Johnson's Holiday Skin, Balsam do ciała ujędrniający 

Nie tworzył zapachu spalonej skory, właściwego samoopalaczom, nie tworzył smug, nie dawał efektu pomarańczowej skory. Po kilkudniowym stosowaniu byłam lekko muśnięta słońcem i ten efekt był cudowny dla mojej wybitnie jasnej skory. Niestety już od kilku lat jest nie do zdobycia. Ubolewam nad tym szczerze, bo żaden ze stopniowo nadających opaleniznę preparatów do tej pory nie przebił tego balsamu! Łatwość użycia, cena, efekt - zarówno co do nawilżenia i co do przyciemnienia skory były genialne. Bardzo żałuje, ale jak dotąd nie mogę namierzyć niczego równie dobrego.... Używam tego produktu od: Używałam przez kilka opakowań Ilość zużytych opakowań: Kilka...

Używałam go kilka lat temu ale uwierzcie mi ,że do dziś pamiętam jego charakterystyczny zapach.Opalenizna którą mi stworzył była koszmarna,normalne plamy.Od razu było widać ,że jest się posmarowanym jakimś samoopalaczem i pamietam zawsze tak było ,nie ważne jak dokładnie go rozsmarowałam.Plus za to ,że przynajmniej skóry nie przesuszał.Mimo smug i plam jakie robił używałam go dość długo ,sama nie wiem czemu.Ehh młodość Używam tego produktu od: używałam go 6-7 lat temu Ilość zużytych opakowań: kilka dużych butli

Do zakupu tego balsamu i zachęciła mnie reklama. Niestety zachęciła. Balsam kiepsko się rozprowadza, dość wolno wchłania, Jedyny plus to taki,że delikatnie nawilża skórę. I to wszystko. Nie zauważyłam by nadawał skórze choćby minimalną opaleniznę, czy ją ujędrniał. Dla mnie zakup tego produktu był więc stratą pieniędzy.

Ok 7-8 lat temu używałam różnych kosmetyków brązujących, jako że z natury jestem jak córka młynarza. Szybko się przekonałam, że jednak nic nie zastąpi słońca. Ze wszystkich balsamów nadających kolor ten był niestety najgorszy. Nie nawilżał. Zostawiał smugi, niezależnie od tego, jak starannie go wmasowywałam. Każdy inny brązujący kosmetyk jakiego używałam również je zostawiał, ale ten był naprawdę najgorszy. Dodatkowo poza smugami w miejscach gdzie udało mi się wsmarować balsam starannie efektu nie było wcale. Brudził wszystko dookoła, miałam brudne myjki, ręczniki, pościel, ubrania. No i pachniał niezbyt zachęcająco. Używam tego produktu od: używałam jakiś czas temu Ilość zużytych opakowań: dwa całe

Kilka lat temu zapragnęłam się \'opalić\' w zimę, więc sięgnęłam po Johnson\'s. Ten balsam to jakaś tragedia... Po pierwsze kosmetyk ma niesamowicie brzydki zapach, wręcz odstraszający, który, niestety, utrzymuje się na skórze bardzo długo. Jak większość samoopalaczy okropnie wysusza skórę i po kilku zastosowaniach ją ściaga. Wchłania się bardzo długo i pozostawia smugi, co w konsekwencji daje plamy. Uzyskany kolor też pozostawia wiele do życzenia: nie jest delikatnie brzoskwiniowy, ale nienaturalny pomarańczowy. Oczywiscie o efekcie ujędrniającym nie ma mowy. Całej butelki kosmetyku nie byłam w stanie zużyć, bo jest to beznadziejny produkt. Plusów nie zauważyłam, balsamu nie polecam. Używam tego produktu od: kilka lat temu Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

Zacznę od tego, że sama tego balsamu nie kupiłam. Dała mi go mama, bo nie mogła zdzierżyć jego zapachu. A,że ja kiedyś używałam balsamów z Johnsona - pomyślałam, że pewnie będzie równie dobry jak poprzednie i chętnie skorzystam. I co? Ból głowy po każdym użyciu, smród nie do wytrzymania. Zaczęłam się nawet zastanawiać czy nie jest wadliwy, albo przeterminowany - ale sprawdziłam. Data ważności niestety w porządku, wąchałam też z ciekawości ten sam balsam w drogerii - TO SAMO. Jedyny plus,to to, że skóra po nim jest przyjemnie gładka. Nic więcej. Efektu opalania jakoś nie widzę, ale w sumie nie dałam mu szansy na wykazanie...Nie dałam rady. Słowem - mama miała rację! Używam tego produktu od: Kilka razy użyłam.. Teraz stoi i czeka..nie wiem na co.. Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

PLUSY: - ujędrnia - nadaje naturalną opaleniznę - fajna, gęsta konsystencja - wydajny MINUSY: - pachnie specyficznie, zapach długo utrzymuje się na skórze - niezbyt wygodne opakowanie dla tego typu konsystencji (nieekonomiczne) - opalenizna szybko schodzi i dość długo trzeba ją pielęgnować aby nie było smug, zacieków itp. Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

+ nie brudzi ubrań + zapach mnie nie drażni + ładnie stopniowo i bez zacieków opala + wydajny + nie drogi + efekt widoczny już za pare godzin - konsystencja , trzeba czekać za nim wchłonie 3h i uważać ,żeby się niczego nie dotknąć, ponieważ się roluje i później są smugi odejmuję pół gwiazdki za czas oczekiwania wchłonięcia Używam tego produktu od: 3 lat minimum Ilość zużytych opakowań: pięć

Balsam to jedna wielka pomyłka - dziwna konsystencja wogóle nie chce się wchłaniać - mazy, plamy nawet przy umiejętnym stosowaniu - śmierdzi samoopalaczem na kilometr - nie ujędrnia a nawet nie nawilża Używam tego produktu od:przez miesiac Ilość zużytych opakowań:1 niepełne.

Działanie balsamu jest poprawne - przy równomiernym rozprowadzeniu można uzyskać efekt delikatnej, jednolitej opalenizny. Jednak równomierne rozprowadzenie wymaga dużo pracy, bo specyfik wałkuje się na skórze i wolno się wchłania ( przez co łatwo balsam zetrzeć i spowodować smugę). Balsam brudzi ubrania tak samo jak tradycyjny samoopalacz. Zapach kosmetyku po użyciu nie jest zły, ale po pewnym czasie dołącza do niego wiadomy smrodek:/ Opalenizna schodzi nierównomiernie. Plusem balsamu jest jego wydajność i mimo wszystko mniejsza ilość smug, niż przy stosowaniu zwykłego samoopalacza.Używam tego produktu od:zeszłego roku Ilość zużytych opakowań:jedno

Bardzo słaby balsam. Nawet po zrobieniu peelingu całego ciała tworzą się brzydkie pojedyncze przebarwienia w kolorze biegunki. - zapach też pozostawia wiele do życzenia. Lekko nawilża.Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1

Zacznę może od tego, że była przecena na niego i kupiłam 2 opakowania. Oczywiście, podekscytowana nowym zakupem i chęcią wypróbowania owego specyfiku wypróbowałam go tego samego wieczora. Miałam jakąś tam nadzieję, że stopniowo będzie opalał, bo jest to krem koloryzujący, jednak zawiodłam się. Balsam jest jak samoopalacz, który niestety jest niewidoczny, a wychodzi następnego dnia, przy czym widać wszystkie niedoskonałości, zbrodnie popełnione poprzedniego wieczoru... Czyli po prostu smugi. On NIE wsiąka w skórę. Nie wiem czy to dlatego, że nakładałam go za dużo czy może w ogóle źle go stosuję, ale nie wsiąka. Zostawia po sobie takie coś... mogłabym to nazwać filmem, niekoniecznie tłustym. Być może właśnie dzięki temu piżamka była brązowa? A oto inne minusy: Nie nawilża. Beznadziejna konsystencja. Nieciekawy zapach. Gdyby była to jedna z niewielu wad, to przymrużyłabym na niego oko. Zapach utrzymuje się wieki, nie chce przeminąć. Pomarańczowa, nienaturalna opalenizna schodzi nierównomiernie. Absolutnie nie ujędrnia. Więc nie polecam. To coś nie działa nawet po poprzednim złuszczeniu skóry. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: już nie używam. pożegnałam się z nim, a raczej z oby dwoma opakowaniami. :)

To moj pierwszy balsam brązujący i na sam początek mnie zniechęcił:-( Lekko "opala" skórę ale ma ona raczej odcień żółty, nienaturalny. Jedyny plus to to że jest wydajny, cena jak na niego za wysoka i najgorsza rzecz w nim to zapach! Po prostu obrzydliwy! Mdli, boli mnie po nim głowa i psuje mi się humor, uzyłam go dwa razy i mam go dosyć! Nigdy więcej go nie kupię...a butelka pełna w szafce jak stała tak dalej stoi i podejrzewam że następnym jej krokiem będzie wyrzucenie do kosza:/ Używam tego produktu od: kilku miesięcy (posiadam go ale nie używam już) Ilość zużytych opakowań:1

Najgorszy kosmetyk wszech czasów! Wśród wszystkich kosmetyków z jakimi spotkałam się w życiu ten jest zdecydowanie najsłabszy. Opalenizna jaką pozostawia, bo brązuje-to fakt, jest krótkotrwała i jak dla mnie nienaturalna! Ujędrnienie...hmm nie zauważyłam. NO i najgorsze- ZAPACH! Koszmarny i duszący smród który nie pozwala normalnie funkcjonować. Był to mój pierwszy brązujący balsam i niestety zraził mnie na długo do innych... Używam tego produktu od: kupiłam rok temu Ilość zużytych opakowań: użyłam kilkakrótnie by dać mu szanse

Używam tego balsamu od 2 miesięcy regularnie,muszę przyznać że daje efekt lekko opalonej skóry, ale bez przesady, faktycznie niefajnie pachnie jednak to chyba przypadłość większości balsamów brązujących, a miałam takie które pachnialy o wiele gorzej, poza tym fajnie nawilża, ubrania niestety brudzi,możecie wypróbować :) Używam tego produktu od:2 miesięcy Ilość zużytych opakowań:jedno duże XXL:)

rewelacja duża butla starcza na długo gęsty, dobrze wchłaniający się balsam pozostawiający długotrwale nawilżoną skórę z bardzo delikatnym filtrem, lekko napiętą zapach niestety duszący i bardzo intensywny- czuć w całym pomieszczaniu w, którym jesteś Używam tego produktu od4 msc Ilość zużytych opakowań:2

Zdecydowanie odpychający zapach ale jednak da się do niego przyzwyczaić po dłuższym użytkowaniu .Jest wydajny i ma lekką konsystencję całkiem dobrze się wchłania ale po jakimś czasie nogi wydają się klejące .Mam jasną skórę a jednak ten balsam nie nadał mi znacznego koloru lekko zabrązowił tylko .Trzeba go dobrze rozsmarować bo tworzą się plamy jak u Krasuli :) Używam tego produktu od:5 miesięcy Ilość zużytych opakowań:1

Słyszałam że niby taki fajny i te de...a to trochę inaczej wygląda...już sam zapach odpycha. Po drugie ciężko go rozsmarować. Mnie wprawdzie smug nie zostawiał ale najgorsze było to że zaraz po nabalsamowaniu robiły się "wałeczki" (jakbym była brudne feee) i cała praca i pieniądze na marne.Używam tego produktu od:paru tygodni Ilość zużytych opakowań:1