Nie są to tanie pędzle, ale potwierdzam - jakość jest bardzo dobra i zestaw zawiera mój ukochany pędzel do rozświetlacza nr 134 ;)
To moje pierwsze pędzle marki Zoeva. Kupiłam je w drogerii internetowej, jeszcze chwilę przed tym, zanim Sephora zgarnęła markę do siebie na wyłączność. Cieszę się, że kupiłam je wcześniej, bo z tego co widziałam to teraz ten zestaw w Sephorze kosztuje 199zł. Mi udało się go kupić z dodatkową zniżką w Minti Shop i całość wyniosła mnie 155zł (przy czym regularna cena za zestaw wynosiła na tamten czas 179zł). Teraz różnica w cenie jest naprawdę spora, zostało mi w kieszeni 50zł :)
Zestaw od początku przyciągnął mnie swoim wyglądem. Połączenie miętowego trzonka ze złotą skuwką i białym włosiem prezentują się przepięknie. Ciężko mi tylko powiedzieć czy trzonek jest wykonany z drewna, bo został polakierowany a na stronach internetowych (Sephora i oficjalna Zoevy) takiej informacji nie znalazłam. Skuwki bardzo dobrze trzymają włosie w ryzach, po ponad roku używania włosie nie wypada a pędzle prezentują się jakby były dopiero co zakupione. Oczywiście, wiele zależy od tego czym je myjemy i jak to robimy a ja inwestując niemałe pieniądze w tego typu narzędzia staram się je myć z najwyższą delikatnością. Suszę je także w poziomie, przy czym włosie wystaje poza krawędź blatu, aby zmniejszyć ryzyko odkształcenia. Nie zawsze też pamiętam o osłonkach do suszenia a i tak wracają do swego pierwotnego kształtu.
Pędzle wykonano z włosia syntetycznego lub mieszanki włosia syntetycznego z naturalnym. Dzięki temu włosie na długo pozostaje miękkie, nie drapie i nie rozczapierza się nawet po praniu (no może ten do rozświetlacza potrafi to czasem robić i dzieje się to tylko wtedy, kiedy nie wysuszę go w osłonce, ale zaraz po pierwszym użyciu wraca do swojego kształtu). Na pewno nie wpływa to na miękkość pędzla i pracę z nim. Ogólnie zauważyłam, że pędzle są bardzo trwałe i odporne na rysy, bo trzonki wyglądają jak nowe a złote napisy na nich nie ścierają się.
Może krótko opiszę jakie pędzle zawiera zestaw:
128/Cream Cheek - to największy pędzel z zestawu, skośny, wykonany z włosia syntetycznego. Włosie w nim jest dość sztywne i zbite (ale wciąż miękkie). Aplikuję nim najczęściej róż do policzków oraz 'dopieszczam' nim konturowanie, np robię poprawki na linii żuchwy. Powinien też zdać egzamin jako pędzel do pudrowania strefy pod oczami oraz centralnej części twarzy. Nie przepadam za aplikacją brązera czy pudru do konturowania przy jego użyciu, ciężko mi się nim blenduje, do tej czynności chyba wolę bardziej elastyczne włosie, nad którym mam 100% kontorli (np Hakuro H24, Hebe F10).
134/Luxe Powder Fusion - mój ulubiony pędzel z całego zestawu<3 Z jego użyciem aplikacja rozświetlacza to czysta przyjemność. Wykonany z mieszanki włosia syntetycznego z naturalnym chwyta odpowiednią ilość produktu, pięknie wszystko rozciera, jest ultra miękki a włosie jest bardzo elastyczne. Super :)
231/Luxe Petit Crease - pędzel wykonany z mieszanki włosia syntetycznego z naturalnym, bardzo lubię po niego sięgać przy przyciemnianiu zewnętrznego kącika oka oraz pracy na dolnej powiece. Nie jest duży, dobrze dopasowuje się do kształtu mojego oka, dlatego do tych czynności sprawdza się idealnie. Jest zakończony dosyć spiczastym czubeczkiem, dlatego śmiało można go wykorzystać do dodania drobnych akcentów w makijażu przy dużym oku lub przy klientce, która posiada dość mały obszar na górnej powiece (można nim delikatnie rozblendować cienie i wejść w załamanie powieki).
234/Luxe Smoky Shader - ten pędzel także posiada mieszankę włosia naturalnego z syntetycznym. Producent poleca go do tworzenia romantycznego smokey eyes i zgadzam się z tym, dobrze się przy tym sprawdza. Można nim świetnie zwiększyć intensywność koloru w danym obszarze, pracować w załamaniu powieki lub na powiece dolnej. Bardzo wszechstronny i przydatny w codziennym makijażu, bo można nim nałożyć jeden rozświetlający cień i make-up gotowy:)
Pędzelki mają jeszcze jeden atut - są bardzo lekkie, więc na pewno znajdą zwolenników wśród wizażystów i ich kufrów i nie powinny mocno obciążać kręgosłupa. Do zestawu dołączono także piękną, miętową kosmetyczkę wykonaną z eko skóry, która naprawdę pięknie się prezentuje ze złotym zamkiem. Często zabieram ją na wyjazdy, bo zmieszczę w niej spokojnie 5-10 innych pędzli.
Czy polecam ten zestaw? Oczywiście, że tak. To jedne z lepszych pędzli jakie posiadam i na pewno dokupię inne modele + drugą sztukę pędzelka nr 134 (np w czerwonym kolorze, bo też wygląda bosko). Włosie łatwo się dopiera, szybko wysycha i po roku używania wygląda jak nowe. Bardzo polecam jako pomysł na prezent dla miłośniczki makijażu :)
Zalety:
- zestaw 4 pędzli z kosmetyczką spokojnie wystarcza mi na wyjazd, bo wszystko mam w jednym miejscu, dorzucam do tego 2-3 inne pędzle i w drogę:)
- miękkie, nie drapiące włosie, które nie traci swej miękkości nawet po wielu miesiącach używania
- łatwo się piorą i szybko wysychają
- włosie nie wypada z pędzli, są bardzo solidnie wykonane
- są bardzo lekkie, niejeden wizażysta to doceni
- trzonki odporne na zarysowania (po roku używania wyglądają jak nowe)
- super się nimi pracuje
- piękne wizualnie, połączenie miętowego trzonka ze złotą skuwką to coś wspaniałego
- kosmetyczka dobrze wykonana, całkiem pakowna, na pewno zmieści z 10 pędzli w środku
- świetny pomysł na prezent :)
Wady:
- cena regularna dość wysoka
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu