L'Oreal Paris Lash Architect Carbon Gloss 

Mialam wyjatkowego pecha z tym tuszem. Uzywalam chyba wszystkich dostepnych tuszy Loreala i bardzo je sobie chwalilam, tusze tej marki zawsze byly moim hitem wiec i ten kupilam w ciemno. Niestety efekt mnie przerazil. To chyba najgorszy tusz jakiego uzywalam w zyciu i pieniadze wywalone w bloto. Nie rozumiem jak tak bardzo moze sie roznic od genialnego Lash Architecta! Mam ladne, dlugie i geste rzesy i ciezko z nimi cos spartaczyc. Po zwyklym Architekcie wygladalam jakbym miala sztuczne, niestety po tym wygladam jakbym nawalila sobie na rzesy kilogram smoly - sa okropnie posklejane, uginaja sie az pod ciezarem tej mazi. Nie da sie tego ladnie rozsmarowac. Poza tym tusz strasznie sie osypuje w ciagu dnia, ma pelno wlokienek ktore bardzo podrazniaja oczy, a poza tym wydaje mi sie, ze strasznie szybko zasycha i po 2-3 tygodniach jest juz suchy jak wior. Przestrzegam wszystkich przed tym bublem. Używam tego produktu od: miesiaca Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Dla mnie ten tusz jest NAJLEPSZY na świecie!Nigdy go nie zamienie na żaden inny, i szczerze polecam!!! Nie skleja rzęs, wyraźnie je pogrubia i wydłuża, poza tym jest naprawdę trwały! w wersji wodoodpornej nawet 2 dniowy makijaż wygląda dalej ładnie i świeżo! Używam tego produktu od: około 4 lat Ilość zużytych opakowań: trudno policzyć....

Rozczarował mnie ten tusz. Pierwsza wersja Lash architect jest naprawdę dobra, więc skusiłam się i na tą. To najgorszy tusz jaki miałam. Skleja rzęsy, obsypuje się, brudzi powieki. Po dwóch tygodniach jest suchy i nadaje się do wyrzucenia. Jednym słowem - porażka! Używam tego produktu od: 2 tygodnie Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Aż specjalnie założyłam konto, żeby opisać wzburzenie jakie mnie ogarnęło po zakupie tego tuszu... Najgorszy tusz L\'oreala... Zdecydowanie! Kruszy się niemiłosiernie, wręcz obsypuje, skleja się, trochę pogrubia, ale na pewno nie wydłuża... Produkt kupiłam nowy, zapakowany, a po miesiącu był taki zeschnięty, że nie nadawał się do użycia. To jakaś kpina :/ Używam tego produktu od: aktualnie nie używam i na pewno już nie będę... Ilość zużytych opakowań: jedno

Cóż, spodziewałam się czegoś lepszego po tym tuszu. Na plus mogę mu zaliczyć intensywny, czarny kolor, ładne rozczesywanie rzęs, a także eleganckie opakowanie, ale na tym kończą się jego zalety. Maskara przeraźliwie rozmazuje się i po krótkim czasie od aplikacji tworzy efekt pandy i nieestetyczne ślady tuszu pod oczami z czym nie spotkałam się nigdy do tej pory nawet wśród tańszych kosmetyków. Co więcej trzeba się baaardzo natrudzić, by go zmyć a i tak efekt jest raczej niezadowalający. Podsumowując, zawiodłam się na tej maskarze i szczerze nie polecam Używam tego produktu od: użyłam kilka razy Ilość zużytych opakowań: jedno zaczęte

Na poczatku (jeden tydzień) było ok. Ładnie malował, podkęcał, wydłużał, pogrubiał, nie sklejał. Potem masakra. Skleja. Próbowałam malowac w ten sposób, że po każdej warstwie (daje zawsze trzy) czekałam 15 sekund, potem nakładałam następną. Dawało to efekt. Po póltora miesiaca nic to juz nie daje. Skleja, fakt pogrubia, ale juz tak nie podkręca, ani nie wydłuża. Czekam aż mi sie skończy i "kończe" ;) z nim.

Zacznę od tego, że jak dotąd nie znalazłam lepszego tuszu do rzęs. Myślę, że chociaż pisze, że nie jest on wodoodporny, to jednak jest :)</br> Dodam, że wypróbowałam dziesiatki tuszów do rzęs, poczynając od tych średniopółkowych a kończąc na Lancome i Chanel. I żaden z nich się nie sprawdził.</br> Mam średniej długości rzęsy, ale za to proste jak druty i strasznie jasne. A uwielbiam spektakularny efekt i przede wszystkim pięknie podwinięte i wydłużone. </br>Żaden tusz nie potrafi sprawić, aby moje rzęsy wyglądały tak jak bym chciała. Ale Lash Architect Carbon Gloss w połączeniu z zalotką potrafi moje rzęsy zarówno wydłużyć jak i podkręcić oraz unieść. Wyglądają wówczas prawie jak moje wymarzone :) </br>Żaden inny tusz nawet w połączeniu z zalotką nie dał takiego efektu. </br> Co do trudności w zmywaniu tego tuszu, to ja ich nie mam. Używam zawsze dwufazowego płynu do demakijażu firmy Ziaja i naprawdę schodzi bez problemu.</br> Wręcz cieszy mnie, że jest trwały, przynajmniej nie osypuje się i wytrzymuje na rzęsach cały dzień, nawet deszcz czy śnieg go nie unicestwią. Reasumując Jak na razie to najlepszy tusz na jaki trafiłam i póki nie znajdę lepszego, będę go używać.

Przypadkowo wybrany tusz okazał się ideałem! Mam dość długie rzęsy, jednak proste jak drut - nawet to za dużo powiedziane - często po prostu idą w dół. Ten tusz na prawdę potrafi je podkręcić. Wydłuża, tworzy piękne firanki. Szczoteczka - rewelacja. Jeszcze długo ją trzymałam &quot;na wszelki wypadek&quot; przy testowaniu innych tuszy. Kolor - na prawdę czarny. Używam tego produktu od: 3 lat z przerwami Ilość zużytych opakowań: 2 całe

Telescopic jest tuszem fenomenalnym, i pewnego dnia postanowiłam wypróbować jakiegoś innego tuszu L\'oreala... i się rozczarowałam... Skleja rzęsy, kruszy się , trudno go zmyć, a o jakimś wydłużeniu to można sobie pomarzyć. Beznadzieja, nie nadaje się nawet do malowania dolnych rzęs.. Używam tego produktu od: nie używam Ilość zużytych opakowań: 0

Tak na prawdę, to nawet nie wiem, co powiedzieć o tym tuszu. Niby kiepski, ale z drugiej strony całkiem dobry. Średni. L\'oreal ma lepsze tusze - to na pewno. Myślę, że jego dwiema największymi wadami to po pierwsze to, że trudno go zmyć. Trzeba treściwego, tłustego kosmetyku, żeby go zmyć, a czasami nawet to nie starcza - trzeba tę czynność powtarzać kilka razy. Drugim minusem tuszu jest to, że kiedy malujemy rzęsy na szybko, to posklejamy je sobie na sto procent. Ja używam tego tuszu po uprzednim usunięciu jego nadmiaru i nakładam go starannie i ostrożnie. Wtedy jest ok. Trzeba po prostu nie spieszyć się z jego aplikacją. U mnie się nie osypuje, ale myślę, że to kwestia indywidualna, każdy ma inne oczy, że tak się wyrażę ;) Ładny, czarny kolor. Pogrubia, odrobinę podkręca. Reasumując - dobry, ale są lepsze za taką cenę.

Ten tusz to koszmar. Nigdy nie byłam wielką fanką kosmetyków firmy L\'oreal, ale nie podejrzewałam, że są w stanie wypuścić na rynek tak niedoskonały kosmetyk. Plusy: +czarna czerń i tyle Minusy: -cena nieadekwatna do jakości -kruszy się i to nie po kilku godzinach, a już po minucie od nałożenia -skleja rzęsy od samego początku użytkowania tuszu do końca, przy czym im dłużej tym gorzej -słówko gloss przywodzi mi na myśl gładkie, błyszczące rzęsy - a po aplikacji tworzą się sztywne &quot;patyki&quot; -rozmazuje się. Podsumowując ja mu już dziękuję. Używam niewiele ponad półtora miesiąca, a on już jest do niczego, jakiś taki wyschnięty. Nie polecam. Używam tego produktu od: początku stycznia Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Nie rozumiem tak niskiej oceny tego tuszu. Ja uważam, że jedynym jego minusem jest to, że trudno go zmyć. Niby nie jest wodoodporny, a jednak zachowuje się, jakby był. Piękna czerń, tworzy firanę gęstych, czarnych rzęs. Bardzo mocny efekt, więc jeżeli chcemy uzyskać makijaż &quot;make-up no make-up&quot;, to ten tusz zdecydowanie się nie sprawdzi. Ja wolę jednak tusze Lancome i Guerlain, ale w tej grupie cenowej to jeden z moich faworytów. Używam tego produktu od: Zużyte jedno opakowanie Ilość zużytych opakowań: jedno pełnowymiarowe

Nieziemska szczoteczka^^ do tej pory mam haniebny zwyczaj wkładania jej do innych tuszy i malowania nią rzęs :D po prostu jestem nią oczarowana i w sumie nie wiem, dlaczego kupiłam inny tusz zamiast tego cuda... ładnie rozdzielała i wydłużała rzęsy, nie sklejała. Byłaby KWC gdyby nie cena i to, że 2ooo calorie ją wyprzedziło z niewiadomych przyczyn :P Muszę do niej wrócić chyba... polecam ;) Używam tego produktu od: rok temu ostatnio Ilość zużytych opakowań: jedno i to jeszcze eksplautowane

Nie rozumiem złych recenzji tuszu. Jak dla mnie jest najlepszy jaki kiedykolwiek miałam, a próbowałam juz wielu. Używam tego i wersji w szarym opakowaniu i je uwielbiam, wspaniale podkreślaja oczy, rzęsy, nie osypuje sie, nie rozmazuje, jedyny minus to ten że cieżko go zmyć, i troszkę cena Używam tego produktu od: 2lat? może więcej Ilość zużytych opakowań: 4 op

na temat tego tuszu do rzęs. poza szczoteczką w miarę dobrą i intensywnym kolorem nie widzę więcej zalet. rozmazuje się, obsypuje, miał być trwały (po dość wygórowanej cenie tego się człowiek spodziewa). a tu lipa i to taka wyschnięta, z której nie ma pożytku. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

najlepszy tusz, stosowalam wczesniej zwyklego architecta lecz przerzucilam sie na carbon gloss poniewaz ma bardziej intentsywny kolor *nie skleja rzes *wydajny *fajna szczoteczka *idealnie pogrubia, wydluza i podkreca rzesy polecam efekt udramatyzowany! Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: &gt;7

Niestety ten tusz nie spełnia swojego zadania. Nie warto wydawać pieniędzy na niego, bo jest na rynku wiele innych fajnych. Jego wady to rozmazywanie i osypywanie się-nagminne... Szczoteczka tez jest nijaka i bardzo trudno nią umalować rzęski tak, by się pięknie prezentowały. Absolutnie mi nie podpasował mimo że jego czerń jest intensywna, czyli taka jak być powinna. Cena nieadekwatna do jakości produktu. Używam tego produktu od:już zużyłam Ilość zużytych opakowań:1

Nie,nie i jeszcze raz nie. Nie ma co tu się rozwodzić,powiem krótko: - gęsty - grudkowaty - ciężko go nałożyć - tworzy :pandę - NIE DO ZMYCIA! (i to wersja niewodoodporna), rzęsy się kruszą podczas mycia, aż musiałam użyć płynu dwufazowego do tuszy wodoodpornych Plusy: brak. A nie, ma jeden plus. Jest naprawdę intensywnie czarny, aż tak, że nie da się go zmyć ;) Używam tego produktu od:dwa lata Ilość zużytych opakowań:1, leży gdzieś na dnie