The Body Shop Spa Wisdom, Africa Spa Rich Body Balm (Luksusowy balsam do ciała) 

Dostałam ten balsam w pojemności 50 ml, po otwarciu stwierdziłam, że zapach mógłby być lepszy. Konsystencja też jest troszkę za rzadka. Co do właściwości to balsam bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustej warstwy. Wydaje mi się, że bardziej nadaje się na lato, gdyż konsystencja jest lekka i wodnista, chłodna. Balsam bardzo ładnie nawilża ciało. Po ok. godzinie na ciele nie czuć już zapachu. Lepiej najpierw wziąć próbkę ze sklepu i przetestować, niż od razu kupować.

Gdzież ach gdzież jest ta naturalność w kosmetykach TBS? Ja jej nie widzę jakoś a już na pewno nie w tym balsamie. Jak nie naturalność to chociaż spodziewałam się fajnego zapachu, który jakoś mi zrekompensuje brak pielęgnacji.Ale też nie. Ok, od początku. Opakowanie jest super.Niestety ja miałam dwa małe(zwykłe plastikowe) a nie to duże.Trochę żałuję ale ze względu na chora cenę i brak właściwości pielęgnacyjnych może to i lepiej. Zapach.A właściwie brak zapachu.To było największe rozczarowanie bo kosmetykom TBS można dużo zarzucić ale nie to, że brzydko pachną.Niestety ten balsam nie pachnie.Raczej.Faktycznie ma trochę zapach, jak ktoś napisał, ziemi lub nieobranych ziemniaków.Słaby, ledwo wyczuwalny więc nie śmierdzi. Konsystencja.Hmmm mi przypomina nieco zwarzony budyń.Absolutnie nie jest gładka i kremowa.Raczej grudkowa i tłustawa.Jak budyń, który wystygł. Nakłada się w porządku, nawet szybko wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. No i to wystarcza na jakieś 2-3 godziny.Potem skóra znowu jest sucha, zaczyna swędzieć i się łuszczyć. Wygląda i daje uczucie jakbym tego balsamu nie użyła wcale.Nie mówiąc już o używaniu na noc bo rano i tak się drapałam jak diabli-z braku nawilżenia. Jest to absolutna dyskwalifikacja.Przy takiej cenie?Takie a nawet lepsze nawilżenie daje każdy inny balsam ze zwykłej drogerii i w cenie nie przekraczającej 10zł.Gdzie tu luksus? Używanie nie jest ani przyjemne ani nie daje żadnych korzyści bo skóra wcale nie miewa się lepiej. No i masa parabenów w składzie.Nieładnie TBS nieładnie. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 2 małe

SPA kojarzy mi się z ukojeniem, pełnym relaksem, luksusem, bogatą pielęgnacją, produktami w pewnym sensie wyjątkowymi. Ten balsam ma ładne opakowanie (często właśnie produkty SPA takie mają), przyjemną, kremową konsystencję. Dobrze się wchłania, świetnie nawilża, doskonale pielęgnuje. I na tym koniec. Brakuje mu ładnego zapachu, na co bardzo liczyłam (kupując ten balsam niestety akurat tester się skończył, ale “Africa SPA” mnie skusiło obietnicą ładnego, relaksującego zapachu). Ten, który posiada, jest słabiutki i nie przypomina innych “Afrykańskich” balsamów. Jest to - jak dla mnie - zapach ziemniaków, i to takich niemytych (nieczyszczonych przed dostarczeniem do sprzedaży hurtowej). Czy polecam? Raczej tak, w końcu zapach - rzecz gustu. Używam tego produktu od: już nie Ilość zużytych opakowań: 1

Bardzo lubie masełka z body shopu - za zapach i pielęgnacje. Zaciekawiona recenzja poprzedniczki - zaparłam sie, by zdobyc i ten kosmetyk ;) Opakowanie ładne, wygodne. Kosmetyk - w przeciwieństwie do masełek - bardzo wydajny, pewnie z racji konsystencji ( cos miedzy mleczkiem, balsamem a masełkiem własnie). Dobrze sie rozsmarwuje, szybko wchłania, ładnie nawilza, nieźle pielegnuje. Czemu tylko 3 *...? Bo nie pachnie! Jakie SPA...? No, moze dla wielbicielek woni naturalnych - baaardzo słaba i baaardzo delikatna won ziemi/roslin to będzie zapach idealny, ale ja wole cos słodko/jadalnie/konkretnego :) I dlatego zuzyje ten balsam ( dosmarowując na wierzch bodaj sladowe ilosci czegos przyjemniejszego ;)), ale potem wracam do masełek :D Używam tego produktu od:paru tygodni Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Z przyjemnością używam masełek The body Shop, dlatego tez z zaciekawieniem sięgnęłam i po ten balsam. Byłam ciekawa, czy jest równie dobry, jak masełka. Nie jest. Jest lepszy ;) :) Bogata, gęsta konsystencja, lżejsza jedna w porównaniu do masełek. Doskonale sie rozprowadza, wspaniale wchłania, pozostawiając skore dobrze nawilżoną i lekko natłuszczoną. A sama skora- poezja. Gladka, aksamitna, miekka, elastyczna. Zapach rowniez bardzo przyjemny i bardzo naturalny. Jest bardzo wydajny, bardziej wydajny niż masełka. Ja osobiście chyba zmienię masełka na ten właśnie balsam. Dla mnie ideał. Podoba mi sie idea zamknięcia luksusowego balsamu w takim słoju. Cos innego. Edit 16/11/2007 W momencie zakupu nie byłam świadoma, ale teraz już jestem, wiec NIE POWTÓRZĘ ZAKUPU, ponieważ perfumy te należą do firmy, która testuje na zwierzętach (sama nie testuje, ale nalezy do LOreal, ktory testuje). Używam tego produktu od:1,5 tygodnia Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego