-paleta jest bardzo złej jakości, patrząc na kolory można porównać do Anastasii, ale porównanie byłoby bezsensowne, ABH to w ogóle inna liga,
-za drogie, no jak można wypuścić taką paletę i sprzedawać ją w cenie cieni Too Faced? (13 zł za cień)
-największy problem tak naprawdę mam z tymi błyszczącymi cieniami, one są do niczego,
-nakładane pędzlem transferują się może w 10% więc wygląda to kiepsko, pędzel do korektora minimalnie lepiej sobie radzi, ale tak naprawdę pozostaje tylko palec, nie każdy lubi nakładać cienie palcami, jak np. ja,
-nierówna jakość cieni, najgorsza rzecz w palecie, są słabe i średnie, a nawet może i kilka dobrych, ale generalnie nigdy nie wiadomo co nas spotka w makijażu, to nie jest produkt, którego można być pewnym,
-osypują się,
-brak możliwości zakupu stacjonarnie,
-/+pigmentacja taka sobie, średnia bym powiedziała, jeśli chodzi o maty, a błyszczące, to tragedia,
-/+blendowanie nie jest bardzo proste, średnie,
+podoba mi się szata graficzna,
+nazwy cieni, no po prostu wielki plus, chyba jedyne na rynku, które mają polskie nazwy i to jakie nazwy! wystrzałowe,
+paleta jest pięknie zrobiona graficznie, taka sterylna, nazwy zwykłą czcionką, taką ascetyczną, podoba mi się ta estetyka,
+dawno nie spotkałam tak dobrego doboru kolorystycznego, tym bardziej szkoda, że jakość do niczego,
+maty są w porządku, w sensie normalne maty, nic specjalnego, ale niech będzie na plus, bo kolory są faktycznie magiczne i oryginalne,
+matowy beżowy jest, a to podstawa,
+cienie nie bledną w ciągu dnia,
+dobrze się zmywają
Podoba mi się sam produkt, ale nie lubię go używać ze względu na te błyszczące cienie, do niczego są.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie