Prada Intense Deluxe EDP 

Prada Intense jest dla tych kobiet, ktorych lepiej nigdy nie spotkac, ktore wychodzac z pomieszczenia zostawiaja za soba pachnaca zwierzeca smuge nieziemska i niepojeta z perspektywy wiedzionego feromonami samca. Takich kobiet lepiej unikac bo co sie stanie jesli jej obecnosc, spojerzenie i cialo sa jeszcze bardziej obezwladniajace niz jej zapach, a moze ma wade wymowy i zeza i wtedy czar prysnie bolesnie niczym suchy plask w policzek? Isc za nia na lotnisku czy nie, moze sie odwroci i pozostawi mnie w katatonicznym stanie konfuzji wywolanej naglym atakiem agresji, a moze po prostu zniknie. Prada Intense jest uparta, tajemnicza i ma charakter przesladowczy. Byc moze jest portretem kobiety ktora nie istnieje, obnazonym wytworem meskiej fantazji? Kimkolwiek jest, trudno o niej zapomniec. Podobnie jak w wierszu Nicole Blackman "Gone": "When I am gone your pillows will smell like me. When I am gone the ice cubes in your glass and the sway of your curtains will sound like me. When I am gone your toothbrush and milk carton will taste like me. When I am gone everyone who passes by your window and everyone on your television will look like me. When I am gone the curve of your telephone, the blade of your razor, and the fur of your cat will feel like me. When I am gone you will tell your landlady that you’re leaving at the end of the month. You will swear your apartment is haunted." Używam tego produktu od: 5 lat Ilość zużytych opakowań: 100 ml

powtórzę za mariolasl-Prada klasyczna jest dniem a Intense nocą... obie bezsprzecznie piękne, dla mojego nosa podobne , ale PI jest mniej "męska" na początku, przepięknie splatają się w niej paczula,drzewo sandałowe,wanilia,piżmo, miód i czekolada całe szczęście na mojej skórze nie czuć nut owocowo-kwiatowych, PI jest bardziej czekoladowa i słodka ciężka, tajemnicza,aksamitna i gęsta:)ale nie ma ogona flakon z pompką wygląda ładnie, ale jest niewygodny w użyciu niestety ma jedną wadę-paradoksalnie jest na mnie mniej trwała niż klasyk, po 3-4 godzinach na nadgarstku zostaje tylko cień zapachu:( tak więc zużyję z dziką przyjemnością i pewnie dość szybko, ale nie wiem czy kupię następną(no chyba że dostanę w przystępnej cenie;) ) Używam tego produktu od:kilka dni Ilość zużytych opakowań:w trakcie 50ml

Prada to siekiera. Hm, czymże jest więc Prada Intense ;) ? Intensywną siekierą ;) ? To wspaniały zapach z gatunku tych, które mają magiczną moc stylizacyjną, dodają ogromnego animuszu, siły i powalająco niedosłownej, nieepatującej skąpą kreacją seksowności. To zapach kobiety sukcesu, która ma w sobie siłę i dostaje to, na co tylko ma ochotę. To kompozycja bardzo bogata, upajająca... zapach bogactwa, którym człowiek chciałby się inhalować cały długi dzień.... Najznakomitsza ambra, obecna przez cały rozwój zapachu trzyma kompozycję w szyku a osnuwające ją kolejne znakomite składniki kunsztownie wnoszą zapach w najwyższy, perfumeryjny poziom. To zapach z klasą i dla prawdziwej kobiety z klasą. Wyczuwam kontrowersyjną Angelową miodowość przetykaną słodkimi rodzynkami, sokiem z malin, jest i wanilia, przyprawowość... Paczula nie jest mroczna, podtęchła i odrażająco piwniczna lecz tajemnicza, zgubna i zachwycająca. Pojawia się i subtelny olejek eteryczny rozleniwiający ciało i jednocześnie jeszcze bardziej pobudzający zmysły. Zapach jest słodki, kremowy, ciepły, przykurzony i nieco wilgotny. Aż chciałoby się dotknąć tej intrygującej masy ;) Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: ...

Zobaczywszy pewnego dnia recenzje prady wiedziałam ten zapach musi byc moj. Długo chodziłam kolo niego wachałam sie zeby kupic, az w koncu podjełam meska decyzje i kupiłam niezwykle sie rozczarowujac. Od poczatku perfumy wybitnie przypominaja mi angela thierry muglera ta sama dawka miodu zaserwowana obrzydza mnie od poczatku do konca, jednak w skladzie go nie ma i to mnie wrecz zaskakuje. Druga nute ktora wyczuwam to rodzynki bardzo słodkie i nachalne czasami gdzies sie tam przebija bergamotka, ale w bardzo malym stezeniu. Ogolnie dla mnie te perfumy sa paskudne obrzydliwe i nie maja w sobie za grosz klasy, ktorej po nich oczekiwałam na szczescie wczoraj sie ich pozbyłam z czego bardzo sie ciesze. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:0

Jakiś czas temu zaintrygowała mnie klasyczna Prada, ale nie byłam do niej przekonana. Wkrótce odkryłam wersję Intense Deluxe. Udało mi się zdobyć próbkę i... wpadłam :) Mimo mojej wiecznej manii testowania najróżniejszych perfum, po raz pierwszy zdarzyło mi się, że byłam pewna zakupu od razu. Są tak inne, charakterystyczne a zarazem tak moje, że nie wyobrażam sobie ich nie mieć. Początkowo wydawało mi się, że wersja ID ma wiele wspólnego z klasyczną siostrą. Gdy ponosiłam ją dłużej, zwykła Prada wydaje mi się teraz jej bladziutkim cieniem (kto by pomyślał, że jeszcze niedawno byłam bliska zakupu). Prada ID jest piękna, zmienna. Wzbudza zainteresowanie otoczenia. Po raz pierwszy zdaża mi się żałować że jakiś produkt nie jest u nas dostępny. Cena jest barbażyńska, ale swoje 50ml muszę mieć! :) Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:5ml

Poznany dzieki Mariolasl zapach, ktory pachnie na mnie jak milion dolarow ;-))). Piekna i elegancka Prada klasyczna bardzo mi sie podobala, ale brakowalo jej tego CZEGOS, dzieki czemu moglabym sie zakochac - za to Prada Intense ma tego CZEGOS az w nadmiarze ;-))). Prada Intense jest pyszna, barokowa, przebogata, wrecz nieco przeladowana skladnikami - ale mnie to zapachowe bogactwo zachwyca i oszalalmia, roztapia sie na mojej skorze czekoladowo-rodzynkowo-pomaranczowo-malinowo-waniliowo-przyprawowo-drzewnie, aksamitnie, bosko. Rzeczywiscie jest bardziej mroczna i wieczorowa niz wersja klasyczna, kojarzy mi sie z bogatym, olsniewajacym i seksownym wieczorowym strojem, ktory kusi i uwodzi raczej tajemnica niz odslanianiem czegokolwiek (z kolei Prada klasyczna kojarzyla mi sie z kobieta wygladajaca bardzo seksownie i kobieco w meskim garniturze, cos te Prady kojarza mi sie tak bardzo odziezowo ;-))) ). Tak czy inaczej wersja Intense musi byc moja - koniec, kropka, the end ;-)))). Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: jedna probka od mojej zapachowej blizniaczki :-)

Rowniez odbieram Prade Intense, jako zapach odmienny od Prady EdP, chociaz niewatpliwie obie wersje sa ze soba spokrewnione. Wyczuwam w nich te same ingredienty, jednak uzyte w innych proporcjach i "zageszczone" w Pradzie Intense, sa mniej transparentne, bardziej doslowne i... zuchwale. Ambra jest slodsza, paczula duszna i upojna, a uspione w Pradzie EdP akordy owocowo-kwiatowe, w wersji Intense sa wyraznie wyczuwalne, od pierwszych nut. Bezsprzecznie, to przepiekne perfumy, chociaz dla mnie, odrobine zbyt doslowne i dlatego lepiej czuje sie noszac je w towarzystwie kilku kropli Prady EdP ;) Używam tego produktu od: kilka miesiecy Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Szkoda że cena skandaliczna! (50 ml w Debenhams kosztuje 120 euro). Do rzeczy - zapach jest przepiękny. Intensywny, ciepły, z klasą, niespotykany i wyjątkowo zmysłowy i otulający. Jest w nim taka nuta - jak w klasycznej Pradzie - nie umiem jej zidentyfikować, za to wiem że uwielbiam... Moje wątpliwości co do zakupu wynikają z faktu, że Prada Intense jest dość podobna do Prady Original której imponująca 80 ml flaszka stoi na mojej półce (obok Prady Tendre, a jakże;) - osoby które lepiej rozróżniają nuty zapachowe pewnie zauważą większą różnicę, jak dla mnie PI jest nieco słodsza i cieplejsza, mniej "męska" na początku i zamiast tego troszeczkę drzewna. Myślę, że jedyną sytuacją w której rozważę zakup będzie uporanie się z butelką klasycznej Prady... Szczęśliwie udało mi się zakupić Pradę Tendre w zestawie z trzema sporymi ( 7 ml ) miniaturami: Prady, Prady Tendre, i Prady Intense.Używam tego produktu od:2 lat Ilość zużytych opakowań:miniaturka, zakupione po dłuższym czasie 50 ml

O wersji Intense często pisze sie, ze to skoncentrowany klasyk. Według mojego nosa- nic bardziej mylnego, to kompletnie różne zapachy. Jeśli klasyczna Pradę porównać do dnia, to Prada Intense jest nocą. Zdecydowanie nocą, sucha i gorącą. Gorzka czekolada przeplata sie z dużą ilością paczuli przez długie godziny, aby zakończyć swoja miłosne uściski na łożu z drewna sandałowego skropionego labdanum i odrobina wanilii. Zapach intrygujący, mroczny, seksowny. Flakon być może nieporęczny, ale pompka jest taka kobieca! Używam tego produktu od: kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Udana i wyjątkowo piękna kompozycja, która urzekła mnie od razu, po prostu oczarowała. Wyrazista, elegancka, zmysłowa, bardziej mroczna niż klasyczna wersja. Nie za słodka, nie za gorzka, po prostu doskonała. Poszczególne składniki przeplatają się z sobą tworząc zapach, który bez wątpienia zapada w pamięć... Pisząc o tych perfumach przychodzi mi na myśł, że to perfumy przez duże"P", nie dla wszystkich - tylko dla kobiet, które mają w sobie coś z damy... Szkoda, że niestety tak trudno je dostać...