Po ciąży, w której miałam cudowną cerę, oczywiście chronioną filtrami 50+, żeby nie nabawić się przebarwień, nastał niestety czas "poporodowy":)) Zauważyłam, że poglębiły mi się bruzdy od śmiechu (nosowo-wargowe), cała skóra jakby się "poluzowała" i zrobiła taka zmęczona, ale nie szara, tylko o dziwo, leciutko brunatna. Właściwie te przebarwione miejsca (broda, okolice bruzd nosowo-wargowych, nad ustami i trójkąt przy nosie) nie rzucały się mocno w oczy, z podkładem twarz wyglądała idealnie, ale powodowały, że moje bruzdy, w zasadzie naprawdę niewielkie, wydawały się z racji tego zacienienia o wiele większe, niż w rzeczywistości.
Postanowiłam zafundować sobie kurację szokową - przeciwzmarszczkową i wybielającą, a warunki miałam naprawdę rewelacyjne, bo wychodziłam tylko na kilka minut dziennie rano do sklepu, który mam pod samym domem, a potem cały czas siedziałam w domu i mogłam się mazać, czym dusza zapragnie, nie strasząc otoczenia:))
Z wybielaczy kupiłam więc: Neostratę, Albucin Max, Albucin z filtrem 40 i właśnie Thiospot - w postaci kremu oraz 2szt. płynu z kulką do smarowania miejscowego.
Efekty kuracji rewelacyjne!! Neostrata była dobra, ale twarz miałam czerwoną, Albucin Max też oceniam jako chyba jeszcze lepszy, zwłaszcza, że nie czerwienił mnie tak mocno. Po zakończeniu Neostraty i obu Albucinów zaczęłam Thiospot. Po Thiospoie nie miałam żadnego zaczerwienienia, ale czułam, że działa - po posmarowaniu płynem smarowałam się kremem i czułam wyraźne, delikatne szczypanie, ale nie było to nic nieprzyjemnego.
Zaznaczam od razu, że wszystkich specyfików używałam min. 2, a na końcu nawet 4 razy dziennie - krem Thiospot używałam na płyn z kuleczką. Bardzo się bałam, ponieważ mam przetłuszczającą się skórę, że pojawią mi się jakieś pryszcze, ale stało się wręcz przeciwnie! Skóra jest odnowiona, coraz bielsza, taka świeższa. Nie mam żadnych!! niespodzianek. Co więcej, potwierdzam spostrzeżenie jednej Wizażanki, która pisała na forum, że zauważyła działanie przeciwzmarszczkowe tego kremu!! Rzeczywiście, krem niezbyt nadaje się pod makijaż (wałkuje się), wiadomo, że przy wybielaczach trzeba używać filtrów, więc jak już musiałam gdzieś wyjść, to tak opłotkami... z samym filtrem na twarzy, bez makijażu:)) ale naprawdę warto się pomęczyć!!
Zaznaczam, że stosowałam kilka środków, smarowałam się naprawdę uczciwie i bardzo obficie, kilka razy dziennie i dlatego tylko w czasie 2 miesięcy zużyłam 1 Neostratę, 1 Albucin Max, 1 Albucin SPF40 oraz 1 Thiospot i 2 roll-ony Thiospotu, ale efekty są rewelacyjne!! Teraz kończę się wybielać, bo jest super, jeszcze tylko trochę się poliftinguję i będę jak nowa!:))
Używam tego produktu od: kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1