Tigi Catwalk, Camera Ready Shiner & Defrizzer Spray nabłyszczający

Spełnia swoją rolę, czyli świetnie nabłyszca. I tyle z tego co powinien, bo przecież nie ma żadnego innego zadania. Niestety przy spełnianiu swojej roli zasługuje jednak na kilka minusów. Oto one: - niewiadomo jak go aplikować jeżeli ma się bardzo długie włosy - psikać na same włosy nie da rady, bo zrobiłoby się tłustą maskę taką ilością. Można niby rozpylić w powietrzu i wejść w tą mgiełkę, ale to chyba przed zrobieniem makijażu, inaczej wydaje mi się, że jakoś osiada na twarzy.. - ten zapach..pachnie ślicznie, nie żaden tam ogórek, tylko coś słodko ostrego, niby z wanilią. Włosy pięknie po nim pachną. ALE..nie po to używam perfum żeby pachnić nabłyszczaczem do włosów. Jak się zmiesza zapach perfum, płynu do płukania ubrań i jeszcze Tigi Catwalk na włosach, można oszaleć od nadmiaru. Z tych dwóch powodów odejmuję półtora gwiazdki. Produkt do włosów to produkt do włosów, a nie drugie perfumy. Używam tego produktu od: 1 rok Ilość zużytych opakowań: 1 buteleczka

Włosy mam bardzo długie i farbowane na blond. Używałam wiele różnych nabłyszczaczy - a do tego jednak zawsze wracam. Daje świetny efekt rozświetlenia i roziskrzenia na włosach ( nie na bardzo długo - dlatego go noszę w torebce), nie obciąża włosów, ładnie pachnie. Używam kiedy zależy mi na ładnym wyglądzie . Używam tego produktu od: 5 lat Ilość zużytych opakowań: 5 opakowań po 100 ml

Jestem bardzo zaskoczona pozytywnymi opiniami Wizażanek na temat tego produktu, wręcz jestem w szoku, gdyż ja jestem okropnie zawiedziona tym produktem. Nigdy więcej go nie kupię, a pieniądze wywalone zostały w błoto. Jeśli chodzi o moje niestety zupełnie matowe, naturalnie kręcone włosy to po spryskaniu się tym sprayem nie było kompletnie żadnego efektu. Spryskałam włosy mojej mamy, krótkie i nie tak matowe jak moje i również nie widziałam efektu. Dodatkowo zapach zupełnie nieprzyjemny - jakby ogórkowy, to dodatkowy minus. Podsumowując - zdecydowanie nie polecam, ale to jest tylko moje skromne zdanie. Używam tego produktu od: kilka mies. Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

Lubię i polecam innym. Kosmetyk fantastycznie nabłyszcza bez obciążania włosów. Nie skleja i nie natłuszcza. Poza tym pachnie absolutnie cudownie! Wydajny. Mam już poł roku albo i więcej i zostało mi jeszcze 1/3 buteleczki. Używam tego produktu od: ze 7 mcy Ilość zużytych opakowań:1

nabłyszczacze mają to do siebie, że lubią być cieżkie, a ich nadmiar powoduje efekt tłustych włosów. niestety ten nabłyszczacz ma to do siebie, że trzeba bardzo uważać z jego aplikacją, pomimo stosowania zalecanej odległości dla moich włosów był zbyt ciężki i bardzo łatwo można było z nim przesadzić. plus za zapach i wydajność minus za działanie moim zdaniem nadaje się do grubych, cieżkich włosów, suche i cienkie przy nim odpadną. Używam tego produktu od: używałam kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

Kosmetych niby dobry tzn: + nablyszcza wlosy, + nie przetluszcza ich (jezeli jest stosowany z umiarem ok 3-4 psikniecia na sredniej dlugosci wlosy), + pieknie pachnie (arbuzem) ale... - jak za ta cene to szalu nie ma..... Zapach utrzymuje sie na wlosach moze z 5 min? - po wyjsciu na dwor wlosy i tak sie pusza Za ta cene moglby byc bardziej trwaly, kupilam go glownie ze wzgledu na super zapach:), a utrzymuje sie on na wlosach bardzo krotko.. Polecam wyprobowanie ale nie sadze zebyscie kupily kosmetyk ponownie:)! Używam tego produktu od: niecaly rok Ilość zużytych opakowań: pol butelki

Każda blondynka w falowanymi włosami ( a ja do takich należę) wie jak trudno mieć piękne błyszczące włosy. Teraz nic prostszego. Nabłyszczacz Tigi jest idealny, włosy lśnią i pachną jak nigdy dotąd. Nabłyszczacz bardzo wydajny. Wystarczy 2 - 3 psiknięcia ( na włosy do ramion) i efekt natychmiastowy. Zapach ( szczerze mówiąc trudno mi określić co to dokładnie ) jak dla mnie na początku dość silny i drażniący, ale to kwestia kilku minut. Kilka razy zapytano mnie czym ja tak fantastycznie pachnę, no ale może to mieszanka perfum i tegoż specyfiku :) Używam tego produktu od:1 rok Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

przede wszystkim wypadałoby wspomnieć, iż większość nabłyszczaczy powoduje look przetłuszczonych włosów.. dlatego trzeba uważać z dozowaniem.. apropo Tigi Camera Ready wystarczy psiknąć z odległości wejść w mgiełkę, bądz po prostu zapodać wprost na włosy, ale z wyprostowanych ramion...naprawdę super nabłyszcza:) ale należy uważać z ilością, gdyż łatwo przeholować.. poza tym jest niesamowicie wydajny..wystarczą dwa, trzy dozowania aby rozświetlić moje włosy (średniej długości,opadają za ramiona).. oczywiście przydałoby się nabrać wprawy:) wygląda super zarówno na jasnych jak i ciemnych włosach, które mienią się ślicznie i wyglądają super zdorowo:) i ten zapach:D cudo!!! idealnie wykańcza fryzure:D używam jedynie na weekendowe wyjścia;) koleżankom także się bardzo przydaje:)zachwycone:)szczerze polecam:) daję 4 gwiazdki, bo może kiedyś wpadnie coś lepszego w rączki, choć wątpie:) jednak potrzymuję-zdystansowane 4:) Używam tego produktu od: 3 lat:) Ilość zużytych opakowań: skończę pierwsze, może za jakieś 4 miesiące:)