Payot Autobronzant Effet Naturel (Krem samoopalajacy do twarzy i ciała) 

Zacznę od tego, iż dokładnie nie wiem ile kosztuje to cudeńko ponieważ kupiłam go w cenie promocyjnej, a na różnych polskich i obcych serwisach widzę rozbieżne ceny, ale 100zł to górna granica :) Samoopalacz nie jest więc diabelsko drogi a efekt znacznie przewyższył moje oczekiwania! Krem ma nielekką ani nie ciężko konsystencję- czyli jest w sam raz, koloru białego. Na początku wydawało mi się że nie chce się wsmarować ale za chwilkę to uczucie zniknęło i wchłonął się idealnie. Ma troszkę apteczny zapach ale nie jest on uciążliwy. Położyłam samoopalacz na noc więc nawet nie wiem czy owy zapach rozwija się w typowo samoopalaczowy, ale znając firmę Payot pewnie nie ;) Rano wstałam pięknie opalona, kolorek supernaturalny, troszkę tropikalny! Samoopalacz jest więc dosyć mocny ale co z tego skoro jest tak naturalny :) O smugach nawet nie wspominam bo oczywiście takowych nie ma. Efekt opalenizny można stopniować aby osiągnąć jeszcze bardziej intensywny efekt. Z moich obserwacji wynika, że trzeba go nałożyć 2 razy w tygodniu aby utrzymać opaleniznę na tym samym poziomie. Schodzi równomiernie. Daję mu 4 gwiazki ponieważ zawsze zostawiam jedną gwiazdkę w zanadrzu, poza tym zawsze mogę ją dodać ;) POLECAM Z CZYSTYM SUMIENIEM!!! 13.05.2007r.- wracam z pokorą żeby dodać kropkę nad i czyli piatą gwiazdkę. Nie mogłam, po prostu nie mogłam jej nie dodać bo poczucie że Payotowi należy się 5 gwiazdek było silniejsze ode mnie. Dadam jeszcze że samoopalacz ładnie wygładza i pięlegnuje cerę. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1