Decleor Aromessence, Baume Essentiel 

balsam jest świetny,w połąćzeniu z masażem twarzy daje komfort uzywania i efekt rano..buzia jest nawilzona,zrelaksowana..taki zastrzyk energetyczny,rozluzniający..łączę go z kremem decleora Harmonie Gentle Soothing Cream-i mam domowe spa w zaciszu swojej łazienki..uspokojona cera,pokryta luksusową kołderka decleora... Używam tego produktu od: mca Ilość zużytych opakowań: probki po 5 ml

Balsam przyjemny na noc, ładnie pachnie i natłuszcza skórę. Ale nie wydałabym drugi raz tych pieniędzy na niego. Nie widze specjalnego efektu rano po tym balsamie. Duzo lepszą skórę z rana mam po kosmetykach Nuxe, ktorych jestem zwolenniczką. Używam tego produktu od:1,5 mca Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Nie wiem o co chodzi z tymi zachwytami.Kupiłam go pod wpływe dobrych recenzji ale jak dla mnie to porażka.Używam go od 2 mieś. zgodnie ze sposobem użycia.Nie widzę żadnych efektów.Chyba równie dobrze mogłam wazelinę za 4 zł kupić:) Używam tego produktu od:2 miesiące Ilość zużytych opakowań:1

Trochę psioczę na kosmetyki Decleora, ale jedno muszę im przyznać - są ŚWIETNE !!! :) Choć również irytujące :) Denerwuje mnie to, że wymagają czasochłonnej aplikacji, najpierw balsam trzeba ogrzać w dłoniach, potem delikatnie wmasować a, gdy człowiek jest zmęczony to tego typu czynności wymagają wręcz nadludzkiego wysiłku :) dlatego zawsze mam jakiś krem w zanadrzu by go po prostu szybko wklepać w skórę i móc od razu zasnąć :) Pokochałam ten rumiankowy zapach, żaden inny kosmetyk rumiankowy nie pachnie tak szlachetnie i prawdziwie jak ten balsam. Podczas masażu twarzy naprawdę można się zrelaksować :) Obawiałam się, że skoro balsam angelique nie radził sobie z potrzebami mojej suchej skóry to będę już zupełnie musiała się wspierać dodatkową pielęgnacją, szczególnie, że zaczął się sezon kaloryferowy. Nic bardziej mylnego! Przynosi natychmiastową ulgę suchej skórze, koi podrażnienia, świetne i nawilża i odżywia skórę. Jednak nie mogłabym pozostać wierna tego typu wazelinkom do twarzy, bo kocham kremy :) Używam tego produktu od:3 miesięcy Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Stosuję go już prawie 2 miesiące,zatem oceny naszedł czas :-)Przyłączam się do pieśni pochwalnych:-)Balsam cudo! Działa kojąco na skórę, wygładza,odpowiednio natłuszcza i nawilża,gdy rano wstaję buzia jest gładka,jaśniutka i miła w dotyku.Moje suche skórki na czole nie są tak nachalne jak jeszcze do niedawna ;-) Zapewne przyczynił sie do tego również olejek z neroli stosowany na dzień ( zamiennie od czasu do czasu z różanym ),rezultaty jednak są wspaniałe.No i ta wydajność...Nie zużyłam nawet 1/3, co ja mówię 1/4 słoiczka. I ten zapach kojący, relaksujący, spokojny. I skład naturalny.Pokochałam ten produkt.On robi dobrze mojej buzi ;-), ja mu przysięgłam wierność, nigdy się nie rozstaniemy. Używam tego produktu od:2 miesiące Ilość zużytych opakowań:kawałeczek pierwszego słoiczka

Jak dla mnie cala seria aromaessence jest rewelacyjna. I mimo ceny jest to bardzo wydajny kosmetyk. Mi starczyl na rok przy codziennym stosowaniu. Balsam ten wydaje sie tlusty i wiele osob pewnie nie wyobraza sobie , by na twarz nalozyc wazeline. Ale jesli sie go poprawnie zastosuje to robi o co powinien, czyli koi ,wygladza, rozswietla i nawilza a to chyba podstawa. Trzeba rozetrzec odrobine w palcach i wmasowac w twarz ,az tlusty fim zniknie z twarzy. moim zdaniem te produkty niedlugo wypra zwykle kremy. Używam tego produktu od:1rok Ilość zużytych opakowań:1

Ja jeśli chodzi o decleor, jestem kompletnie nieobiektywna. Chociaż może trochę jestem, bo maseczkę pod oczy uznałam za bubel...Ale seria aromessence, czyli olejki + balsamy, szczerze polecam. Chodzą za mną olejki do ciała z tejże serii, ale chwilowo nie dojrzałam do wydania 250 zł na uprzyjemniacz kąpieli...Ale do rzeczy. W moim odczuciu, te produkty poprawiają stan skóry, zarówno w krótki, jak i dłuższym okresie. U mnie duet olejek na dzień+balsam na noc, rozprasował zmarszczki mimiczne, rozjaśnił (i tak jasną) cerę, całą zimę przetrwałam bez jednego zadziorka, skórki itp. Sądzę, że lepiej taki efekt osiągnąć naturalnymi wyciągami, niż np. kremem z silikonem. Zimą używałam duetu angelique, z nadejściem wiosny postanowiłam się przerzucić na lżejszą serię z neroli. O ile olejek z neroli nie działa dla mnie tak rewelacyjnie jak angelique, o tyle balsam essentiel jest dobrą alternatywą. Jest nieco mniej tłusty, niż angelique, równie wydajny. Na zimę może jednak "mniej wystraczający", na lato super. W kwestii ceny: owszem, jest wysoka. Ja za malutki 15 ml słoiczek płaciłam 42 euro. Ale jest bardzo wydajny. Używałam go (balsamu angelique) przez około 5 miesięcy, co wieczór. I baume essentiel wydaje się podobny pod tym względem. Używam tego produktu od:tygodnia Ilość zużytych opakowań:zaczynam 1