Długo, ale to naprawdę długo zastanawiałam nad kupnem tego produktu. W końcu nie jest on tani - 50zł za 235ml. Niech Was jednak to nie zwiedzie - jakością i wydajnością przewyższa inne tego typu produkty. Trudno zarzucić cokolwiek maczkowi, co tu dużo mówić, na pewno kupię kolejną butlę.
Co najważniejsze, płyn ten nie tylko czyści, ale i dezynfekuje pędzle. W składzie prócz klasycznych alkoholi (denaturowego i izopropylowego) znajdziemy chociażby triklosan, substancję bakteriobójczą i przeciwgrzybiczną. Mimo to jest też coś dobrego - proteiny zbożowe, mające również pielęgnować włosie pędzli.
W swojej kolekcji posiadam głównie pędzle Hakuro, sporadycznie Maestro, Inglot, Sephora, LancrOne. Wszystkie zachowują się podobnie - płyn w żaden sposób nie niszczy włosia pomimo bardzo systematycznego stosowania (w przypadku pędzli do podkładu używam go po każdej aplikacji, inne pędzle do twarzy dezynfekuję co 2-3 użycia). Warto wspomnieć, że pędzle zachowują kształt i nie są ani trochę szorstkie w dotyku.
Wszystko pięknie, a co z działaniem? Też idealnie. Płyn wylewam na wacik i kolejno czyszczę nim pędzle. Bardzo szybko ściąga wszelakie kosmetyki z włosia - czy to cienie, czy eyelinery, czy podkłady, róże, pudry. Widać po pędzlach, że są prawie idealnie doczyszczone, a z pewnością nadają się do ponownego użycia.
Oczywiście trzeba mieć świadomość, że nie zastąpi to całkowicie klasycznego prania pędzli za pomocą wody i mydła/szamponu. Raz na jakiś czas i do tego trzeba się zmusić. W moim wypadku, gdy Brush Cleanser idzie w ruch prawie codziennie, muszę powiedzieć, że pędzle do twarzy piorę raz na tydzień, a do oczu jakoś raz na miesiąc.
Ogromnym plusem jest szybkość schnięcia pędzli. Właściwie po kwadransie są gotowe do użycia, wystarczy je lekko przeczesać, bo wyglądają na mokre, ale w rzeczywistości są już suche i gotowe do użycia.
Miałam wcześniej płyn Inglota, ale MAC jest nie porównywalnie lepszy - lepiej wyciąga kosmetyki z pędzli, działa szybciej, skuteczniej, a i włosie schnie zdecydowanie krócej. Jak dla mnie nie do pobicia, niesamowicie ułatwia nasze kosmetyczne rytuały. Oczywiście dla wielu osób okaże się zbędny, czy jesteśmy w stanie zapłacić za ten komfort 50zł to już kwestia indywidualna, jak to zazwyczaj bywa.
Ja to kupuję, przy tej wydajności i jakości jakoś nie mam ochoty próbować innych.
Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 3/5 opakowania
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu