Astor Air Max Curved Brush (Tusz podkręcający) 

Zastanawiam się czemu tusz ma tak wiele negatywnych opinii. Dla mnie jest świetny i zawsze będę go kupowała. +++++++++++++++++++++++++++++++++++ +rzęsy sa po prostu gigantycznie długie, jak sztuczne ;) +bardzo je podkręca +wszędzie dostępny +podoba mi się jego zapach +dobrze wyprofilowana szczczoteczka umożliwiająca pomalowanie każdej rzęski w sposób bardzo dokładny +kolor czerni jest bardzo "głęboki" i intensywny - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -odejmuję pół gwiazdeczki za cenę, ponieważ mogłaby być odrobinę niższa Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: około 4 skończonych

Miałam dwa tusze z Astora i u obydwu zauważyłam tą samą cechę- na początku działają niemalże bez zarzutu, jednak szybko się psują. Air Max nie sklejał mi rzęs, tworzył wrażenie wachlarza, wydłużał je. Po kilku tygodniach używania miałam na rzęsach grudki, były zlepione, później to nie obyło się bez rozczesywania ich. Zaczął się również kruszyć. Może mam pecha, że trafiam w sklepie na wcześniej otwierane egzemplarze, ale i tak więcej już nie zaryzykuję. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1

Moja koleżanka kiedyś używała tego tuszu i miała bardzo ładne rzęsy.Skuszona promocją postanowiłam zakupić powyższy tusz.Przez pierwszy tydzień byłam nim zachwycona,po dwóch warstwach uzyskiwałam długie,podkręcone i pogrubione rzęsy.Niestety później,gdy tusz trochę zgęstniał zaczął sklejać rzęsy oraz robić efekt "owadzich nóżek".Można się nim umalować,ale żeby rzęsy wyglądały w miarę ok trzeba poświęcić trochę czasu,a ja rano wolałabym go oszczędzić. Używam tego produktu od:początek kwietnia 2010 Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

nie spełnił moich oczekiwań... ;/ jak już uzyskałam efekt długich rzęs to były posklejane! poza tym nieźle się trzeba namachać tą szczoteczką, a efekt i tak nieolśniewający bardziej polecam Air Max Speed ;)Używam tego produktu od:kiedyś go raz kupiłam Ilość zużytych opakowań:1

Używałam tego tuszu kilka lat temu. Wtedy wydawał się być znośny, ale teraz mam większe doświadczenie i większe oczekiwania:) Nie wiem co mnie podkusiło, żeby kupić go ponownie:/ Na pewno był to ostatni raz, gdyż na szczoteczce zbiera się zawsze ogromna ilość tuszu, którym można byłoby umalować tuzin modelek. Więcej czasu zajmuje mi usunięcie tego nadmiaru, niż samo tuszowanie rzęs. Coś okropnego. Fakt, nieźle pogrubia i podkręca, ale żeby uzyskać ładny efekt nieposklejanych rzęs trzeba się napracować z usunięciem tegoż balastu. Z tego powodu raczej nie polecam. Używam tego produktu od: kilka lat Ilość zużytych opakowań: 3-4

Ten tusz dostałby trzy gwiazdki…, gdyby był droższy. Jak na tusz za 30 zł jest odpowiednio dobry. Średniotrwały – lekko się osypuje; lekko brudzi przy malowaniu, ale to jest niższa średnia półka! Szczoteczka całkiem OK., ale tusz za rzadki jak dla mnie. Jestem pewna, że po paru tygodniach maluje „najlepiej”. Kolor w porządku. Nie jest to Lancome, ale jak na tusz na co dzień – używam. Dodam tylko, że mi zwykle zależy na pogrubieniu, a ten tusz to faktycznie robi. Nie rozdziela perfekcyjnie, leciutko skleja, ale po paru przejechaniach szczotką wszystko się wyrównuje. Używam tego produktu od: tydzień Ilość zużytych opakowań: 1.

będąc w drogerii w poszukiwaniu jakiegoś dobrego podkręcającego tuszu do rzęs jakoś padło na ten. Ale teraz wiem, że jeśli chce się mieć coś naprawde dobrego nie ma co oszczędzać. Nie podoba mi się nawet szczoteczka, jest za duża, a co do tuszu, to bez rewelacji, może troche zageszcza i unosi te rzęsy ale spodziewałam się czegoś lepszego. Poza tym troszkę za dużo się nałoży i skleja rzęsy. Plus jako taki za trwałość. Dla mnie trwały tusz to taki, który jak się go nałoży o 7 rano, to do 22 się nie skruszy i nie rozmaże. Pod tym względem może być. Używam tego produktu od: około dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Według mnie jest rewelacyjny. Najlepszy z tych które używałam. Nie skleja rzęs, podkręca je znakomicie nadaje mocny czarny kolor . Mam wrażenie nie tylko podkręcenia rzęs, ale i delikatnego pogrubienia i wydłużenia.Daje naturalny efekt, co jest dla mnie zarówno plusem, jak i minusem, gdyż uwielbiam mocny makijaż, ale tylko na wieczorne wyjście. Po 12 miesiącach nadal uważam że jest świetny. Używam tego produktu od:12 m-cy Ilość zużytych opakowań:1

Mam rzadkie, krótkie rzęsy więc potrzebuję wszystkiego naraz: pogrubienia, wydłużenia i podkręcenia... I największym plusem, jest właśnie to, co ta maskara robi z moimi kiepskimi rzęsami, a robi naprawdę wiele: Bajecznie wywija i wydłuża, aż czasem słyszę "Ale ty masz długie rzęsy!" :) no i pogrubia - bardzo możliwe, że rzeczywiście 10 razy :D Drugi plus: Łatwo się zmywa zwykłym płynem do demakijażu... nie trzeba mocno trzeć, żeby go szybko usunąć. Uwielbiam grube szczoteczki, ale ta wygląda jakby była oblepiona tuszem i rzeczywiście tak jest - czasem przed użyciem trzeba wytrzeć ją w chusteczkę, żeby nie posklejać rzęs... Łatwo też ubrudzić powieki (szczoteczką podczas nakładania, albo czasem odbija się od rzęs zaraz po nałożeniu, ale to chyba wina tego megapodkręcenia i wydłużenia więc coś za coś ;)) Drugi minus: na początku tusz jest za rzadki, ale po paru użyciach jest idealny, tylko dość szybko (po ok. 1-2 miesiącach) zaczyna wysychać i sypać się z rzęs, co powoduje czasem szare rozmazańce pod oczami :/ Daję mu 3 z plusem, bo świetnie spełnia swoje obietnice a nawet daje więcej, ale też nie może być tak że po 1-2 miesiącach używania tusz jest do wywalenia... Na razie po latach używania, z czystej ciekawości zmieniłam go na Maybelline Colossal Volume Express i na razie jestem z niego bardzo zadowolona (jest pod pewnymi względami lepszy i tańszy) a do Astora powrócę jak będzie w promocji albo jak Maybelline mi się znudzi ;) Używam tego produktu od: 4-5 lat Ilość zużytych opakowań: 10 albo nawet więcej

Wyrzucilam go kilka miesiecy temu do kosza,bo brudzil mi gorna powieke,mial wielgachna szczoteczke ktora o malo co nie wydrapala mi oka a efekt byl tak mizerny ,ze prawie w ogole nie bylo go widac a o podkreceniu rzes tym tuszem to zbozna bajka producenta.Ostrzegam-ten tusz nadaje sie tylko do kosza na smieci. Używam tego produktu od:kilka miesiecy temu Ilość zużytych opakowań:1

Miałam go dosyć dawno temu, ale mam o nim wspomnienia - niestety negatywne... Mam długie i gęste rzęsy i nie potrzeba wiele żeby były ładnie podkreślone. Szczoteczka jest za gruba i jednocześnie nabiera się za dużo tuszu, w efekcie miałam posklejane rzęsy i było ich jakby mniej. Może trochę pogrubiał, ale podczas malowania i tak całe powieki były brudne od tuszu. Podkręcenie średnie. Jest wiele innych lepszych tuszy, raczej nie polecam. Używam tego produktu od: używałam jakiś roku temu Ilość zużytych opakowań: jedno

Moje rzęsy są proste i potrzebują podkręcenia, więc myślałam, że to tusz dla mnie, ale niestety... Szczoteczka dobra, choć troszkę za gęsta, ale trzeba było naprawde dużo czasu stracić by choć trochę podkręcić rzęsy. Sam tusz niezbyt dobrej jakości, zazwyczaj zlepia pojedyncze włoski i w stanie nienaruszonym wytrzymuje góra 2 godzinki. Nie jest zbyt drogi, ale za tą cenę można dostać lepszy. Używam tego produktu od:używałam jakiś rok temu Ilość zużytych opakowań:1

Zdecydowanie moja ulubiona czarna mascara. Oczywiście rzęsy nie są 10 razy grubsze ani tym bardziej 2 razy lżejsze ale efekt i tak jest niesamowity. Szczoteczka jest dla mnie "akuratna", delikatnie acz widocznie podkręca rzęsy. Są wyraźnie pogubione, jest ich więcej objętościowo. Czasem się posklejają ale wynika to z mojego pośpiechu przy malowaniu. Szczoteczka potrafi to "odkręcić". Używam wersji niewodoodpornej i rzeczywiście przy krojeniu cebuli mascara rozpuszcza się. Natomiast na imprezie sprawdza się wyśmienicie. Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: 3

Ładnie podkręca moje rzesy,dodatkowo je pogrubia. Nie rozmazuje sie przy płaczu, czy deszczu. Nie kruszy się. Wady? Na poczatku za duzo tuszu sie nakłada na szczoteczkę. Używam tego produktu od:1.5roku Ilość zużytych opakowań:około3,4

Początkowo tusz nie był najgorszy, mimo iż daleko mu było do ideału. Jednak teraz, po miesiącu jego użytkowania zauważyłam jakby nieco zaschnął przez co trudno się go rozprowadza i nie wygląda efektownie na rzęsach nawet po użyciu zalotki!! Poza tym strasznie się kruszy, już po paru godzinach nie mam go na rzęsach, a wokół oka. Zresztą to nie pierwszy tusz Astora, który nie okazał się ideałem, jednak poprzedni był o niebo lepszy. Plusem jest co najwyżej szczoteczka, bo rzeczywiście podkręca rzęsy, ale za to już sam tusz robi grudki i mocno skleja rzęsy, co mi się nie podoba. I jeszcze jedna rzecz, która go dyskwalifikuje w moich oczach - cena. Jest stanowczo za drogi (kupiłam go za 30zł) jak na swoją jakość. Pragnę tu jeszcze zauważyć, iż Ania Przybylska, która jest twarzą Astora pewnie nigdy tego tuszu na swoje naturalne rzęsy nie używała, gdyż w reklamie tego produktu ma sztuczne rzęsy... Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Unosi, podkręca, wydłuża, pogrubia, nie kruszy się, nie rozmazuje się, na upale i przy chlapaniu pod fontanną. Starczy chwilka i makijaż gotowy...nie skleja. Szczoteczka fajna i duża rozdziela rzęsy i pięknie je modeluje. Używam tego produktu od:tygodnia Ilość zużytych opakowań:zaczęte pierwse i będą kolejne

jeden z lepszych tuszy do rzes, jakie mialam, jesli nie najlepszy. a probowalam wielu. rzesy sa ladnie uniesione, podkrecone, grubsze. spojrzenie nabiera wyrazu. troche sie kruszy - to fakt, ale minimalnie. ogolnie jestem bardzo zadowolona. nie wiem, czy kupie ponownie, bo lubie eksperymenty i poszukiwania, ale jak inne sie nie sprawdza - pewnie wroce do tego. Używam tego produktu od:ponad miesiaca Ilość zużytych opakowań:1

Pozwalam sobie skopiować recenzję z wersji z prostą szczoteczką, ponieważ szczoteczka "curved" niczego nie zmieniła :( absurdalne szczoczydło uniemożliwiające aplikcaję bez popaćkania połowy twarzy (odporna na anbieranie wprawy) - tusz na tyle dyskretny, że mogło by go nie być :P - rzęsy się sklejają, robią się grudki - osypuje się - wersja brązowa nie ma nic wspólnego z brązem! To tylko wypłowiała czerń! .. a człowiek jednak myślał, że kształt szczoteczki coś zmieni. Tym większe rozczarowanie, nabrali mnie drugi raz :P Używam tego produktu od: nie używam Ilość zużytych opakowań: o jedno za dużo