Shiseido White Lucency, Perfect Radiance Protective Day Cream SPF 15 Krem ochronny, rozjasniający

po pierwsze nawilża po drugie idealnie wspólgra z moim obecnym podkładem po trzecie filtr dobrej jakości po czwarte wybiela i rozjaśnia przebarwienia DO UŻYTKOWNICZEK KTÓRE TWIERDZĄ ŻE NIE WYBIELIL IM BLIZN POTRĄDZIKOWYCH I INNYCH PRZEBARWIEŃ: jakikolwiek krem nie usuwa blizn i głębszych przebarwień. usuwa on przebarwienia w naskórku tudzież w najbardziej ppłytkich warstwach skóry (mnie to zrobił), na głębsze przebarwienia i blizny jest np. mikrodermabrazja... żaden krem nie usunie głębokich przebarwień sprzed pół roku, ani blizn po trądziku, a że trochę je zmniejszy to i tak wielki plus dla niego Minusem jaki zauważyłam, jest to, że nie współgra on ze wszystkimi podkładami (żeby go stosować musialam zmienić podkład :/). Niestety tutaj metodą prób i błędów dobierałam podkład do kremu, a chyba taki problem przy takiej cenie w ogóle nie powinien mieć miejsca. Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

PLUSY: - dobrze nawilża - bardzo dobrze się rozprowadza i szybko się wchłania - jest lekki ; nie podrażnia i nie zapycha - nieźle chroni MINUSY: - cena to w tym przypadku bardzo duży minus - nie rozjaśnia Używam tego produktu od: kwiecień 2012 Ilość zużytych opakowań: jedno

Kremik mam od 1,5 miesiąca i po praktycznie codziennym jego stosowaniu na conajmniej kilka godzin, mogę śmiało wystawić mu ocenę. Przede wszystkim krem jest bogaty, treściwy. Mam cere tłustą, niestety ponieważ dostałam go na prezent nie mogłam wymienić go na lekką emulsję przeznaczoną do mojej cery... tak więc stosuje go na noc lub wtedy gdy siedze w domu bez makijażu. Ta wersja jest zwyczajnie zbyt ciężka dla mojej skóry i nie nadaje się pod makijaż. Natomiast z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że w mroźną zimę nada się pod makijaż. Wtedy moja skóra nieco się zmienia i docenia tego typu konsystencje. Generalnie krem ten ma charakter ochronny i prewencyjny, przed zmarszczkami. Ma rozjaśniać i rozpromieniać cere. Niestety nie zauważyłam żeby wszystko szło tak pięknie... Krem dobrze nawilża, lekko ujędrnia. Mam młodą cere, zaledwie 20- sto letnią więc zmarszczek nie mam, natomiast podobał mnie się efekt wygładzenia skóry. Stała się dobrze napięta, zdrowsza. Niestety żadnej redukcji przebarwień nie zauważyłam. Mam jedno przebarwienie po słoneczne i trzy pozostałości po trądziku. Bardzo lekko rozjaśnił te miejsca ale jak na krem z wyższej półki, jest to słaby wynik! Krem ma kilka plusów, pierwszy to filtr. Niski (spf 15) ale doceniam to w kosmetykach, tym bardziej, że staram się używać filtrów w dzień non stop. Drugi to fakt, że nie zapycha porów. Mam mocno wrażliwą cere na zanieczyszczanie jej i zbytnie obciążanie a tu nie zauważyłam żadnych negatywnych zmian. Atutem jest też fakt, że nie podrażnił mojej (często wrażliwej na działanie kremów) cery. Nie zauważyłam żadnych zaczerwienień czy pieczenia. Niestety lista plusów dobiega końca i pozostaje uzupełnić mi jego minusy. Negatywnie oceniam rozświetlanie, wg mnie prawie niezauważalne! Jestem tym mocno rozczarowana, podobnie jak i słabiutkim redukowaniem przebarwień. Minusem jest też brak zapachu. Podobnie jak jedna z moich poprzedniczek mogę porównać go do kremu guerlain super aqua day spf 12, który uzywam od dłuższego czasu i bardzo lubię. Jednak guerlain ma nieziemski zapach... a diabeł tkwi w szczegółach :) Shiseido ma tu spory brak, po za tym jest całościowo jednak słabszy od kremu guerlain. Kremik polecam cerom normalnym. Wg mnie dla suchej skóry bd za słaby. W drugą stronę, czyli dla tłustej też nie specjalnie. Dla młodych kobiet w przedziale 20- 30 lat bd się sprawdzał, ale na skórze mało problemowej. Wymagającej jedynie nawilżenia, ogólnego odzywienia i lekkiego napięcia. Filtry bd sprawdzać się na codzień. Tym co wolą kremy bez mocnych zapachów też przypadnie do gustu. Jednak mimo wszystko używałam wielu kremów i nawet te sporo tańsze, apteczne są lepsze... Tak więc za brak spełnienia obioetnic o przebarwieniach i rozpromienieniu obniżam ocenę tylko do trzech gwiazdek.

W połączeniu z kremem na noc White Lucency krem ten daje radę, jednak przypuszczam, że stosowanie wyłącznie samego kremu na dzień nie dałoby tak dobrych efektów. Na plus: + dobrze nawilża, + dobrze sprawuje się pod podkładem, + ładne opakowanie, + lekko rozjaśnia skórę, Na minus: - alkohol w składzie powoduje lekkie zaczerwienienie skóry po aplikacji, które jednak szybko mija. Za to odejmuję całą gwiazdkę, - na lato ma zbyt mały filtr, więc w sezonie większego nasłonecznienia używam kremu La Roche-Posay z filtrem 50+. Z tego powodu zastanawiam się nad kupnem kolejnego opakowania. Być może rozejrzę się za czymś innym. Używam tego produktu od: wiosna 2011 Ilość zużytych opakowań: 1 niepełne opakowanie

Moja cera z normalnej w kierunku suchej staje się coraz bardziej sucha i mój ulubieniec Year Less Ch.Breton nawet z różnymi nawilżającymi serami (w domu mam zawsze SkinCeuticals, Sampar, Guerlain)przestał mi wystarczać. Skóra stawała się ściągnięta i nie miałam poczucia komfortu. Przez kilka lat używałam Super Aqua-Day Comfort Creme SPF12 Guerlain i do niego właśnie porównałabym krem White Lucency, z serii wyjątkowo jak na Shiseido udanej (krem pod oczy wspaniale zlikwidował mi sińce). Sam krem ma prawie niewyczuwalny zapach - co dla mnie, wielbicielki aromatów Guerlain to wielka wada. Jasny kolor mnie przeraził, pomyślałam, że to jakieś lekkie nawilżające mazidło. Na szczęście krem ten jest dość bogaty, wchłania się jednak momentalnie i można nałozyć podkład lub puder albo pozostać saute. Cera jest promienna, nawilżona, gładka i wreszcie nie towarzyszy mi uczucie ściągnięcia przy nałożonym podkładzie. Wyciągi z roślin oraz witamina C sprawiają,że wręcz tryska blaskiem (wspiera ją też serum kładzione pod spód, więc mam nadzieję, że działa też przeciw zmarszczkom, ponieważ w 31 roku życia ich nie mam i wolałabym, żeby tak zostało. Bardzo, bardzo udany krem w przyjaznej cenie. Nie daję jednak *****, gdyż w składzie zawiera alkohol. Na razie mi nie szkodzi, lecz zobaczę,jak się zachowa moja cera, gdy zużyje pełnowymiarowe opakowanie. Nie wiem, czy likwiduje przebarwienia, gdyż ich nie mam. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 2minisłoiczki po 5ml(próbki z Sephory) Edit: Niesety, pół miesiaca później, gdy przeszłam juz na pielęgnację Eisenbergiem, śmiało mogę stwierdzić, że alkohol w Shiseido jednak podrażniał mi naczynka. Znów mam jednolitą, jasną cerę, bez śladu zaczerwienienia. * w dół!

Załozyłam, że jest to lekki , puszysty krem nawilzająco-rozświetlający...Bałam się, ze na zime będzie za lekki, że to raczej kosmetyk wiosenno-letni...Myliłam się. Pomyłka wynikała najprawdopodobniej z tego, ze miałam próbkę, ale serum z tej serii - a skojarzyłam ja z kremem... Opakowanie srednie, ale do przyjecia. Kolor kremowy, zapach delikatny, konsystencja pozornie lekka, ciut lejąca. Pozornie - bo po nałożeniu na twarz mamy juz solidny, gesty krem ochronny. Nie lubię tego wrażenia - twarz jest, jak ściagnięta pod maską. Potem to mija, lecz skóra pozostaje nawilzona, natłuszczona, nabłyszczona i klejaca. Wymaga zmatowienia. Na zimę i dni chłodne, zdecydowanie! Gdy temperatura sie podniesie - będzie za cięzki. Dla cery suchej, no może normalnej, jak moja... Owszem, działa ochronnie przed wiatrem i mrozem no i ma filtry. Nie wiem, czy rozjasnia przebarwienia, bo takowych nie posiadam. Zużyję oczywiscie, ale więcej nie kupię. Z tej samej półki - przyjemniejsze sa kremy decleora. Z nizszej - podobnie sprawowały sie kremy Oriflame. Ale nie twierdze, ze nie może kogos zachwycic... Używam tego produktu od:miesiaca Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Zużyłam całe opakowanie. Stosowałam go w zimie, więc nie wiem ja chroni przed słońcem. Jeśli chodzi o depigmentacje, żadnych rewelacji nie zauważyłam. Przebarwienia są, może ciut bledsze. Krem za to świetnie nawilża, nie zapycha, nie podrażnia. Idealny pod makijaż. Stosowałabym go dłużej, tylko ta cena. Nie wiem czy to co daje warte jest jego ceny. Raczej nie. Używam tego produktu od:3 miesiące Ilość zużytych opakowań:1