The Body Shop Eye Gel Mask Maska żelowa na oczy

Kupione pod wpływem chwili, zniknęły z mojego życia po 5 latach. Kiedy już sie bałam ją dalej kłaść na twarzy. Bardzo fajny sposób, aby przynieśc twarzy ulgę. A przy tym się nie upaprać, można ją stosować na krem i na sucho. Bardzo fajna opcja, zamierzam zakupić nową :)

Maska jest wielokrotnego użytku. Szybko sie schladza w lodowce, nie wkladajmy jej do zamrazarki, gdyż się nie da jej później nałożyć na twarz :) można również włożyć ją do miseczki z ciepłą wodą. Wersję na ciepło polecam zimą na odprężenie a zimną na lato czy po prostu na obrzeki różnego pochodzenia. Skórą jest przyjemnie schlodzona i gladka. Polecam

Zelowa maseczka na oczu, którą można używać na ciepło bądź zimno. Ja preferowałam raczej drugi sposób. Nakładana na oczy szybko łagodziła opuchnięte, zmęczone oczy, pomagał niwelować cienie. Wystarczy stosować kilka minut, a efekty są widoczne od razu. Świetny kompres. Produkt dobrej jakości, może wystarczyć na lata, szybko myje się ją wodą z mydłem.

Maskę żelową poleciła mi kiedyś okulistka w celu złagodzenia bólu oczu i głowy. Można z niej korzystać w dwojaki sposób. Na zimno i na ciepło. Ja miałam ją rozgrzewać w mikrofali, lub w garnku z ciepłą wodą i taką nakładać na oczy. Ból mijał jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, a ostrość wzroku unormowała się (miałam wówczas wadę -0,25). Drugi sposób to chłodzenie maski. Pomagała wtedy ona na opuchliznę oczu i cienie. Budziła do życia. Przydatny gadżet.

To moja pierwsza maska żelowa jaką wypróbowałam. Miałam dość zmęczona oczy i opuchniętą skórę wokół nich. Ta maska była takim dobrym, łagodzącym kompresem. Po nałożeniu i odczekaniu kilku minut od razu czuć ulgę. Oczy wyglądają na bardziej wypoczęte. Czuć przyjemne chłodzenie. Dość długo trzyma chłód. Niweluje oznaki zmęczenia/odświeża spojrzenie.

Mam niestety skłonność do tego, że puchną mi oczy. Czasem wystarczy po prostu zbyt mała ilość snu czy alkohol, czasem to kwestia ugryzienia komara np. w łuk brwiowy albo nie daj boże w powiekę, a czasem przepłakanej nocy (też się zdarza...). Niezależnie od przyczyny maska żelowa zawsze choć trochę pomaga. Trzymam ją na stałe w lodówce, żeby w razie potrzeby była już gotowa i schłodzona. Trzymam ją zwykle na twarzy od kilku do 15 minut, bo potem niestety nie trzyma już tak zimna, nagrzewa się od twarzy i przestaje działać. Efekt nie jest może spektakularny, ale zauważalny i odczuwalny - jeśli oczy pieką, przynosi ulgę. Temperatura maski jest idealna - chłodzi się na tyle, by zmniejszyć opuchliznę, ale twarz nie boli z zimna. Bardzo orzeźwiające doznanie. Maska z Body Shopu ma tę zaletę, że jest cała zabudowana, a więc zmusza nas do zamknięcia oczu i schłodzi także powieki. W swoim życiu wypróbowałam też innej marki maskę z otworami na oczy. Plus jest wtedy taki, że można założyć maskę i coś robić - np. szykować się do pracy, minus taki, że nie zakrywa powiek. Co kto woli. Maska całkiem nieźle się trzyma dzięki zapięciu na rzep, jest higieniczna, bo można umyć ją wodą z mydłem i starcza na lata. Dla mnie to niezbędnik, choć myślę też, że można kupić tańszą niemarkową wersję i mieć równie dobry efekt.

Miałąm juz kilka tego typu maseczek i przyznaje za ta jest po prostu najlepsza.Miła w dotyku ,dość duża mozna używac na zimno po umieszczenie w zamrażalce jak i na ciepło po kiloku minutach w gorącej wodze .dla mnie rewelacja Używam tego produktu od kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań:1