L'Oreal Professionnel Tecni.Art, Play Ball, Extreme Honey Nektar błyskawicznie utrwalający

Zostałam obdawowana dwoma pudełkami tego kosmetyku. Jedno zostawiłam u rodziców, drugie zabrałam do codziennego stosowania. Pierwsze z nim spotkanie na włosach to był koszmar - absolutnie nie wiedziałam jak mam stosować żeby włosy choć trochę się uniosły. Leista konsystencja wcale mi w tym nie pomagała w rezultacie przez pierwszych kilka dni miałam włosy chyba bardziej klapnięte niż bez żadnego wspomagacza. Potem jakoś opanowałam tę trudną sztukę nakładania, ale aby efekt się utrzymał trzeba porządnie spryskać lakierem, bo aż tak silny ten Extreme Honey nie jest by utrzymać włosy przez cały dzień. Właśnie skończyłam pierwsze opakowanie, a że nie mam żadnych zapasów innych utrwalaczy fryzur przywiozałam spowrotem drugie opakowanie. Zostało go, co prawda tylko pół, bo mojej mamie bardzo pasował :) Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań:1

Kupiłem ten produkt w ciemno. Do tej pory używałem „aut of bed” L’Oreala. Mam krótkie i dość cienki włosy ale jednak z tendencją do klapnięcia. Ten produkt miał je przez cały dzień utrzymać w jednakowym stanie. Zgadzam się z moją poprzedniczką, ze produkt używany sam po jakimś czasie wykrusza się i włosy wracają do swojego pierwotnego stanu. Dlatego znalazłem na niego sposób. Mieszam go z „aut of bed”. Włosy się trzymają – dale to play a jednocześnie nie wysychają – dzięki aut. Pytanie tylko czy jest sens używać tych kosmetyków za łączną kwotę ponad 70 złotych – chyba nie! Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań:1

Sloiczek stoi sobie bezczynnie w lazience a jego zawartosc podsycha sobie w stalym tempie z kazdym kolejnym dniem jego nieuzywania. Kupilam go zachecona efektem jaki uzyskala nim na moich krotkich (wowczas) wlosach moja ulubiona pani fryzjerka. Pokazala mi jak sie go uzywa (wystarczy odrobina na palce, rozetrzec, poklaskac i wetrzec we wlosy uzyskujac efekt odbicia wlosow od skory glowy a resztaki wyciagnac pojednyncze kosmyki. Dodam tylko, ze moje wlosy sa bardzo delikatne i maja tendencje do oklapywania w ciagu dnia) ale przyznaje sie bez bicia - nie moglam go ujarzmic. Probowalam uzywac go na rozne sposoby i bylam tylko czesciowo zadowolona z jego dzialania, wreszcie przestalam uzywac w ogole a i nawet krotkowlosy TZ nie specjalnie sie go chce czepic. Produkt jest bardzo wydajny (przez rok zuzylismy wspolnie z 1/3 sloiczka, wlosy usztywnia na drut juz odrobinka, jednak po kilku godzinach wszystko wysycha i niewidzialnie sie wykrusza a wlosy wracaja do swojego dawnego ksztaltu, lub u mnie - oklapu), ma przyjemny wyglad brzoskwiniowego kisielu, prawie nie pachnie ale jakos nie moge go ujarzmic! Na szczescie nie wysycha w sloiczku, mam tylko wrazenie, ze sie troche utlenia bo poziom jego delikatnie aczkolwiek systematycznie sie obniza (skoro juz zajrze do tego sloiczka raz na kilka miesiecy!). Moze wreszcie zniknie calkowicie... Nigdy juz wiecej nie kupie tego produktu ani zadnego o podobnej konsystencji. Używam tego produktu od:1,5 roku Ilość zużytych opakowań: polowa jednego