Lancome Absolue Makeup SPF 20 [Absolute Replenishing Cream Makeup SPF 20] (Podkład nawilżająco-odżywczy w kremie) 

Podkład kupiłam w promocji na truskawce, do tej pory każdy jeden kupiony uczulał mnie strasznie. niezależnie czy apteczny czy nie. Postanowiłam zaszaleć. Efekt - bardzo pozytywne wrażenia. Chociaż przy nakładaniu sprawia wrażenie suchości, to po chwili idealnie się wtapia w skórę. nie tworzy maski wyrównuje koloryt ukrywa zaczerwienienia i drobne zmarszczaki -:). do 40 mi brakuje, ale gdy skończę to opakowanie, na pewno będę polować na kojeny słoiczek. Używam go zamiennie z Kanebo, Sensai Cellular Performance, porównując Kanebo wypada lepiej w przypadku trwałości. Z lancoma wieczorem już niewiele zostaje, ale cena też nawet w promocji wychodzi inna, więc coś za coś. Ale sa to moja dwa ulubione fluidy. pokrywam go tylko bronzerem i wystarcza. Używam tego produktu od: ok 2,5 roku (z przerwą na kanebo) Ilość zużytych opakowań: 2 całe, 3 właśnie otwarte

Zachęcona opiniami na wizażu kupiłam ten podkład w ciemno i jestem nim bardzo rozczarowana. Nie sądziłam, że produkt, który ma same pozytywne opinie może okazać się takim niewypałem. Minusy: 1) Przede wszystkim tworzy maskę! 2) Podkreśla każdą, nawet najmniejszą zmarszczkę. 3) Twarz jest lepka. 4) Kolor jest płaski i buzia wygląda sztucznie. 5) Twarz się po nim błyszczy, może nie silnie, ale wymaga użycia pudru a to razem daje już efekt starej pudernicy :/ Poza tym muszę go kilka razy w ciągu dnia matowić. 6) Od kiedy go używam na skórze robi mi się w ekspresowym tempie coraz więcej wyprysków :-( 7) twarz po zmyciu makijażu jest nieprzyjemna w dotyku, mam wrażenie, że tego koszmarka, nie da się skutecznie usunąć ze skóry. Jedyne, co robi, to faktycznie silnie kryje, tylko kto chce wyglądać, jakby miał maskę na twarzy... Jeśli chodzi o brudzenie, to ryzykiem jest dotknąć się buzią do ubrania, ale telefon po rozmowie, nie jest nim upaćkany. Najbardziej brudzący podkład, którym kładłam na twarz, to Shiseido, ale w porównaniu z Lancome, twarz po Shiseido wyglądała świetnie. Co do suchych skórek, to moim zdaniem nie podkreśla ich tylko dlatego, że spod tej tapety żadna skórka nie miałaby odwagi wyjść. Lancome Absolue jest bliżej do ciężkich kosmetyków do makijażu scenicznego. Osobiście, nikomu go nie polecam i radzę podchodzić z dystansem do zakupu. Na pewno nie radzę kupować bez wypróbowania. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zacznę od tego, że jestem \"szczęśliwą\" posiadaczką cery mieszanej. O ile latem udaje się bez problemu dobrać podkład, o tyle zimą znaleźć coś odpowiedniego, to cud. Przesuszone skórki to moja zimowa zmora. Do tego dodaję błyszczącą strefę T i już jest \"świetny\" komplet ;) Ale do rzeczy. Absolue świetnie się aplikuje, ma bardzo fajną kremową konsystencję. Nie osiada w porach, daje odczuwalny komfort nawilżenia. Owszem, moja strefa T świeci się po nim trochę, ale dopiero po ok. 4 godz od aplikacji! Dla mnie to sukces, bo wszystkie inne podkłady, które dawały sobie radę z moimi skórkami zimą, powodowały już wielkie \"oświecenie\" od godziny do dwóch po aplikacji. Absolue aplikuję ok 8 rano, ok 12.00 matowię chusteczką i jest ok. Kolor nie znika. Na pewno będę wierna temu produktowi. Przynajmniej w okresie \"grzewczym\". Choć sądząc po jego wydajności, na pewno starczy do lata :) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Bardzo przypadł mi do gustu. Cudownie się rozsmarowuje (w dużej mierze ten komfort nakładania zależy od rodzaju naszej skóry oraz jej wieku :-) Co prawda nie stosuję podkładu zbyt długo ale pierwsze wrażenia są bardzo przyjemne. Posiadam kolor 03 beige diaphane- równomiernie się nakłada, ładnie odbija światło, nie świeci się. Nie podkreśla zmarszczek. Krycie średnie - idealnie wyrównuje koloryt skóry. Cerę mam raczej normalną z tendencją do suchej bez większych problemów. Podkład hypoalergiczny i to jest dla mnie ważne. Filtr 20 to też zaleta. Pojemność lekko większa od innych bo 35 ml i wydaje się być bardzo wydajny. Producent poleca do dojrzałej cery. Ja też :)Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Podkład bardzo dobrze się rozprowadza, nieźle kryje, nie osadza w załamaniach. Do tego trzyma się cały dzień. To jeden z lepszych podkładów z tej półki. Osobiście bardziej pasuje mi wersja BX, gdzie kolor nieco lepiej dopasowuje się do karnacji. Tak, czy inaczej polecam, ponieważ jest to bardzo dobry kosmetyk dla kobiet nie tylko po 40-stce (sama nie mam jeszcze 30-stu lat). Używam tego produktu od: niecałe 6-mcy temu Ilość zużytych opakowań: jedno

Poleciła mi ten podkład moja koleżanka kosmetyczka i chociaż polecany jest dla kobiet po 40 roku życia a ja mam 10 lat mniej sprawdza się u mnie doskonale. Bardzo dobrze kryje, doskonale się rozprowadza dzięki swej fantastycznej konsystencji . W słoiczku gęsty, na twarzy kremowy i bardzo bardzo wydajny. Ujednolica cerę, rozświetla ja. naprawdę twarz wygląda doskonale. Drogi owszem ale to jakoś najlepsza i do tego mega wydajny podkład. Używam go już od ładnych paru miesięcy, na półce czeka kolejny a w pierwszym słoiku ciągle dna nie widać:) to pierwszy podkład z którego jestem zadowolona od A do zet. Do tej pory byłam wierna Teint Idole Ultra ale odrobinę wysuszał moją mieszana cerę, tłustą z miejscami wrażliwymi, skłonnymi do wysuszeń. Absolue jest więc idealny. Owszem po kilku godzinach twarz się wybłyszcza ale wystarczy przyłożyć chusteczkę, omieść twarz pudrem i znowu skóra jest nieskazitelna. Poleciłam go już kilku koleżankom, każda zakochana:) i żadnej z nas nie udało się znaleźć nic lepszego. Nawet mój idol Sisley Teint Eclat nie umywa się do Absolue. Polecam z czystym sumieniem:) Używam tego produktu od:styczeń 2009 Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego.

Zachwycił mnie w czasie testów w sklepie i zaszalałam. Jest to podkład w kremie o bardzo bogatej, gęstawej konsystencji ,zamknięty w eleganckim słoiczku. Przeznaczony dla pań po 40 roku życia ale moim zdaniem jest on odpowiedni dla osoby w każdym wieku o ile ktoś posiada cerę suchą - bardzo suchą. Moim zdaniem kryje i wyrównuje koloryt bardzo dobrze ( u mnie liczne"pajączki" i duże obszary zaczerwienień), kolory cudne, wspaniale się rozprowadza, cudownie nawilża i odżywia, ma właściowści liftujące, napina skórę, "wypełnia" i wygładza drobne zmarszczki, daje poczucie komfortu przez cały dzień. Nie znika z twarzy po kilku godzinach, nie brudzi, nie podkreśla suchych "skórek". Po prostu rewelacja dla cer suchych i odwodnionych. Mimo, że w jego konsystencja w słoiczku jest ciężka, gęsta i lepka po rozprowadzeniu na twarzy produkt nie tworzy maski, nie jest wilgotny ( jak np. vichy flexilift teint) , natychmiast staje się leciusieńki i suchutki. Daje wykończenie lekko satynowe ale raczej w kierunku delikatnego matu. Po lekkim przypudrowaniu uzyskuje się mat doskonały. Moja cera jest po jego użyciu nie do poznania. Jak z okładki. Moim zdaniem ten produkt nie ma wad oprócz ceny, która jest jak dla mnie porażająca: 255zł za 35ml słoik w sephorze. Produkt jest bardzo wydajny. Myślę, że wystarczy mi na około rok i jest go o 5 ml więcej niż innych ale mimo wszystko drogo. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Dostałam ten fluid w prezencie i postanowilam go uzyc mimo ze jest przeznaczony dla cer po 40 roku zycia a ja mam troszke mniej :) Jednak uwazam ze z powodzeniem moze byc stosowany przez osoby w 30 rż. Zalety to: +aksamitna cera +ujednolicenie cery +ladny zapach +rzeczywiscie delikatnie splyca zmarszczki i troszke jakby rozswietlal cere.Moja twarz naprawde wyglada lepiej ,cera jest jednolita i pod tym wzgledem bylam naprawde zadowolona. Wady: -srednie krycie mimo obietnic producenta ze swietnie kryje - trzeba nalozyc dwie warstwy -moja cera przetluszczala sie ale to bylo pod koniec dnia - wybaczam,wystarczylo po aplikacji lekko usunac nadmiar kosmetyku i bylo juz ok,nic sie nie swiecilo. :D -cena -brudzi Takw iec uwazam ze za ta cene moglby byc lepszy,ale ogolnie chwale sobie. Używam tego produktu od:1 tygodnia Ilość zużytych opakowań:pare użyć