Oriflame Optimals, Oxygen Boost, Face Blotting Tissues Bibułki matujące do twarzy

Posiadam je do dziś. Są skuteczne-sciągają ,usuwają ten świetlisty łój z twarzy, pozostawiając skórę matową. Gdy mam jakiś gorszy dzień a moja twarz jest tłusta - sięgam po nie. To nie jest takie moje musi have ale są przydatne

Kolejnym kosmetykiem przydatnym dla mojej tłustej cery są proste w użyciu bibułki matujące (50 szt. w op.) o wysokim stopniu chłonności, które natychmiast usuwają z powierzchni skóry nadmiar sebum, gdzie moja skóra zyskuje idealnie matowy wygląd. Doskonale sprawdzają się w ciągu dnia, ponieważ nie powodują rozmazywania makijażu. Wystarczy zielony papierek przyklepać do twarzy i szybko pochłania się.

Jedne z moich pierwszych bibułek matujących, które sprawdziły się bardzo dobrze. Upolowałam je za cenę 9 zł (bodajże) , gdzie w opakowaniu znajduję się 50 sztuk bibułek. Nie czuć zapachu i doskonale się spisują. Co prawda do ściągnięcia sebum z czoła potrzebuję dwie bibułki, ale mam zmatowioną skórę na kolejne godziny. Małe opakowanie z "plasterkiem w środku do wyciągania bibułek - na duży plus

Bibułki jedne z gorszych jakie miałam. Nic specjalnego. Matują twarz na chwilę. Bardzo niewygonie wyjmuje się je z opakowania. Producent w ogóle tego nie przemyślał. Bibułki są dość duże. Słabo chłoną sebum. Dlatego trzeba ich zużyć około 3 na jeden raz. Bibułki są zrobione z solidnego tworzywa. Nie rozdzierają się. Stanowczo za drogie jak na tak słabą jakość.

Bibułki matujące są rewelacyjne, malutkie opakowanie, które zmieści się do torebki lub większego portfela, bardzo szybkie i proste w użyciu, a efekt widać od razu. Mi bardzo się przydały na weselu w zeszłym tygodniu, dzięki nim przynajmniej mam pewność, że oglądając zdjęcia moje czoło nie będzie się świecić na każdym zdjęciu.

Bibułki dobrze się sprawdzają, ściągają nadmiar sebum, a przy tym nie uszkadzają makijażu. Bibułki są cienkie, łatwo się je wyciąga z opakowania i nie są ogromne, ale za małe też nie. Po użyciu widać, że sebum zostało na bibułce. Są warte polecenia, bo robią to co robić mają. Bibułek jest dosyć dużo przez co są wydajne. Opakowanie nie jest najtrwalsze, ale ważne, że jest dosyć małe i wąskie przez co mieści się do każdej torebki. Ogółem bibułki są ok.

Mam tłustą cerę, której nie chcą długotrwale zmatowić ani kosmetyki pielęgnacyjne, ani kolorowe, dlatego poprawki w ciągu dnia są stałym elementem mojego życia. Bibułki matujące Oriflame skutecznie ściągają nadmiar sebum, nie niszcząc przy tym makijażu. Ale trzeba pamietać, żeby przykładać je miejsce przy miejscu, a nie szurać po całej twarzy. Dzięki nim nie mamy przerysowanego efektu tapeciary, czym może skończyć się dokładanie pudru na świecącą twarz. Bibułki znajdują się w tekturowym pudełeczku. Wyciągają się bez problemu. Nie rwą się. Jedynie cena regularna wydaje się kosmiczna. Ja je zamawiam kiedy pojawiają się w promocji za ok. 5 zł.

ogólnie bibułki dobrze matują, mam cerę mieszaną i mam problem ze świecącym się nosem, bibułki radzą sobie idealnie co do samych bibułek nie mogę się przyczepić, opakowanie małe, dobrze wyciąga się z niego bibułki, ale cena jest zdecydowanie za duża, za 20 zł można kupić 2 opakowania takich bibułek innej firmy, które niczym się nie różnią :)

Aż ciężko zliczyć ile już zużyłam opakowań tych bibułek. Są niezastąpione szczególnie na wiosnę i lato, kiedy jest już ciepło, ale też na imprezach, kiedy potrzebujemy zmatowienia i odświeżenia cery bez użycia kolejnej warstwy pudru. Przy mojej tłustej cerze radzą sobie świetnie nawet z bardzo dużą ilością sebum na czole czy nosie. Już pierwsze dotknięcie zdejmuje praktycznie całe sebum, gdy jest go bardzo dużo. Dodatkowo nie naruszają makijażu (no chyba, że ktoś celowo przeciąga bibułką po twarzy, a nie dotyka jakby stemplując).

Do tej pory nie używałam takich produktów, ponieważ przeczytałam gdzieś, że podobny efekt można uzyskać tańszym kosztem. To znaczy za pomocą zwykłej chusteczki higienicznej. Guzik z pętelką! Bibułki są po prostu rewelacyjne w swoim matującym działaniu, nie trzeba nawet po nich się przypudrowywać, świetnie zbierają serum. Produkt ten na stałe zagości w mojej kosmetyczce