie otworzyć i postawić obok). Dla mnie kasetka jest świetna, owszem, bronzer nie jest ciemny, ale pozwala na budowanie i uzyskanie idealnego efektu, świetnie też sprawdzi się przy bardzo jasnych cerach i mniej wprawnej ręce. Ja z używania tej paletki czerpię dużo przyjemności, to gadżet który umila mi codzienny makijaż i cieszy oko. Rozświetlacz jest piękny, daje mocny blask, a bronzer - bardzo ładne wykończenie. Kasetka po prostu warta poznania, ja lubię ją mieć ;) (moja cera: normalna w kierunku suchej, karnacja: jasna, ale nie blada, neutralna)
    Zalety:
    • bronzer o umiarkowanej pigmentacji, z możliwością stopniowania, idealny w tonacji, szampański w odcieniu, odpowiednio mocny rozświetlacz, przepiękne opakowanie, trwałosć, wykończenie
    Wady:
    • dostępność (małe drogerie, internetowo)
    Produkt kupił/a w
    Inna drogeria
    7 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 9 kwietnia 2018 o 9:22
    Ok
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Sama paletka jest po prostu prześliczna i efektowna.Tym wyglądem kusi najbardziej.Rozświetlacz jest naprawdę piękny ma kremowo-złote tony,bardzo podoba mi się efekt jaki uzyskuję na twarzy,po jego użyciu. Rozświetlacz nie ma grubych drobinek,daje satynowe wykończenie,ładnie się rozprowadza i wygląda naturalnie. Co do brązera mam już mieszane uczucia.. Nie do końca odpowiada mi jego kolor... Jest słabo napigmentowany,daje bardzo delikatny efekt na twarzy-a mi nie do końca o to chodzi :-)
    Zalety:
    • cena adekwatna do produktu
    • ekskluzywny, bardzo ładny "cieszący oko" wygląd paletki
    • piękny kolor rozświetlacza,który ładnie wtapia się w skórę,dające śliczne wykończenie na twarzy
    Wady:
    • słaba pigmentacja bronzera
    • osypuje się
    • słaba trwałość
    Produkt kupił/a w
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 3 września 2017 o 22:01
    ściągnięte od Charlotte Tilbury
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Mam takie mieszane odczucia co do firmy Makeup Revolution, ponieważ mam wrażenie, że nie potrafią niczego sami stworzyć, kopiują tylko znane już produkty. Ta paletka jest "mocną inspiracją" paletki Charlotte Tilbury (wrzucam zdjęcie dla porównania). Zalety: -mimo, że skopiowane to ładne opakowanie w kolorze czarno-złotym z porządnym lusterkiem -rozświetlacz ma bardzo ładny odcień, bez drobinek -produkt jest wydajny Minusy: -bronzer jest zbyt ciepły i zbyt jasny -niestety nietrwałe są te produkty na twarzy -mają dziwną, sypką formułę, nie da się ich wprasować dobrze w skórę -bronzera u mnie na twarzy nie widać WCALE -bronzer nie jest matowy, ma wykończenie satynowe Dla porównania wrzucam zdjęcie swatchy na mojej ręce razem ze znanymi wszystkim produktami The Balm. Dodam, że mam dość ciemną karnację.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W drogerii internetowej
    5 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.