Zacznę od tego, ze z sympatią odnoszę się do marki Benefit, choć nie jestem bezkrytyczna. Już nie raz i nie dwa nosilam się z zamiarem kupna jakiegoś produktu, po czym przetestowalam w Sephorze i zapał opadł ;)
W swoich kosmetycznych zbiorach ( choć to nie jest najszczęśliwsze określenie, ponieważ są dość skromne ) mialam tylko Coralistę i biorąc pod uwagę fakt, iż jest moim ulubionym różem, ktory pobił inne na głowę, postanowiłam poczynić kolejny zakup i przygarnąć jeszcze jeden puder w słodkim pudełeczku.
Sephorę odwiedziłam w zupelnie innym celu ( podejscie numer 2 do "Finding Mr. Bright " ), jednak nie moglam przejść obojętnie wobec półki z przeceną kosmetykow Benefit.
Mało nie padlam trupem, gdy zobaczylam tam Georgię. Moja cudowna, słodka Georgia leżala i czekała specjalnie na mnie :D.
Nie moglam nie skorzystać z takiej okazji, ponieważ od dluższego czasu chodziła mi po glowie.
Jednak naczytalam sie trochę niepochlebnych opinii ( że pobiela, nic nie daje itd. ) i koniec końców, szkoda mi było wydać 140 zł na kosmetyk - widmo.
No, ale polowa tej ceny to już mniejsze ryzyko i powiedziałam " raz kozie smierć ".
Georgia jest ze mną od tygodnia, ale już zdążyłyśmy się zżyć i zaprzyjaźnić ;)
Jak dziewczyna z amerykańskiego Poludnia, jest slodka, nieco niesmiała, kobieca i nostalgiczna ...
Zwraca uwagę opakowaniem, trochę w stylu lat 50 - tych, chyba najładniejszym i najmniej kiczowatym ( obok dandeliona ) wsród pudrow Benefit.
Po zdjeciu wieczka od razu uwodzi pięknym zapachem, cudna, soczysta brzoskwinia. Jest swieży, wcale nie duszny i od razu poprawia nastrój :)
Pedzel - charakterystyczny dla firmy, jedni uzywają, inni nie. Ja, w przypadku Georgii nie uzywam.
Jeśli chodzi o kolor pudru, mój nie jest ceglasty, tylko brzoskwiniowy, doslownie taki, jaki ma zdrowa i piękna skóra.
Puder ma bardzo dobrą konsystencję, nie za twardy, nie za miękki. Choć wcześniej słyszalam, ze jest pylacy, mój dobrze sobie radzi.
Efekt - więcej niż delikatny.
Bardzo subtelny, super naturalny.
Nanoszę ją duzym pędzlem na cala twarz i niby nic, a robi rożnicę.
Przede wszystkim pięknie ociepla skórę, lekko ujednolica i rozświetla. Po prostu nadaje zdrowego wyglądu i takiego specyficznego blasku ( coś jak meteoryty, ale efekt jest bardziej subtelny ).
Z jednej strony troszkę matuje, z drugiej dodaje blasku, ale nie na zasadzie mocnego nabłyszczenia czy tandetnych drobin, to jest taki piękny, satynowy polysk.
Dobrze sprawdza się także w tuszowaniu cieni pod oczami i faktycznie ladnie wygląda na powiekach ( coś jak substytut Lemon Aid, taki " Peach Aid " :D ).
Dla mnie w tej chwili jest to nieodlaczny element makijazu, czy robię go w wersji " mini " czy " full ".
Mowiąc krótko - upiększa, przy zachowaniu maksymalnie naturalnego efektu.
Mogę polecać z czystym sumieniem, ale :
- jest świetna dla jasnej i bardzo jasnej karnacji ( przy ciemniejszej moze pobielać i nieladnie odcinac się )
- zadowoli fanki naturalnego i subtelnego efektu
- może spelnić oczekiwania kogoś, kto szuka pudru wykańczającego makijaż, jeśli szukamy typowego rozświetlacza lub nablyszczacza, efekt będzie zbyt delikatny
- jest świetnym produktem w swojej kategorii ( puder subtelnie rozświetlajacy, tak bym to okresliła ;) ), jeśli jednak chcecie wyprobować pierwszy raz jeden z pudrów Benefit, które generalnie polecane są jako róże, sięgnijcie lepiej po Coralistę, która da spektakularny efekt
- cena, jak w przypadku każdego produktu Benefit, wysoka ( zwłaszcza w PL ), jeśli macie okazję kupić go, jak ja , na sephorowej wyprzedazy za 69 zl, zdecydowanie warto. Przy regularnej cenie trzeba się zastanowić :)
To co mnie martwi, to fakt, ze Georgia ostatnimi czasy chyba znikneła ze strony producenta :(
Poki co, cieszę się moim malym, brzoskwiniowym skarbem.
Georgia zawsze będzie zajmowała wazne miejsce w moim kosmetycznym rankingu :)Używam tego produktu od: 9 dniIlość zużytych opakowań: w trakcie 1
EDIT : 01.01.2013 : Aktualnie mam już w Georgii denko, nadal uzywam jej codziennie, myślę, ze na kilka m-cy jeszcze wystarczy. Niezmiennie zachwyca :) Zabieram jej jednak KWC, ponieważ firma zaprzestała produkcji pudru i niestety będę musiała poszukać czegoś innego :( Ale gdybyście miały możliwość dorwać ( np. na Truskawce ) - nadal gorąco zachęcam !