Christian Dior Addict Ultra-Gloss Reflect 

Recenzuję nr 317 beż wpadający w brąz. Na ustach kolor nude. Plusy + lekka wodnista konsystencja + nie skleja ust + delikatny kolor + trwały Wady - ma dużo złotych drobinek, które trochę widać - smak i zapach jest sztuczny

Wybrałam odcień 137 Trenchcoat Beige (brudny róż z domieszką beżu; podobno ulubiony kolor Jennifer Aniston). Błyszczyk ma gęstą, choć delikatnie wodnistą, półprzezroczystą konsystencję z dość sporą ilością brokatowych drobinek. Niestety, niezależnie od techniki nakładania tworzy smugi i waży się. Nie ważne jest też, czy nakładamy go na szminkę, czy solo. Niezwykle nietrwały, co za taką cenę, jest niewybaczalne. Błyszczyk jest całkowicie bezzapachowy. Opakowanie eleganckie, typowe dla domu mody Dior. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 1: 137 Trenchcoat Beige

mam kolor 123, klasyczny beż z przebłyskami złota, cena 129zł za 6ml bardzo przyjemna bezdrobinkowa i nieklejąca konsystencja ładny, delikatny, nienachalny kolor na ustach usta wydają się pełniejsze, zadbane eleganckie opakowanie (trwałe, nic się nie wylewa) nie powoduje wysuszania ust trwałość błyszczykowa (ludzie -dajcie spokój to nie szminka żeby się trzymać ust kilka godzin!) bardzo lubię kolorówkę diora i serdecznie polecam :) Używam tego produktu od: pół roku (ale na zmianę z innymi addictami) Ilość zużytych opakowań: 1szt

Kupiłam błyszczyk w Douglasie w nagrodę za zdaną sesję zimową. Miałam odcień bodajże Eclipse, czyli złamany róż, bardzo podobny do naturalnej barwy ust. Wady: - trwałość - hmmm, ile to było... 20 minut? pamiętam, że w drodze na tramwaj bardzo się zdziwiłam, że usta umalowane przed wyjściem JUŻ wyglądają na nieumalowane, z jednym szczegółem... - wykończenie - ten błyszczyk znika w okamgnieniu, zostawiając na ustach BROKAT - zwykły, chamski brokat, jak najtańszy błyszczyk z jedynego sklepu w wiosce; ohyda - smak - lekko plastikowy, lekko gorzki, nic miłego - zapach - chemiczny, w stylu kremów z parafiną i innym ropopochodnym tałatajstwem - cena - bez komentarza - opakowanie - doceniam "kónszt" Diorowskiego marketingu i spójność wzornictwa, ale ten dzynks na końcu nie jest ani ładny, ani praktyczny; za to na opakowaniu dumnie prezentowały się ślady palców, a na szyjce buteleczki - drobiny brokaciku, którego nie znoszę Zaleta: + kolor - był naprawdę przepiękny, idealny dla mojej - i chyba dla większości polskich - karnacji; co z tego, skoro używanie go nie było żadną przyjemnością, aplikację wypadałoby powtarzać co kwadrans, a cena była zaporowa? Podsumowując - kupowanie drogiego błyszczyku o pięknym kolorze było błędem. Co ciekawe, ostatnio spotkałam dawno niewidzianą koleżankę z roku, rozpoznała mnie jako tę, która miała błyszczyk Diora. A ja się z nim, kurczę, nie obnosiłam. I po co mi to było? ;) Używam tego produktu od: styczeń 2011 Ilość zużytych opakowań: jedno w bólach

Mysle ze ocena bylaby wyzsza gdybym miala inny, lepiej dobrany kolor. Zaczne od pozytywów. Wydajny (swój mecze juz 2 lata i za nic nie chce sie konczyc). Fajny, precyzyjny pedzelek który pozwala na precyzyjna aplikacje, co w przypadku mojego odcienia 577 jest konieczne. Pigmentacja tez calkiem w porzadku. Opakowanie to prawdziwe cudenko. :) Odcien 577 to przepiekny, intensywny róz. Poprostu cudny, ale niestety nie pasuje mi. Kupilam totalnie spontanicznie, bo bardzo spodobal mi sie na ustach ekspedientki... no cóz. :( Gesta konsystencja, jak na blyszczyk. I rzeczywiscie, gloss jest niesamowity! Tafla wody gwarantowana. Wystarczy cieniutka warstwa do uzyskania zadowalajacego efektu. No, a teraz co do negatywów: Jest WSZEDZIE. Doslownie. wyplywa skad tylko moze. Zawsze wyplynie pod nakretke... no cóz. Opakowanie mimo ze cudne, mogloby byc bardziej przemyslane. Jak juz wspomnialam, jest wydajny, bo wystarczy nalozyc minimalna ilosc kosmetyku, ale znika z ust w tempie ekspresowym. A ze jestem len, i nie chce mi sie robic poprawek co godzine... Cena troszke za wysoka, ale za Diora sie placi. Ogólnie, produkt \'srednio na jeza\'. Gdybym miala kolor bardziej dobrany do karnacji, napewno bylabym bardziej zadowolona. Ale nawet to nie usprawiedliwialoby szybkiego tempa znikania i wyplywania spod nakretki. Używam tego produktu od: dawien dawna Ilość zużytych opakowań: 1 prawie skonczone

Muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś lepszego ze względu na cenę i markę. Trochę się zawiodłam. Posiadam dwa egzemplarze: bezbarwny i nr 147 - brzoskwinia przełamana brązem. Podzielę tę recenzję na oba błyszczyki. Pierwszy, bezbarwny, jest nienajgorszy. Używam go głównie na inny błyszczyk i wtedy osiągam efekt tafli jak z telewizji, naprawdę. Po prostu niczym innym czegoś takiego nie osiągam, bajka! Szkoda tylko, że efekt ten utrzyma się góra godzinę. Schodzi w błyskawicznym tempie po drodze \'zabierając\' też błyszczyk z pod spodu. Dość szybko go ubywa. Zapach - dla mnie smród. Opakowanie ładne, klasyczne, pędzelek nie za długi, poręczny. Tak więc wersja bezbarwna nie jest całkiem do kitu. A teraz czas na drugi kolor. Trzeba uważać, żeby go za dużo nie nałożyć, bo wtedy nie będzie to dobrze wyglądać. Sam w sobie ten kolor na ustach pięknie nie wygląda. Ma w sobie trochę złotych drobinek. Co do trwałości, wydajności i zapachu - jest taki sam jak bezbarwny. Nie biorąc pod uwagę koloru, jako błyszczyk ładnie wygląda na ustach, ale taki sam efekt można uzyskać błyszczykiem za 10 złotych. Podsumowując: Oba mają wady i zalety, ale zdecydowanie bardziej wolę bezbarwny. Może ze względu na to, w jakim kolorze jest ten drugi - nie bardzo mi pasuje. Jak ktoś ma kasę na zbyciu, to niech sobie kupi, ale ja bym go nie poleciła. Nie jest wart swojej ceny. Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie dwóch

Bardzo przyjemny blyszczyk ,jeden z moich ulubionych , podobny troche do mojego ukochanego Aqualumiere Chanel ale ma bardziej desingerskie opakowanie i krotszy pedzelek oraz daje wiekszy polysk na ustach .Kolorki piekne , ja jak zwykle kupuje te w bezowo - rozowych odcieniach . Lubie jak usta wygladaja naturalnie .Blyszczyk sie nie lepi , nie klei , nie wysusza , dobrze stapia sie z ustami , aplikator bardzo dobry , same plusy ;) Wygladza usta i delikatnie je pielegnuje . Trwalosc jak wiekszosc blyszczykow , srednia ....to mnie jednak nie zniecheca , kocham blyszczyki ;)

Jako 14-latka marzyłam o kosmetykach diora... Czekałam aż zacznę sama siebie utrzymywać i kupować same piękne błyszczyki w których byłam zakochana. Teraz mam lat 20, studiuję i raz na jakiś czas mogę sobie pozwolić na droższy kosmetyk. Jakieś pół roku temu zakupiłam owy błyszczyk i się zawiodłam. Kolorów dużo, ale co do samego błyszczyka to czułąm że jest cudowny puki nie nałożyłam go na usta. Ani to jakiś cudniejszy, ani się lepiej nie nosi... wolę więc kupić tańszy błyszczyk np revlona bo ja osobiście nie widzę różnicy. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 1/4 jednego i ostatniego

Błyszczyk Dior Addict ultra gloss reflect towarzyszy mi od roku;) uwielbiam go za konsystencje(nie skleja ust),kolor(delikatny różowy),a przede wszystkim za te drobinki które sie mienia w świetle.Co do trwalości to szału nie robi,ale i tak uważam go za godny polecenia;) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Szukałam błyszczyka do makijażu typu smoky eyes. Pani w perfumerii poleciła mi błyszczyk z tej serii o kolorze Liberty pink. Kolor jest beżowo-różowy, ale na ustach barwy błyszczyka w sumie nie widać, podkreśla naturalny kolor ust ale także sprawia, że wyglądają one na seksownie mokre i pełniejsze. Pędzelek do nakładania jest ok, jednak trzeba uważać, żeby nie nabrać nim za dużo błyszczyku, bo ma do tego tendencję. Trwałość na ustach nie jest zachwycająca - z godzinę może wytrzyma a potem trzeba wprowadzić poprawki. Ogólnie jestem jednak na tak, bo usta nim pomalowane wyglądają bardzo ładnie. Używam tego produktu od: paru tygodni Ilość zużytych opakowań: próbki i w trakcie 1

Ładne opakowanie, ładna gama kolorystyczna, ładnie się "iskrzy". I chyba na tym koniec plusów. Kompletnie nie czuję żeby nawilżał, jak dla mnie ciut za wodnista konsystencja - gdy sie go nałozy za dużo - spływa, nie wytrzymuje zbyt długo na ustach. Wg. mnie produkt nie wart swojej ceny. O wiele lepsyz jest np. błyszczyk Rimmel Stay Glossy.Używam tego produktu od: 1 roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Na pewno lepszy od Dior Addict Ultra Gloss- ładniejszy efekt i kolory lepiej dobrane. Bardzo duża paleta kolorów. Efekt bardzo roziskrzonych ust. mam odcień Jersey Pink. Nawilża i nie wysusza. Szybko się ściera i mała pojemność, przez co jest mało wydajny. Piękne opakowanie- zresztą cała ta seria Addict mnie urzekła. Jednak moim faworytem pozostaje Dior Kiss. Używam tego produktu od:2008 Ilość zużytych opakowań:1

Mam kilka kolorow, jednak moim faworytem jest odcien 557. Piekny, mieniacy roz. Blyszczyki Diora lubie, bo maja bogata kolorystyke,ladnie sie prezentuja na ustach dlugo sie utrzymuja( jak na blyszczyk oczywiscie) i nie wysuszaja. Mi nic wiecej do szczescia nie trzeba, wiecej od blyszczyka nie oczekuje. Btw. Revlon ma tansze odpowiedniki tego blyszczydla, nawet kolory dokladnie skopiowali:) Używam tego produktu od: jakis rok moze dluzej Ilość zużytych opakowań: 1 zuzyte, kilka zaczetych

Zaznaczam, że to mój pierwszy błyszczyk.. wolę szminki! Do zakupu skusiły mnie piękne opakowanie i te błyszczące drobinki. Mam kolor 557 śliczny cukierkowy róż. Co do oceny to w 100% popieram Poprzedniczkę!!! Niestety muszę z żalem przyznać, żadna rewelacja. Denerwujący jest ten pędzelek wolalabym chyba gąbeczke, który nieruwnomiernie rozprowadza błyszczyk na ustach a często poza ich kontury Znika w zastraszającym tempie, pozostawiając tylko te drobinki a do tego wszystkiego wysusza usta. Żal mi trochę go wyrzucić więc stosuję na mocno nawilżającą szminkę. To trochę przedłuża jego żywotność na ustach ;-) Używam tego produktu od:2 miesięcy Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Posiadam dwa w kolorach: 957 ciemny roz ze zlotymi drobinkami oraz 787 sredni roz z delikatnymi niebiesko-srebrnymi drobinkami. Niestety sczerze przyznaje, ze jestem zawiedziona tymi blyszczykami. Aplikacja jest tak fatalna, ze az sie nie chce uzywac tego produktu (przynajmniej jesli chodzi o ciemniejsze odcienie!!!) Malym pedzelkiem nie da sie rozprowadzic rownomiernie, blyszczyk "wylewa" sie poza kontur ust, okropienstwo. Do plusow mozna zaliczyc (jesli sie go wkoncu uda rownomiernie rozprowadzic) -ladnie blysczy -nie klei sie Do minusow zaliczam -FATALNA APLIKACJA -rozprowadza sie naprawde nierownomiernie -srednio trwaly -wysusza usta -wylewa sie poza kontur ust Ja raczej odradzam. Używam tego produktu od:2 miesiecy Ilość zużytych opakowań: dwa w trakcie

Jeden z najlepszych błyszczyków, jakich używałam. Jego zalety: - nadaje ustom lustrzany blask - błyszczące drobinki są dyskretne i nie tworzą na ustach brokatowego efektu - błyszczyk jest bardzo wydajny - ma piękne opakowanie z wygodnym pędzelkiem - doskonale się rozprowadza - ma idealną konsystencję - nie spływa z ust - ma naturalny smak i zapach. Co prawda błyszczyk nieco wysusza usta, ale w moim przypadku nie jest to ewenementem. Skórę ust przesuszają mi nawet nawilżające (!) pomadki Chanel. Używam przepięknego odcienia nr 157. Delikatny róż z błyszczącymi drobinkami jest doskonały do dziennego makijażu, ale świetnie sprawdza się także jako wykończenie wieczorowego make-upu. Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 3 2009.12.22 - Odejmuję gwiazdkę. Po tym jak poznałam Superbalm Clinique wiem, że błyszczyk jednak nie musi wysuszać ust. Dior Addict niestety to robi.

Mam dokładnie ten, który jest na zdjęciu (557 denim pink). Jest absolutnie wspaniały. KWC! i przy okazji dowód na to, że warto czasem zainwestować. +nie klei się +nie spływa z ust +stosunkowo trwały +piękny odcień idealny dla blondynek +optycznie uwypukla usta +urzekające opakowanie z wygodnym pędzelkiem +spora wydajność -brak:D Używam tego produktu od:6 miesięcy(nie codziennie) Ilość zużytych opakowań:1

Po pierwsze - piękne, biżuteryjne opakowanie. Doskonała konsystencja, zero klejenia się, bezzapachowy. Posiada bardzo wygodny aplikator w pędzelku. Ładny, jasnoróżowy kolor, mocno iskrzy na ustach. Sprawdził się używany na specjalne okazje, na co dzień jednak zbyt krzykliwy. Minus za skąpą ilość kosmetyku w opakowaniu. Używam tego produktu od: Kilka msc Ilość zużytych opakowań: 1