Biotherm Summer Source, Daily Radiance Fluid (Krem brązujący do twarzy) 

Dostałam kiedyś dwie próbki po 10ml, w sumie nie wiedziałam nawet jak ten kosmetyk używać (próbki opisane po niemiecku, którego nie znam ;)). Plusy: - bardzo ładny cytrusowy zapach, - szybko się wchłania, acz na pewno nie całkowicie, zostaje taka tłustawa warstewka, - nadaje odcień brązu (a nie pomarańczu), ale dopiero po dwóch lub trzech aplikacjach (być może to przez to, że jest lato i już jestem lekko opalona), - kolorek utrzymuje się dłużej niż do pierwszego mycia, u mnie zszedł po trzech dniach i to po pillingu ;) - wydajność (używam codziennie od ponad miesiąca, a nie zużyłam nawet 10ml, a więc spokojnie butla wystarczy na jakieś pół roku ;)). Minusy: - cena (to chyba jakiś żart, ja mam za darmo próbki z gazety, które wynoszą prawie połowę opakowania). Żartem jest nazywanie tego fluidem. To jest krem o żelowej konsystencji, BIAŁEGO koloru... Wygląda jak rzadki krem, albo jakiś mleczny żel... Używam tego produktu od: ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: niecała próbka 10ml

Bardzo lubię ten krem brązujący Biotherm chociaż nie przepadam za kremami tej marki. Mam wersję dla jasnej karnacji Plusy: -fajna kremowo-żelowa konsystencja - naturalny, subtelny efekt skóry muśniętej sołońcem, widoczny już po pierwszym użyciu, - nie wysusza tak jak wiele samoopalaczy ale za to tak jak obiecuje producent świetnie nawilża i nie jest to efekt chwilowy. Loreal, Dove i Garnier koszmarnie wysuszyły mi cerę a Garnier jeszcze zapychał, ten nie powoduje żadnych niespodzianek - fajny zapach cytrusowy -higieniczne opakowanie Minusy: nie zauważyłam Dla mnie narazie to numer jeden wśród brązerów, może jeszcze skuszę się na Clarinsa. PolecamUżywam tego produktu od:1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: niecałe opakowanie

Nie wiedziałąm, co kupic w perfumerii - i padło na Biotherm ;). Mysle, że mogłam lepiej zainwestować te pieniądze :) Krem ( bo to krem, nie fluid!) jest zdecydowanie za drogi. Z kosmetyków podobnych - miałam Garniera i Dove - i jakiejs szczególnej róznicy miedzy tymi kremami nie widzę. Gdy chcę przyciemnic twarz - najczęściej sięgam po mleczko Clarinsa, stąd niezła wydajnośc tego kremu ;) Opakowanie ładne, dawkowanie wygodne. Przyjemmny, morelowy zapach, no ale ja w ogóle lubię zapachy tej firmy. Krem nie jest ciężki, dobrze sie rozsmarowuje, szybko wchłania. Nabłyszcza twarz ( a mam cere normalną), pozostawia wyraźny, nieco lepki film. Opala stopniowo - 1 aplikacja nie daje u mnie widocznych efektów ( mam wersje do ciemniejszej cery), 2-3 juz tak. Opalenizna jest naturalna, złotawa, schodzi jednak dośc szybko. Podsumowując - typowy krem lekko brązujący za dośc wysoką cenę. Mozna wypróbowac - ale nie jest to KWC. Używam tego produktu od:ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań:tak 3/4