Clarena SPA Line, Caviar Body Mousse Kawiorowy mus do ciała

Zachwyciłam się nim kiedy dostałam od siostry mini tubkę tego musu. To było bodajże 15 ml, które mnie zachwyciło. Wiadomo, efektów żadnych taka drobizna nie przyniesie, ale pachniał nieziemsko i jeszcze te drobinki. Cudo! Skusiłam się zatem na opakowanie pełnowymiarowe. I tu mój zachwyt opadł. Owszem, zapach dalej fenomenalny, ale co z tego, skoro preparat nie robi nic innego. Mam delikatny cellulit. W zasadzie, jeśli używam peelingów kawowych to jestem w stanie go łatwo usunąć, ale wiadomo, lenistwo. Mus ten nie zrobił z nim nic. Rozstępy mam delikatne, widoczne tylko pod światło. Jakie były, takie są. No i nawilżenie, a w zasadzie jego brak. Mam bardzo suchą skórę, a po użyciu tego preparatu i wchłonięciu się go ( a wchłania się ekspresowo), skóra była sucha jak wcześniej. Konieczne było używanie jakiegoś nawilżacza. Gdyby mus ten był przedstawiony jako zwykły balsam do normalnej skóry, nie miałabym mu nic do zarzucenia. Jednak po tylu obietnicach producenta, czuję się troszkę rozczarowania i na pewno do niego nie wrócę. Tym bardziej w tej cenie. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: miniaturka 15 ml i opakowanie 250ml

Gdyby recenzowany kosmetyk był zwykłym balsamem nawilżajacym oceniłabym go wyżej. Jednak producent obiecuje, że mus pomoże nam zniwelować celulit- a działanie kosmetyku w tym zakresie jest zerowe. W opisie musu zaznaczono, że mozemy spodziewać się nie tylko ograniczenia celulitu ale i rozstępów, obrzęków, spalenia tkanki tłuszczowej. Jestem szczupła, odżywiam się bardzo zdrowo, piję dużo wody i ziołowych herbat, regularnie ćwiczę i jedyny mój problem to celulit na pupie i pod nią- żadnym sposobem nie mogę się go pozbyć. Nie potrzebuję ani ujędrnienia, ani modelowania ani redukcji tkanki tłuszczowej ani nawet spektakularnego nawilżenia ( mam skórę normalną). Liczyłam tylko na pomoc w walce z celulitem, który pojawił się z powodu przyjmowania pigułek. Dlatego odradzam ten kosmetyk wszystkim kobietom, które chcą zredykować pomarańczową skórkę samym kosmetykiem- on po prostu nie działa. Mus nie wpłynie takze na redukcję tkanki tłszczowej (ale ktoś wierzy w takie rzeczy?). Wystarczy spojrzeć na skład: aqua, paraffinum liquidum- tłusty emolient/olej mineralny propylene glycol- humektant, nawilża cyclopentasiloxane- silikon lotny, emolient, nawilża i wygładza cetearyl alcohol- tłusty emolient polysorbate 60- emulgator glycerin- gliceryna isopropyl palmitate- suchy emolient , nawilża dimethicone- silikon butylene glycol- humektant, nawilża laminaria hyperborea extract- alga- napina skórę zawiera aminokwasy, witaminy, regeneruje skórę caffeine- kofeina dna- substancja filmotwórcza, zapobiega utracie wody (?) carbomer- zagęstnik caviar extract- regeneruje carnitine linoleate-ma wspomagać spalanid tkanki tłuszczowej xanthan gum- zagęstnik lactose- nawilża, zapobiega utracie wody microcrystalline cellulose- stabilizator i zagęstnik tocopheryl acetate- wit e i reszta składu: konserwanty, kompozycja zapachowa (w dalszej części również pochodny od formaldehydu- dmdm hydantoin). Tak jak napisałam powyżej kosmetyk nie wpłynął w żadne sposób na redukcję celulitu (nie poradził sobie z niewielkim celulitem a w opinii mojej kosmetyczki powinien działać nawet na zaawansowane stadium. taaaak....) ale jako balsam nawilżający jest bardzo dobrym kosmetykiem. Mus bardzo dobrze nawilża, wygładza i pielęgnuje skórę. Zawiera w sobie małe drobinki, które pod wpływem ciepła ciała rozpuszczają się i wchłaniają w skórę. Bardzo mi się to spodobało. Kosmetyk wchłania się bardzo dobrze, nie pozostawia tłustej warstwy. Jednak to za co naprawdę polubiłam ten balsam to zapach. Jest cudowny. Delikatny, kobiecy, kwiatowy... pachnie jak delikatne perfumy. Nie wiem czy wrócę do tego kosmetyku- podobno ma on zostać wycofany z oferty. Gdybym zdecydowała się sięgnąć po niego ponownie to tylko ze względu na to, że przywoicie nawilża i przepieknie pachnie. Używam tego produktu od: 3 mce Ilość zużytych opakowań: 1całe

Uwielbiam ten produkt. Ma wygodną tubkę, konsystencja bardzo przyjemna. Nie spodziewajmy się, że produkt tego typu schudnie za nas, ale świetnie ujędrnia, wygładza ciało, optycznie jest ładniejsze, takie bardziej jednolite i apetyczne. Nie muszę już używać balsamu nawilżającego na partie posmarowane tym musem, a niestety po wielu ujędrniających balsamach moja skóra była wysuszona. Ten nawilża, przecudownie pachnie!!! W kosmetykach do twarzy zapach mnie nie obchodzi, one maja działac, lepiej nawet gdy nie pachną, natomiast kosmetyki do ciała mają nie tylko działać ale też pięknie pachnieć, ten preparat zdecydowanie posiada wszystkie te cechy. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1,5 opakowania

Dostałam na urodziny. Zapach cudny, konstystencja masła do ciała, ale szybko się wchłaniała. Efekt ujędrnienia: brak Nawilżenie: tak Podsumowując: fajny, ale nie warty tej ceny. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1

Nie wzbudził mego entuzjazmu, zdecydowanie wole wersje cappucino i orange... Dosc drogi, wydajny. Oczywiscie, jak to w Clarenie - ktos sie zaparł na nazwe rodem z kulinariow, która nie ma nic wspólnego z konkretnym kosmetykiem - te musy,te sorbety...Nazwa smakowita, ale co ma piernik do wiatraka? Mus powinien byc lekki i puszysty, tymczasem krem kawiorowy to gęste masło! Mimo konsystencji - dobrze i szybko sie rozsmarowuje ( wliczając te zatopione w nim drobinki), szybko wchłania. Niestety - nie odpowiada mi zapach, a i pielegnacja jest skromna - po godzinie mogłabym sie smarowac od nowa. Rozumiem, ze komus ten kosmetyk moze odpowiadac, ja jestem rozczarowana. Kupie natomiast ponownie wersje cappucino ;) Używam tego produktu od:4 tygodni Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Powielę swoją pozytywną opinię o kosmetykach clarena (robią naprawdę dobre jakościowo kosmetyki, skuteczne w bardzo neutralnych zapachach, świetnych konstystencjach). Ale wracając do kawiorowego musu-uwielbiam go! Przyznam sie że korzystałam z niego podbierając go z toaletki mamy;) Zawsze po kąpieli, masowałam całe ciało- wspaniała konstystencja, i te drobinki-kawioru-super! Skóra jest wyjątkowo zmiękczona i ujędrniona jednocześnie, z natychmiastowym-takim-efektem, nie spotkałam się w przypadku innych kremów. Piękny zapach i rano skóra widocznie jędrniejsza. Polecam. Używam tego produktu od:kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań:słoiczek

Markę Clarena poznałam dzięki KWC. Czytając dobre recenzje o kosmetykach, zwłaszcza do ciała zapragnęłam mieć. Do tego poszczęściło mi się i mam dostęp do produktów po cenach hurtowych. Tak więc testuje sobie. Marzyłam o tym kremie kawiorowym a teraz marzenia się ziściły, a radości nie ma. Otóż, mam mały cell. Od lat ćwiczę, zapobiegam, kremy jako ostatni etap w pielęgnacji, wiem że od ich należy najmniej oczekiwać. I tak było od lat. I wtedy trafiłamna nuxe który zdziałał cuda. Cellulitu wogóle nie było. Może i był to efekt oszukania, że tylko używając napinał skóre ale nie miałam dosłownie nic. A teraz przy clarenie wrócił, mały bo mały ale jest. Ten mus nie oszukuje, co akurat w tej kwestii jest przeze mnie pożądane. Długotrwałe używanie też nie pokazuje jakiś szczególnych efektów. Mus pozostawia tłustawą warstwę, nie wchłania się błyskawicznie, ma subtelny zapach,jest mega wydajny. Nie dość że mam opakowaie póllitrowe (za śmiesznie niską kwotę) to wogólne nie widać zużycia. Pewnie nie zużyje do końca, bo mnie nie zachwycił. Owszem gdyby był to mus nawilżający, odżywczy to i KWC ale jako kosmetyk z serii do walki z cellulitem, ujędrniajacy robiący cuda się nie spisał. Używam tego produktu od:kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Uwielbiać go można za najpiękniejszy zapach!! Za opakowanie i za działanie. Ja akurat chętnie go używam profilaktycznie..Bo tak ładnie pachnie. Opakowanie 5 Zapach 100 Konsystencja 5 Działanie 5 Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1,5