Nie ukrywam, że marki Iwostin nie lubię - głównie ze względu na ich filtry i kremy ochronne, które wywoływały armagedon na mojej cerze. Dodatkowo Iwostin stosuje substancje potencjalnie komedogenne, dlatego osoby z cerami łatwo ulegającymi \'zapchaniu\' (w tym i ja), nie znajdą swojego KWC. Mimo, że ich produkty są jednymi tańszych kosmetyków aptecznych, omijałam je szerokiem łukiem. Co więc zdarzyło się, że zdecydowałam się wypróbować ich krem ?
Nie kupiłam całego opakowania, ale dostałam mnóstwo próbek od mojego dermatologa. Próbki leżały sobie przez pewien czas.. aż w sierpniu skóra dłoni była okropnie sucha, a policzki prosiły o więcej nawilżenia. Nie szukając zbyt daleko, wyjęłam próbki i po zaanalizowaniu składu (który jest ttreściwy), posmarowałam nim dłonie.
Przyznam, krem mnie zaskoczył - wydawało mi się, że będzie tłusty, lepki .. ale nic z tych rzeczy. Krem wchłania się doskonale, po 10-20minutach niczego już nie ma, krem nie pozostawia tłustego, lepiącego się filmu. Po smarowaniu obficie rąk przez 3-4 dni, dłonie były nawilżone, ale wydawało mi się, że zbyt słabo (moje dłonie wolą większą ilość olei), dlatego też postanowiłam posmarować nim policzki, czemu by nie ? I chyba nawrócę się - bo Iwostin stworzył świetny produkt.
Mogłoby się wydawać, ze taki krem będzie zabójstwem dla cery mieszanej/tłustej, w końcu kremy dla cery suchej są dość treściwe, tłuste i nie nadają się dla innych typów cery, ale gdzie tam :D. Krem jest lekki, aczkolwiek treściwy, czyli jest idealny na sezon grzewczy. Mam dużą tendencję do zaskórników, a krem nic takiego nie zrobił - na strefę T stosowałam go 2-3 razy w tygodniu, oczywiście nakładam bardzo cieniutką warstwę kremu. Świetnie radzi sobie z suchymi skórkami, uspokaja cerę i nie alergizuje jej. Ogromny plus za brak kompozycji zapachowej.
Jak wygląda skład? Mamy dużo emolientów, między innymi olej z avocado, makadamii i jojoba, glicerynę . Gdybym patrzyła tylko na skład,w życiu nie użyłabym go na twarz - potencjalne zapychacze, komedogenne oleje (makadamia i avocado).. widać, że wszystkiego trzeba spróbować na sobie :) Krem jest składowo treściwy, pomimo, że dla cer mieszanych/tłustych polecane są kremy z niską zawartością fazy tłuszczowej, ten krem krzywdy nie robi - wchłania się szybko, nic się nie dusi i nie kisi, i w dodatku fajnie nawilża. Naprawdę, jestem w szoku!
Słyszałam, że krem rozwarstwia się, dlatego nie wiem jak będzie sprawował się w pełnowymiarowym opakowaniu - ja mam próbki i nic takiego nie odnotowałam.
Komu polecam ?
Cerom wrażliwym, alergicznym. suchym, odwodnionym, mieszanym. Nie wiem jak produkt sprawdziłby się na cerach tłustych, ale mi krzywdy pod względem zaskórników/ wyprysków nie zrobił. :)
Nie lubię kremów, swego czasu używałam jedynie bezolejowych ser, ale myślę, że w okresie grzewczym, kiedy nasza cera potrzebuje większej dawki nawilżaczy i natłuszczaczy - warto zainwestować w ten krem. Proponuję najpierw poprosić o próbki, kupiłabym pełnowymiarowe opakowanie, ale obawiam się zważenia kremu i tego, że mógłby się przeterminować.. zużywam kosmetyki w ślimaczym tempie.. :)
Nie sądziłam, że będę miała jeszcze kiedykolwiek styczność z kosmetykami Iwostin,a jednak :)
Używam tego produktu od: ponad miesiąc
Ilość zużytych opakowań: pięc 3ml próbek