Artdeco Art Design, Highlighter (Prasowany puder rozświetlający) 

Kupiłam to cudeńko rok temu wraz z pudrem brązującym art deco. Nie wiem czy jeszcze rozświetlacz jest dostępny na rynku, gdyż zdaje mi się że była to edycja makijażu na lato zeszłego roku. Mam złoty odcień. Musze na początku napisać że raczej jestem typową panią wiosną z jasną cerą, delikatnymi widocznymi naczynkami, ale o brzoskwiniowym odcieniu. Skusiłam sie rok temu, gdy moją skórę zaczęły smagać pierwsze promyki słońca. Pięknie działa ten kosmetyk w połączeniu z bronzerem. Traktuje go jako kosmetyk punktowo rozświetlający - przy pomocy puchatego, miękko zaokrąglonego pędzla do bronzerów - wtedy świetnie się nakłada. 1) estetyka opakowania cieszy oko (lusterko!) 2) sam produkt wydaje sie dość kruchy, tłustawy i na bank nie jest miałki - ładnie sprasowany, grudkowaty pigment, ale nie przeszkadza w aplikacji - nie kruszy się 3)mimo że nie jest kremowy bardzo ładnie stapia sie ze skórą 4) daje możliwość stopniowania efektu 5)nie świeci tandetnie na twarzy jak niektóre złote rozświetlacze 6) jest to dość nietypowy, mocno-piaskowy odcień złota wiec idealnie można podkreślić nim górną część kości policzkowych, oraz zrobić makijaż oka 7) bardzo fajnie daje się mieszać z innymi pudrami sypkimi- ociepla je i leciutko ozłaca 8) używam już rok i końca nie widać do minusów może należeć to że kosmetyk nie ma jedwabistej powierzchni, nie dołączono też aplikatora, dzięki któremu łatwo można by dokonywać poprawek w ciągu dnia, cena również umiarkowana. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 1

Mam wersję różową. Chciałam coś co rozłoży się na skórze jednolicie, dając perlisty efekt. Niestety, gdy tylko musnęłam policzki nie było żadnego efektu, a gdy nałożyłam go więcej, chłopak spytał mnie czy użyłam brokatu... :( Ostatnią rzeczą jakiej chciałam po zastosowaniu tego ozświetlacza to wyglądać jak po użyciu brokatu... Tak więc stosuję go wieczorami na powieki i wtedy, gdy mam ochotę się tylko pomuskać hehe. Używam tego produktu od:kilku tygodni Ilość zużytych opakowań:pierwsze

kupilam go pod wplywem pozytywnej recenzji mojej poprzednciczki [iceflower :cmok:]. to faktycznie jest cudo. delikatne, polyskujace malenstwo. blysk, ktory daje nie jest przerysowany czy tandetny - jest elegancki i delikatny. taki glow w dobrym stylu. nie ma migruajcych drobinek, brokatu czy innych takich. jest cudowne rozswietlenie. mam wersje rozowa, ale zlota tez kusi :D kupie, jeli ten mi sie skonczy i jeszcze beda w sprzedazy. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie peirwszego

To malutkie cacko od ArtDeco, to jeden z moich ulubionych i najlepszych rozświetlaczy. Mam kolor różowy, który klasycznym różem wcale nie jest - połyskuje jasnym złotem i jest absolutnie śliczny, oryginalny i niebanalny. Błysk i cały efekt jest elegancki, a nie tandetny i bazarowy; widoczny, ale nie przerysowany. Nie ma dużych drobinek brokatu, a malusieńkie rozświetlające drobinki "nie wychodzące przed szereg", czyli nieodstające od całego efektu.;) Bardzo dobrze trzyma się skóry - zdarza mi się, że podkład, puder i róż już się pościerały, a moje kości policzkowe wciąż lśnią pięknym, dyskretnym blaskiem. Opakowanie śliczne. Krótko mówiąc: jestem zachwycona i polecam.:) Używam tego produktu od: kilka tyg. Ilość zużytych opakowań: używam pierwszego