Ideał? Nie. Ale czy istnieje ideał?...
W przypadku tego pudru jestem marakują.
Znaczy nie wiem, co mam powiedzieć ;)
Cena zaporowa, na pierwszy rzut oka przegięta mocno, jeśli zdamy sobie sprawę, że kupujemy ni mniej, ni więcej, a puder transparentny. Ok, płacimy też za logo, przemyślane opakowanie i wielką wydajność; ja jednak wywaliłam te ~250 PLN z nadzieją na efekt "photoshop", a tutaj...
...ale do rzeczy.
Zacznijmy od plusów:
- niezwykle drobny puder, nie podkreśla porów ani zmarch przez dłuższy czas
- cztery kolory dobrze się uzupełniają, nie wybija żaden róż czy lawenda, jest neutralnie
- długa trwałość matu, a raczej pół-matu, co daje naturalny "look" bez żadnego błyszczenia się
- wydajność, jak wspomniałam, ogromna - mam dobre 3/4 opakowania, a używam codziennie od 6 miesięcy!
Teraz minus nr 1:
Na mojej jaśniutkiej cerze odcień 02 prezentuje się bardzo blado i muszę poprawiać bronzerem, bo mi ta bladość lekko przeszkadza - fakt, że aplikuję na BB by Lioele (ten zielony, zmieniający kolor... on baaaaardzo jasny jest), ale z drugiej strony, zwykle na BB nakładam jeszcze Chanel Premiere Lumiere 20, w mojej ocenie wszystko razem powinno dawać efekt naturalny, a jest, no, blado.
Liczyłam, że ta pryzemka zniweluje koloryt wampirzycy, a ona zdaje się go tylko podkreślać, hm. Załóżmy jednak, że to moja wina, mogłam wziąć ciemniejszy odcień, prawda?
Minus nr 2:
Oczekiwałam gładkości idealnej, wyrównania skóry zarówno wizualnie, w sensie odcienia, jak i fizycznie - w dotyku. No i w dotyku jest bardzo ok, ale żebym była mocno zachwycona kolorytem, to nie powiem. Puder jest zbyt transparentny, cera nadal wymaga podkładu, który ukryje nieładne zaczerwienienia przy nosie i na policzkach (niestety, 30+ takie mi przyniosło dary^^) - jeśli ma tu miejsce odbijanie światła, to bardzo subtelne.
Liczyłam na dużo więcej, nie ukrywam; nie lubię tapetować się wieloma warstwami, bo to jednak mocno widać z bliska... a po 8,9 godzinach już nawet widać produkt w porach, najchętniej bym wtedy wszystko zmyła ;/
Podsumowując: jeśli starannie się pomaluję zgodnie z zasadami sztuki (kremy, podkład, korektor), to wyglądam dobrze, ale widać, że jestem pomalowana.
Imo więc kosmetyk idealny dla cer mało problemowych, wtedy można wyczarować cudowny "look".
Całościowo produkt na pewno dobry, może tylko nie do końca dla mnie. I leci minus za cenę.
Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego