Do tej pory wybierając krem do twarzy na dzień kierowałam się marką i opiniami. Podejrzewam, że gdyby nie wizaż, nigdy w życiu nie spojrzałabym na krem Flos leku, bo z reguły sięgałam po takie marki jak: Eucerin, Vichy, La roche posay, Avene. Nie twierdzę, że te kremy były bardzo złe, ale po co wydawać 60 zł za krem, skoro pod ręką mamy takie cudo?
W tym małym, niepozornym kremie ujęło mnie dosłownie wszystko:
KONSYSTENCJA: absolutnie cudowna. Codziennie mam wrażenie, że nakładam na twarz gęstą śmietankę, która nie tylko świetnie koi skórę, ale dodatkowo daje jej kopa na cały dzień, dobudza ją.
Konsystencja się nie lepi, ani nie jest tłusta. Jest po prostu niesamowita, a przy tym świetnie wtapia się w skórę, wnika w nią.
MAKIJAŻ: krem idealnie nadaje się na dzień, pod makijaż. Podkład się na nim nie roluje, a krem dzięki temu, że nie jest tłusty, nie pozostawia tłustej warstwy na skórze i twarz się po nim nie błyszczy. Wszelkie, bazy, podkłady, pudry można nakładać od razu, a nie czekać paręnaście minut, zanim krem się wchłonie.
EFEKTY: są takie jak obiecuje producent, czyli skóra jest jedwabiście gładka, świeża, bardzo przyjemna w dotyku. Producent nie obiecuje cudów i gruszek na wierzbie, ale ze swoich obietnic wywiązał się w 100%
NAWILŻENIE: moja skóra dosłownie pije ten krem, a on dodatkowo nawilża ją także w głębszych warstwach, a nie tylko powierzchownie i na chwilę. Moja skóra jest nawilżona przez cały dzień. Dzięki niemu pozbyłam się suchych skórek z nosa i czoła, a twarz wygląda na wypoczętą.
OPAKOWANIE: wiele osób czepia się, że krem znajduje się w słoiczku. Słoiczek przede wszystkim jest plastikowy i bardzo dobrze zabezpieczony, a ręce przed nałożeniem kremu należy umyć, więc nie ma mowy o bakteriach, wirusach i innych świństwach, a używanie tego produktu jest higeniczne. Nie trzeba rozcinać tuby i wyciskać resztek kremu.
CENA: tutaj ciężko komentować, bo cena, jak na tak dobry krem jest naprawdę bardzo niska. Ja musiałam zamawiać na allegro za około 22 zł z przesyłką, ale w super-pharm można dostać o kilka złotych taniej.
UWAGI:
Nie jest to krem intensywnie nawilżający, a raczej lekki krem na dzień dla osób o cerze normalnej lub skłonnej do przesuszeń. Osoby z cerą wybitnie przesuszoną, po zabiegach i kwasach mogą nie być do końca zadowolone, bo ten kosmetyk nie ma właściwości silnie nawilżających, nawadniających i wygładzających.
Moja cera latem nie wymaga aż takiego nawilżenia, bo jest w dość dobrej kondycji, a czy poradzi sobie zimą, w sezonie grzewczym, to trudno powiedzieć, bo jeszcze nie sprawdzałam.
Na cieplejsze dni ze względu na galaretkowato-aksamitną konsystencję jest idealny, bo świetnie chłodzi i dobrze nawadnia skórę.
Używam tego produktu od: od wiosny
Ilość zużytych opakowań: jeszcze w trakcie 1