Fendi Asja EDT 

Trudno mi powiedzieć, czy polecam ten zapach, właśnie ze względu na to, że to nie mój styl. Z pewnością jednak są to perfumy z gatunku orientalnych, \'starawych\', orientalno-pikantno-słodkawe i ciężkie, stary dobry oldschool, tyle że wolę zapachy lżejsze... ten mnie męczy. Choć pewnie może się podobać. Używam tego produktu od: wczoraj Ilość zużytych opakowań: psik z testera

To było ryzyko. Kupiony w ciemno z myślą, że nie daj Boże będzie "walił" Old Spicem. Na całe szczęście jest deliktniejszy, mniej nachalny niż ten szczyt luksusu sprzed lat ;) Komuś kto nie przepada za goździkami raczej nie przypadnie do gustu. Mnie jednak się spodobał. Trzyma się dość blisko skóry, więc nie powinien męczyć otoczenia. Trwałość - przyzwoita. Za to flakon... Plastik. A fe ! Gdyby ta sama forma i kolor była w szkle, może dałabym za flakon maksa, ale to liche tworzywo dyskwalifikuje go jako luksusowy przedmiot :(Używam tego produktu od: 2 miesiący Ilość zużytych opakowań: pierwsze i raczej więcej nie będzie, bo wystarczy mi do emerytury :)

Na pewno mocno orientalny, nietypowy korzenno pikantny, drapiący w nos, ale w sposób bardziej irytujący niż przyjemny. Jeden z tych do wąchania w mroźne zimowe wieczory, bo na pewno nie do noszenia na co dzień. Zbyt gożdzikowo, zbyt imbirowo, zbyt denerwująco. Ja podziękuję. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: próbka

Te goździki i róża (dwa nielubiane przeze mnie perfumeryjne składniki) w tym wydaniu niemal mnie nie zabiły ;) Nie dośc, że ten zapach sam w sobie jest nieprzyzwoicie przytłaczający to jeszcze taka gigantyczna dawka goździków i róży na centymetrze kwadratowym zakwitła na moim osobistym nadgarstku ;) Pomimo otępiającego bólu głowy podczas testów nie daję za wygraną i po chwili walki z mdłościami byłam w stanie wywąchac w nim coś bardzo stylowego, klasycznego, ale jednocześnie niepowtarzalnego i unikatowego. To jeden z tych naprawdę gorących zapachów, mających w sobie niepokojącą staroświeckośc i utrzymanych w orientalnym duchu. Jest jak kubek grzanego wina przysypanego baaardzo hojnie przyprawowymi goździkami. Ten napój stoi na środku hebanowego stoliczka w india-shopie, uprzednio wypolerowanego olejkiem różanym. Zapach sam w sobie nie jest brzydki. Ma swój charakter i klimat. Ale te goździki... I ta róża... Brrr... :yyyy: Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: ...

Zapach wyjątkowy i nie do pomylenia z żadnym innym. Suchy, ciepły i otulający, z mnóstwem goździków i chyba też imbiru. Największe bogactwo zapachu czuję w nucie głowy, później kompozycja jakby ubożeje, staje się mniej "wielowątkowa", ale wciąz piękna. Bardzo trwały, nieprzytłaczający, pięknie rozkwita w letnich temperaturach. Nie rozumiem polityki producenta, który wycofał coś tak ładnego i oryginalnego. Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: kilka butelek

Kolejny zapach, który lubię, a niestety odchodzący już w przeszłość. Bardzo żałuję. Dla mnie to piękny, smakowity orient. Kwiatowo-owocowe otwarcie (które na mojej skórze trwa niezbyt długo), a potem juz tylko przyprawy (dużo goździków, ale również mój ulubiony cynamon) i korzenie... Pięknie rozwija sie na mojej skórze bez nuty mydła. Zapach ciepły, bardzo ładnie otulający, inny od nowoczesnych zapachów. Byc może z nutka minionej epoki, ale mnie ona absolutnie nie przeszkadza. Czy kupie? Bardzo chciałabym. Niestety zapasy skończyłam, ale zostałam poratowana spora odlewka od Dobrej Duszy. Edit 17/11/2007 W momencie zakupu nie byłam świadoma, ale teraz już jestem, wiec NIE POWTÓRZĘ ZAKUPU, ponieważ perfumy te należą do firmy, która testuje na zwierzętach. Używam tego produktu od:dawna Ilość zużytych opakowań:2 + odlewka w trakcie

Zdecydowanie dominującą nutą są tutaj przede wszystkim goździki ;) Zapach jest rozgrzewający, ale też niestety rzeczywiście odrobinę mydlany... Niby staroświecki, ale posiada coś intrygującego... Jest ciekawy, zmysłowy i ma klasę. Odrobinę pierniczkowy. Idealna kompozycja na mroźne dni, na pewno ociepli atmosferę ;) Podoba mi się. Na mojej skórze rozkwita bogactwem korzennych przypraw. Tylko tego cynamonu mogło być jednak o wiele więcej... :o Flakonik ładny.

Gdyby nie mydło, ktore przesłania caly urok przypraw korzennych szybko by zagoscila na mojej poleczce. Lubie gozdziki. Khy ma racje.. to zapach dosc staroswiecki, juz nie ze wzgledu na sam zapach ale dziwna kompozycje. Wydaje mi się ze to co powinno wirowac w powietrzu - przyprawy, zostaje przytłaczane i przetrzymywane pod grubasna warstwa mydła..ktora w dodatku trwa od poczatku do samego konca. Na mojej skorze mydło zamyka wszystkie przyprawy w sobie i nie pozwala im sie swobodnie rozwijac, wydostac na newnatrz. W endefekcie otrzymuje mydlany zlepek czegos...oprawiony tracącymi woń gozdzikami. Raczej nie dla mnie... nie radze sugerować się samym składem.. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: probka

Bardzo, ale to bardzo staroświecki, korzenny zapach. Kojarzy mi się z zapachem grzanego wina, bardzo obficie przyprawionego gozdzikami, cynamonem i innymi takimi. Oprócz tego ma w sobie jakas meczaca, mydlana, bardzo staroswiecka nute - która zamienia ta ciekawa korzenność w won nieco upiorna, jakby zapach szafy prababci zmieszal się z zapachem spiżarki, auc. Nie dla mnie, zdecydowanie nie dla mnie - na mnie Asja jest staroswiecka i meczaca - ale wyobrażam sobie, ze na niektórych osobach moglaby pachniec pieknie (chyba?? ;-))) ). Używam tego produktu od: dwoch tygodni Ilość zużytych opakowań: jedna probka

Kiedyś kupiłam z Kolekcją Perfum - i o ile dośc oryginalna była butelka ( co nie znaczy, ze ładna), to zapach w ogóle mi nie podszedł. Cięzki, piżmowo-kadzidlany, lepko przyklejający sie do skóry. Nie podchodził mi wybitnie, tak, jak i inne zapachy tej firmy. Wszystkie są na jedno kopyto - ciężkawe, orientalna i staroświeckie. Nie moja bajka po prostu. Używam tego produktu od:lata temu Ilość zużytych opakowań:połowa miniatury 5 ml

Używałam ich parę lat temu, po czym mnie z nich...okradziono (najlepsza recenzja dla perfum!) a w perfumeriach ich niestety nie widuję, opieram się więc na wspomnieniach. Zapach piękny, jednak z doświadczenia wiem, że nie każdemu podejdzie, część osób wręcz odrzuca od pierwszego użycia. Dla mnie na początku pachniały silnie porzeczkowo choć one zdaje się akurat w skladzie nie widnieją. Ale był to zapach porzeczki głęboki, nasycony, lekko orientalny - cudny! Mogły przypominać - przynajmniej mi przypominały! - zapach jaki wydobywa się z butli podczas... fermentacji owocowego wina! Może nie brzmi to najsmaczniej, ale Asja była naprawdę ekstra! Potem pierwsze nuty łagodniały, stawały się bardziej uładzone i poskromione. Trwałość oceniam na 5. Butelka śmieszna i oryginalna, jaka szkoda, że tak brutalnie przerwano tą naszą rozkwitającą znajomość!! :) Używam tego produktu od: 1999 Ilość zużytych opakowań: trochę z 1 a potem bye bye w świat