Estee Lauder Advanced Night Repair Eye Recovery Complex (Krem pod oczy) 

Używam go od jakiegoś czasu i nie wiem co o nim myśleć. Nie widzę zbyt wielkich efektów jeśli chodzi o wygładzenie mimicznych zmarszczek. Właściwie nie jestem pewna czy nawet dobrze nawilża. Skórę pozostawia głądziutką i cudowną w dotyku, ale nie czuje się nawilżenia skóry. Może po prostu tak dobrze się wchłania :) Cóż... Lubię go za przyjemną konsystecję i brak drażniącego zapachu. Dobrze się wchłania i nie roluje się pod korektorem. Niestety nie jestem pewna czy jest to krem dla suchej skóry pod oczami (ja taką mam). Czuje się, że krem jest luksusowy, jednak jeśli chodzi o efekty to średnio. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno 15 ml

Mam pierwsze zmarszczki pod oczami, spowodowane przesuszeniem cery - najkrócej umując, to skóra w tym miejscu jest taka okląpnięta. Spodziewałam się, że ten krem- żel zrobi coś dobrego - niestety, skóra się napięła, ale uczucie ściągnięcia było tak silne, że bez innego kremu na wierzch nie dałabym rady. Poza tym mam wrażenie, że jeszcze bardziej przesuszył skórę. Wydaje mi się, że przed 30stką, taki krem nie zdziała nic dobrego, bo najważniejsze jest, żeby dobrze okolice oczu nawilżyć. To taki krem dla starszych pań, którym podciągnie i napnie to i owo. Dla młodych nie polecam. Używam tego produktu od: przez 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: niecały słoiczek

Bez spektakularnych efektów działania kremu. Raczej średni. Plusy? Szybko się wchłania, pozostawia delikatną, jedwabistą powłokę, przyjemny słoiczek, dość wydajny. Dalej poszukuję swojego KWC pod oczy Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

W przeciwienstwie do wielu innych kremów pod oczy efekty działania tego kremu są widoczne już po pierwszym użyciu. Skóra rano jest napięta, zero zmarszczek. Pozostawia rano jedwabistą powłokę. Nie oceniłam tego kremu na 5, ponieważ z czasem nie zauważam aż tak dobrych efektów jak w pierwszych dniach stosowania. Cena jest adekwatna do jakości. Polecam;-) Używam tego produktu od: trzech miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Nie pamiętam, który to słoiczek z kolei ale jest to na pewno ,,enty". Krem jest przecudowny ! Likwiduje opuchliznę, zapobiega tworzeniu si e kurzych łapek i zmarszczek, nawilża, jest po prostu idealny. Nie wyobrażam sobie życia bez niego ! Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: sporawo :)

Rewelacja. Jestem w trakcie 1. opakowania - uzywam od 6 miesiecy. Produkt naprawde wydajny, ale co wazniejsze spelnia swoje zadanie. Kremy pod oczy zawsze byly moja zmora, nigdy nie potrafilam znalezc czegos co spelnialoby moje oczekiwania. Przebrnelam przez m.in. Diora, Clarins i zaden z nich nie spelnial swojego zadania. Estee jest poprostu super. Po tygodniu stosowania zauwazylam poprawe, zwlaszcza w kacikach oczu - skora wygladzona, wypoczeta. Nawet kolezanki w pracy zauwazyly roznice ;-) polecam dziewczynom zblizajacym sie do 30tki i po 30stce ;-) Używam tego produktu od: 6 miesiecy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1.

zakupiłam sobie jakieś 4 miesiące temu pudełeczko z miniaturkami estee lauder i ten krem był jedną z nich. Szczerze powiedziawszy za taką cenę liczyłam na trochę lepsze efekty, a tymczasem: - niemilosiernie zapycha, co nie dziwi biorąc pod uwagę konsystencję - nie robi (oprócz zapychania) dla skórę absolutnie NIC - cena?! - lepsze efekty dają kremy pod oczy za 9zł (typu floslek) podsumowując nie polecam, chyba że ktoś nie ma co zrobić z pieniędzmi;) Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 małe, chyba 7,5ml

Kolejny krem, który wypróbowałam, szukając idealnego preparatu przeciw opuchliźnie pod oczami. Bardzo nie lubię słoiczków, ale trudno. Jest szpatułka. Wydajność wręcz rewelacyjna. Konsystencja jedwabiście-żelowa, przyjemna, znakomicie się rozprowadza. Ale skoro ma silikony, to nic dziwnego, że taka właśnie jest, a preparat ma tak dobry poślizg. Gorzej z efektami. Co prawda nie uczulił, ani nie podrażnił, ale pozapychał ile się dało. Wokół oczu pojawiły się "prześliczne" białe grudki, których nigdy wcześniej nie miałam. Nie nawilżył a wręcz, odnoszę wrażenie, że wysuszył delikatną skórę. Skończyłam właśnie cały słoiczek a moja poranna opuchlizna ma się nadal świetnie. Powiedziałabym, że nawet ma się znacznie lepiej niż przed stosowaniem tego specyfiku. Nie wiem jak działa na zmarszczki, bo ich nie mam. Szukam więc ideału dalej. Używam tego produktu od: września 2010 Ilość zużytych opakowań: zakończone pierwsze i ostatnie

Od kiedy skończyłam 20 lat zaczęłam stosować różne kremy pod oczy, aby chronić delikatną skórę. Nivea, L\'oreal, AA.. po 5 latach zauważyłam drobne zmarszczki, z pewnością przyczyniła się do tego stresowa praca, długie posiedzenia przed komputerem a także brak okularów latem. Do zmarszczek dołączyły coraz bardziej widoczne sińce (te akurat są dziedziczne). Konieczny był dobry krem. Postawiłam na Olay, ale absolutnie nie pomógł. Mając 26 lat miałam zmarszczki jak dobra 30stka. Postanowiłam zainwestować. Poczytałam trochę w necie i postawiłam na tą firmę. Pan w drogerii stwierdził, że to będzie najlepszy wybór. Krem okazał się super. Takiego aksamitu na skórze nie czułam nigdy. Delikatnie się rozprowadza, miło nawilża, skóra po nim jest wypoczęta. Pierwszy słoiczek starczył mi na ok 5 miesięcy, po nim kupiłam oczywiście drugi, ale już w połowie stwierdziłam, że nawilżenie jest cudowne, jednak zmarszczki i małe sińce nie dawały mi spokoju. Po zakończeniu kupiłam Estee Lauder, Time Zone Anti - Line / Wrinkle Eye Creme i zmarszczki się spłyciły! Ale o tym już w innym opisie ;) Podsumowując: Jeśli nasza skóra woła o pomoc to warto zainwestować w jeden słoiczek tego kremu. Z pewnością ją "podreperuje". Nie zlikwiduje jednak sińców czy drobnych zmarszczek. Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań: 2 po 15ml

Zdecydowanie najwieksza zaleta tego produktu jest przesliczne, luksusowe opakowanie, ktore zdobi poleczke w lazience. Niestety w moim odczuciu jest to naprawde jedna z zalet, poniewaz zbyt wiele ich nie ma. Zmarszczek wokol oczu jeszcze nie mam. Ostatnio zaczelam miec dosyc duze since pod oczami, co nie zdazalo mi sie nigdy wczesniej i nie moge znalezc przyczyny. Kremik All about eyes Clinique nie dawal kompletnie zadnych rezultatow, a jego niby ulepszona wersja rich strasznie podrazniala mi oczy, wiec postanowilam wyprobowac zachwalane przez pania w perfumerii serum EL pod oczy. Serum, a wlasciwie przezroczysty zel pachnie bardzo lekko, prawie niewyczuwalnie. Ma gesta i mila dla oka konsystencje, poniewaz wydaje sie, ze to co geste, na pewno ma wiele bogatych substancji. Czy tak faktycznie jest, ciezko powiedziec. Serum rozprowadza sie latwo i naprawde niezle nawilza skore wokol oczu. Zauwazylam, ze jest lepiej napieta, drobne czerwone zylki, ktore mialam calkowicie zniknely, a skora jest w lepszej kondycji. Niestety since pod oczami nie tylko nie zniknely, ale sie pogarszaja im dluzej uzywam tego serum. Nie mowie, ze to jego wina, bo nie wiem co jest przyczyna, szczegolnie, ze jeszcze nigdy nie mialam problemu z sincami po oczami. Zawsze pojawialy mi sie sporadycznie, gdy sie nie wysypialam lub gdy za dlugo imprezowalam. Teraz, pomimo co najmniej 8h snu, wygladam jakbym cala noc nie spala. Serum w ogole sobie z tym nie poradzilo, a z biegiem czasu i uzywania, jest tylko gorzej. Na razie na pewno nie kupie go ponownie. Jest skubanie wydajny :ehem:. Ale moze za 10 lat... kto wie. Jesli wierzyc recenzjom ponizej, serum pokazuje swoje mozliwosci dopiero w pozniejszym wieku i pewnie kiedys sie o tym przekonam :). Używam tego produktu od: 3 miesiecy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Używam tego kremu co kilka lat. Jest bardzo dobry, choć znam minimalnie lepsze (np. Guerlain i Biotherm). Nie jest kremowy, lecz taki "śliski" - mocno naszpikowany silikonami momentalnie i wygładza skórę. Bardzo dobrze napina i usuwa sińce oraz worki (kofeina w składzie). O usuwaniu zmarszczek się nie wypowiem, gdyż mimo przekroczonej trzydziestki nie mam zmarszczek. EL odświeża spojrzenie, ale z tym usuwaniem zmęczenia to nie przesadzałabym - od tego jest żel Ch. Breton. Doskonale zwiększa przyczepność korektora, zarówno Touche Eclat YSL jak i All About Eyes Clinique. Moim zdaniem jednak troche za słabo nawilża, stąd nie 5*. Jednak sprawdza się jako kuracja, gdy skóra jest bardzo zestresowana. PS Moja matka (55+) uważa, że jest to najlepszy krem na świecie, a używała znacznie droższych, więc może pełnię swoich możliwości pokazuje na skórze dojrzałej. Używam tego produktu od: od 7, 8 lat. Ilość zużytych opakowań: z 3 i kilka miniaturek.

Kupiłam ten produkt, ponieważ mam problem z podkrążonymi oczami i często jestem przemęczona.. Na początku stosowania miałam wrażenie ze strasznie wysusza mi skore jednak po dłuższym stosowaniu uczucie minęło... na pewno spłyca delikatnie zmarszczki w ogol oczu(w zasadzie napina) ale oczy jak miałam podkrążone tak mam dalej nie widzę najmniejszej poprawy.. Plusem jest na pewno wydajność. Zakupiłam go 5 mies temu i mam jeszcze sporo produktu w słoiczku... Jednak sadze ze efekty nie sa spektakularne, za to cene oczekuje czegos lepszego.. Używam tego produktu od:5 miesiecy Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

dla mnie bardzo dobry, podobnie jak cala seria Night Repair!! swietnie sie wchlania, przyjemny zapach i co wazne, mnie nie uczula..ale to cecha dosc osobnicza, wiec nie kazdy reaguje podobnie..wszak to czysta chemia!!! Używam tego produktu od:roku Ilość zużytych opakowań:3

Przy kupnie innego kosmetyku tej marki dostalam kilka proek tego kremu, zuzylam wszystkie i jak dla mnie takie soie mazidelko....nie szkodzi ale tez i nie pomaga jakos specjalnie... Mnie nie uczulil choc skore mam bardzo wrazliwa ale to troszke za malo jak na kosmetyk tej marki. Używam tego produktu od:pol roku Ilość zużytych opakowań:1

Polecam dla osób mających bardzo, bardzo wrażliwe oczy tak jak ja. Nawet jak sobie niechcąco włożę palec do oka :) on nie szczypie, nie piecze, jedynie czuję że do oka coś się dostało. Po chwili wszystko przechodzi. ŻADEN krem nie dawał takiego efektu jeśli chodzi o delikatność dla oka. Poza tym działania przeciwzmarszczkowego nie zauważyłam. Cienie? Nie wiem, miałam straszne, ostatnio coś nie przyciągają mojej uwagi zbytnio, więc może i zlikwidowAŁ.Świetna konsystencja, po użyciu skóra jest gładka jak aksamit i to utrzymuje się przez cały dzień (albo do rana jeśli użyję wieczorem).Skóra jest jakaś taka delikatna. Nie mam zamiaru zmieniać na żaden inny. Kto spróbuje ten na pewno się do niego przekona. Ach i jeszcze jedno - nie zrażajcie się, że przy kilku pierwszych aplikacjach piecze. To chyba normalne, później już tego nie ma. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań:1

Kupuję zazwyczaj dwa te kremy w ciągu roku, ponieważ uważam, że jest tak treściwy, iż nie ma potrzeby więcej. Tak więc zaczynam od lutego, zużywam i we wrześniu kupuję drugi. Nigdy mnie nie zawiódł. Zmarszczki mimiczne spłycone są tak, jak to możliwe za pomocą kremu, skóra jest delikatna (po kilku minutach jest już wyczuwalna różnica pomiędzy skórą posmarowaną tym kremem a tą bez kremu), napięta. Zawsze używam dołączonego do opakowania masażera- kilka minut takiego masażu i właściwie od razu widać efekt. Rano skóra pod oczami jest wypoczęta, gładka, bez opuchnięć (oczywiście mowa o opuchnięciach ze zmęczenia, a nie wynikających z problemów zdrowotnych).Krem ten daje sobie nawet radę z opuchnięciami powstałymi po wzruszającym filmie :). Zapach nie należy do świetnych, ale nie przeszkadza. Krem jest wydajny, jego lekka formuła właściwie przypomina żel, dobrze się wchłania. Cena jest wysoka, ale adekwatna do jakości. Używam tego produktu od:3 lat Ilość zużytych opakowań:w trakcie 6 opakowania.

Powiem tak, kilka lat temu gdy go testowałam po raz 1, uznałam go za niewypał. U mnie nie działał ale chyba po prostu byłam za młoda:) Teraz gdy dopadło mnie kilka lat więcej musze przyznac, że spelnia swoją rolę. Nakładam go na noc a rano skóra pod oczami jest wypoczęta i odżywiona. Nie uczula, ma lekką, przyjemną konsystencję. Ogólnie polecam. Używam tego produktu od:1,5 mies. Ilość zużytych opakowań:W trakcie 1

Z racji akcji promocyjnej w Douglasie dostałam małą zgrabniutką kosmetyczkę z miniaturkami E.Lauder w której znajdował się też ten krem. W mojej ocenie to bardziej żel niż krem bo konsystencja jest leciutka i bardzo szybko się wchłania. Gdyby był to kosmetyk na noc to pewnie zaliczyłaby tę cechę na poczet zalet ale w mojej definicji krem pod oczy na noc powinien być bardziej treściwy. Zapach ma nieciekawy (taki apteczny) ale to jeszcze można przeboleć. To co jest niedopuszczalne to fakt iż skóra wokół oczy niemiłosiernie szczypie w trakcie aplikacji i kilka minut po. Na szczęście u mnie nie spowodował jakiegoś dłuższego podrażnienia ale jego używanie po prostu nie jest przyjemne. Co do efektów...Cóż, nie zdziałał cudów. Nie mam na szczęście jakiś poważnym problemów (zmarszczki, sińce, worki pod oczami) ale nawet z taką bieżącą pielęgnacją kiepsko sobie radził. Nie nawilżał, mam wrażenie że wręcz wysuszał i ściągał skórę. W opisie jest zdanie że jest to krem na "zmęczone oczy". Jestem właścicielką pięknych :-), piwnych zmęczonych oczu, które są codziennie skazane na wielogodzinne ślęczenie przed komputerem ale ten krem nie jest wybawcą który przyniesie im ulgę. Nie kupię pełnowymiarowego opakowania. Przetestowałam, zobaczyłam, słoiczek wyrzuciłam:-) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: malutki słoiczek (5 ml.)