Sephora The Delicate, Eyeshadow Palette Paleta 9 cieni do powiek

Limitowana paletka cieni do powiek od Sephora zawiera 9 różnych intensywnych kolorów cieni, oraz pokazane jest w samouczku, jak nimi powinno się malować. Dla mnie, adeptki malowania, to wielkie ułatwienie. Jestem zachwycona trójkątną paletką i kolorami cieni, które są moimi ulubieńcami. Właśnie takich kolorów najczęściej używam.Cienie są matowe i błyszczące. Fajnie nakładają się na powiekach, utrzymują się około ośmiu godzin. Prezentują się wspaniale i podkreślają głębie oka.

Bardzo rzadko maluje oczy cienami - po pierwsze mi sie nie chce a po drugie mi sie nie chce ;) Nie zmienia to jednak faktu, ze ladn opakowania paletek przmeawiaja do mnie niezwykle zachecajaaco. Tak wlasnie bylo i w tym przyapdku, a ze cena raczej niska- kupilam. No i szok...Pigmentacja na 5, cienie bardzo miekkie i kremowe- lekko sie osypuja ,ale za to pieknie blenduja i nakladaja. Co wazne, zblendowanie ich nie sprawia ze uzyskuje jednolita szaro-bura mase, ale kolory nadal sa dobrze widoczne.

Po wielkim zawodzie, związanym z dużą i rozkładaną paletą z Sephory, miałam spore obawy, czy aby ta marka na pewno jest stworzona dla mnie. Tę paletkę dostałam w prezencie na minioną gwiazdkę i od tamtego czasu jest moją wierną przyjaciółką! Zacznę od opakowanie: trójkątne pudełeczko (opatrzone dodatkowo takich samym kartonikiem) jest naprawdę urocze. Same cienie zamykają się na magnes i nie ma mowy, by same się otworzyły. Paletka jest niewielkich rozmiarów, płaska i lekka, co sprawiło, że wybrałam ją do towarzyszenia mi we wszystkich podróżach. Ale do sedna, czyli do cieni. Osobiście bardzo spodobał mi się wybór odcieni - od bardzo jasnego beżu, przez róż/fiolet po złoty i czekoladowy brąz. A do tego granatowa czerń, która doskonale sprawdza się w roli eyelinera. Wszystko to z matowym lub opalizującym wykończeniem. Cienie są nieźle napigmentowane, na skórze widać konkretne odcienie (czego nie mogłam powiedzieć o wcześniej testowanej palecie z Sephory). Mają miłą konsystencję, która dobrze się nakłada - cienie sprawdzą się zarówno w lekkim wklepywaniu, jak i rozcieraniu na powiece. Ich kolory dobrane są fenomenalnie, świetnie ze sobą współgrają, zostawiając nam każdorazowo decyzję, jak tym razem chciałybyśmy je połączyć. Nie rolują się, nie obsypują, nie zbierają się w załamaniach powieki. To ich wielki plus. Może i ich trwałość nie jest powalająca, ale spokojnie przetrwają kilka godzin, a i po tym czasie ich stan nie jest tragiczny, a jedynie kolory nie są już tak wyraźne (poza spektakularną czernią, która jest niezniszczalna ;)). Jak dla mnie, ta paletka to dowód na fakt, że Sephora pracuje nad jakością swoich produktów (choć wciąż jeszcze sobie do końca nie ufamy i w produkty tej marki zaopatruje mnie przyjaciółka). Po wybitnie nieudanej rozkładanej palecie, te cienie naprawdę bronią swojego producenta: aż chce się ich używać! Brawo, Sephora! (Zaznaczam, że kupię produkt ponownie w ramach uznania dla jego jakości - niestety, obecnie paletka jest nie do dostania nawet zagranicą) (Zdjęcia prezentują odcienie w dwóch różnych oświetleniach: naturalno-wieczornym oraz sztucznym)