Od lat używam przeróżnych podkładów, poczynając od trochę tańszych- maybelline affinitone mineral z brązową pompką, z białą(inna wersja), maybelline affiniton w tubce mineralny i matowy, KOBO, i te troszkę droższe- LOREAL true match, rimmel MATCH PERFECTION(spf18), rimmel Lasting Finish, podkłady z AVONu- wszelkiej maści- musy i te oleiste, rimmel stay matte, jakiś pamiętam z oriflame\'a też miałam, także zasób mojego doświadczenia z podkładami jest całkiem spory. Niedawno kupiłam Revlon, odcień 150 dla skóry tłustej i mieszanej... i... się nie zawiodłam. Wcześniej przygotowywałam się do tego czytając opinie i oglądając różne videorecenzje. Niektóre sprawiły, że steptycznie podeszłam do tego zakupu. Ale postanowiłam spróbować. Niestety nie miałam okazji prównać go z tym starszym, który miał spf 6, jednakże jak nałożyłam go na twarz, to odrazu wiedziałam, że to będzie mój typ. Przede wszystkim kolor- idealny. dopasował mi się do koloru cery jak żaden inny. Mam wrażenie, że nareszcie doprawam idealny kolor. Wcześniej nigdy nie miałam takiego uczucia... Poza tym nie śmierdzi- tak jak niektórzy piszą, nawąchałam się już w życiu podkładów i uważam, że ten ma całkiem neutralny zapach, ledwo go czuję. Rozprowadza się go po prostu ZA***Iście... Nie ma maz i niedociągnięć, nie zatyka porów... W porównaniu z LOREALem którego używałam do tej pory zanim kupiłam revlon, no konsystencję ma o wiele lepszą. A co najważniejsze- krycie! Super x 21983897873278387. Kryje przepięknie. Twarz wygląda świeżo i w ogóle nie czuć, że ma się go na twarzy. NIE MA EFEKTU MASKI, z którym spotykałam się przy każdym z wyżej wymienionych podkładów i musiałam sobie przymalować jasnym cieniem do powiek, by nie było widać. Ma dużą paletę kolorów i odcienie jasne są naprawdę jasne. 150siątka nie zawiera różowego pigmentu, 110 natomiast jest bardziej różowa. Moja cera to cera mieszana, tłustawa w strefie T, jednak przy skrzydełkach nosa i w różnych częściach twarzy(np pod ustami)mam zwykle suche skórki, dlatego muszę przed nałożeniem podkładu nałożyć krem nawilżający, z tego powodu żaden matowy podkład nie jest dl amnie matowy, ale nie wysusza skóry. Jest jednak pewien mankament używania kremu pod podkład- w momencie jak nakład asię podkład tworzą się takie mazy na twarzy jakby podkłąd się nie chciał połączyć z kremem... Używając Revlonu nie ma takiej sytuacji. Wszystko idelanie kryje, równomiernie. Nie ciemnieje. Oczywiście uwazam, że dziewczyny poniekąd nie powinny kierować się opiniami internautek, bo każda z nas ma inną cerę i trzeba do każdej podchodzić indywidualnie. To co dla mnie jest super, niekoniecznie dla kogoś innego musi być dobre. Ale uważam, że warto spróbować zakupić ten produkt, chociażby, żeby przekonać się jak jest naprawdę. Ja nie żałuję tego zakupu i uważam, że będę wierną klientką tej firmy. A i na koniec chciałam dodać, że wadą może być cena, sklepowa wynosi w granicach 60 zł, ja kupiłam go w promocji za 39,90 w hebe, ale na allegro kosztuje ok 29zł :)))
pozdrawiam
Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie