Clinique Moisture Surge Lipstick SPF 15 

Mam odcień 25, very cranberry. Kupiłam szminkę w strefie wolnocłowej, po wypróbowaniu wielu, różnych marek. Gdzie albo nie było pasującego odcienia, albo źle się rozprowadzały. \\\\n\\\\nTa jest idealna! Ma ładne opakowanie (co jest dla mnie ważne), wspaniały kolor i konsystencję. Trwałość jest znacznie lepsza niż w przypadku tańszych szminek, które się zjadają po jednej godzinie. Świetnie nawilża usta.\\\\n\\\\nOdejmuję tylko pół gwiazdki, za to, że zostawia ślady. Chcę jeszcze jedną! Jest boska. Ten odcień nadaje się na dzień i na wieczór.

Spodziewałam się więcej, przede wszystkiem większej trwałości, ale niestety, szmineczka znika z ust tak szybko, jak państwowe pieniądze w PZU :( Brudzi filiżanki i inne naczynia szklane. Brudzi facetów :) Najzwyklejsza szminka nawilżająca - pod tym względem bardzo się sprawdza, co nie jest bez znaczenia w czasie gorącego lata :) Plusik za filtry :)

Jestem szczęśliwą posiadaczką bardzo naturalnego koloru 12 Summer Rose.W przeciwieństwie do koleżanek jestem wręcz zaskoczona trwałością tej szminki! Zupełnie się tego nie spodziewałam,tymczasem po całodniowym pobycie na uczelni szminka wygląda jak świeżo nałożona-jeszcze nigdy nie spotkałam się z czymś takim.Dodam jednak,że ja generalnie nie mam tendencji do zjadania szminek...Natomiast nie jestem jakoś szczególnie zachwycona efektem pielęgnacyjnym nie mówiąc już o nawilżeniu...Ale pod tym względem naskórek moich warg jest bardzo wymagający.Kolor rozprowadza się równą warstwą,wygląda bardzo subtelnie.Ogólnie jestem z tej szmineczki bardzo zadowolona i polecam wszystkim Paniom jej wyprobowanie:)

Moim zdaniem, ta szminka świetna na zimę, jest doskonała na lato;)Ja używam jej tylko latem, ze względu na SPF i ze względu na to, że znalazłam świetny, delikatny i naturalny, letni kolorek (24), który nie wymaga używania konturówki.Faktycznie, ta szminka znakomicie nawilża i pielęgnuje, a trwałości od niej nie wymagam ;)

Pod względem pielęgnacji jest rewelacyjna. Mocno nawilża, trochę natłuszcza i przede wszystkim bardzo dobrze chroni wargi. Używałam jej zeszłej zimy, w czasie ferii i byłam bardzo zadowolona:) Niestety w żadnym wypadku nie można nazwać jej trwałą szminką-co prawda, jeśli się nie je, nie pije i nie dotyka w jakikolwiek sposób ust wtedy nasycony kolor przetrwa cały dzień, ale wątpię, żeby znalazł się ktoś skłonny do takich poświęceń;) Szminka zostawia przepiękne, (iście rodem z romansu;) ) ślady na wszystkich kubkach, szklankach, chusteczkach, tudzież(w razie potrzeby;) ) listach i mężczyznach(hehe, dobra do znakowania swojej własności;);) ).Jednak trzeba przyznać, że Clinique nigdzie nie wspomina nawet, że to produkt z gatunku "long lasting". Ja ogólnie jednak jestem z niej bardzo zadowolona i tej zimy też będę jej używać, bo działa jak najlepsza szminka ochronna i pielęgnująca, a daje kolor i wykończenie dobrej jakości kosmetyku kolorowego:)