Jestem posiadaczką palety holograficznej 16 wersja B. Te cienie są drugimi jakie posiadam. Mam paletę tradycyjną tej firmy. W holograficznej podobają mi się kolory i opakowanie, dużo ładniejsze niż dawniej.
Uważam, że to dobra paletka do eksperymentów, czy jak ktoś lubi bawić się malowaniem, wymyśla różne style, kilka razy dziennie. i dla młodych osób na dyskotekę, gdyż są to brokatowe, imprezowe odcienie. Osoby skłonne do podrażnień, powinny wypróbować paletkę np. od koleżanki.
Bez żadnego podkładu może ona szczypać i osypywać się. Ale jak napisałam na forum, nic złego mi się nie działo, żadnych zaczerwienień itp. Używam ją bez profesjonalnej bazy.
By cienie się nie osypywały stosuję fluid, czasem jeszcze nakładam na powiekę róż w kamieniu,
(jasnoróżowy lub jakiś brąz) i dopiero na to cień holograficzny. Ta metoda mi się sprawdza, choć
z kolorem różu do policzków, każdy musi sam poeksperymentować.
Nie wiem, czy skuszę się na tę paletkę drugi raz, bo mam ochotę wypróbować tę ... +mat, a może... wersję do torebki... z różami.
Wielu osobom na pewno to się spodoba, że np. kolor niebieski jest silnie iskrzący.
Ja bardzo lubię ten kremowy kolor, który na powiece wygląda bardzo interesująco. Moja paletka
też nie ma jakiegoś silnego zapachu, jak te dawnego typu.
Będę śledzić nowości Miss Rose, bo uważam, że warto. Może jeszcze nie dorównują Inglotom, Aplause, ale idą w dobrym kierunku... Jak ktoś nie ma możliwości na zakup czegoś droższego, lub znudziły mu się polskie niskopółkowe marki, sięgnie po te kosmetyki
bez większego ryzyka, bo są tanie. Kupiłam, nie żałuję, ale bez ekscytacji, pierwsze wrażenie było
lepsze, wolę jednak, Miss Rose od Ruby Rose, choć nie znam żadnych nowości od tej drugiej firmy.
Bez uwzględnienia ceny: 3 do 3+
Nie dam też 4, w głównej ocenie, bo nie używałam tej dużej palety z matami, którą zachwycają się młode Wiżażanki.
Ze względu na cenę daję 4 minus, bo jednak może uczulać.:((( Dlatego też edytowałam recenzję.
Używam tego produktu od: zaczęłam 2 tydzień
Ilość zużytych opakowań: początek 1