Sther Lorys, Shea Butter, Odżywka do włosów kręconych i suchych 

Trafiłam na nią jakieś 2 lata temu i od tego czasu nie rozstajemy się ;-) + odżywka bardzo dobrze radzi sobie z przesuszonymi włosami, uszkodzonymi od prostowania czy suszenia; + nie powoduje podrażnień, nie uczula; + nawilża włosy i skórę głowy; + przyjemnie pielęgnuje włosy; + łatwo się rozprowadza; + ułatwia rozczesywanie włosów; + dobrze się wchłania, gęsta, ale nie obciążająca konsystencja; + wygodna w użyciu; + niska cena; Polecam Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 4 w trakcie

Zupełnie u mnie się nie sprawdził.Powoduje puszenie, w ogóle nie odżywania, pogarsza kondycję moich włosów.Po użyciu wyglądają gorzej niż bym w ogóle nie użyła maski.Zapach ma znośny, cenę korzystną, dostępność OK, ale co z tego jak działanie fatalne. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Najpierw oglądałam tę odżywkę w Auchanie, było kilka rodzajów, najbardziej kusiła mnie czekoladowa i żałuję, że jej nie wzięłam ( dobre opinie na wizażu) Po kolei: -> tę odżywkę dostałam od długowłosej przyjaciółki ( włosy do pasa) która używała je na włosy odbarwiane: wyszło siano -> stwierdziłam: niemożliwe. po 1 umyciu i aplikacji miałam boskie, pachnące nawilżone włosy...do czasu. włosowa sielanka zakończyła się po 3 dniach stosowania. efekty na moich włosach:(które są piękne, długie i zadbane) -trudne w rozczesaniu -sianowate -matowe -ciężkie -po prostu beznadziejne. kompletna dewastacja, NIE POLECAM Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1/3 całego, reszta do kosza....

Kupiłam go przypadkowo szukając jakieś maski na moje rozjaśniane końce, skuszona poleceniem sprzedawczyni. Cena bardzo przystępna więc wiele bym nie straciła :) Po zakupie poczytałam recenzje i załamałam się..że jest tak słabo oceniany. Użyłąm kilka razy i nie wiem skąd takie niezadowolenie? U mnie produkt się sprawdził! Mam bardzo suche rozjaśnione końcówki, używam go na ledwo co wilgotne włosy, pod czepek. Moje włosy go polubiły! :)Nie jest to jakaś mega pielęgnacja ale za taką wystarczająca. Włosy mam po nim gładkie, końcówki też, choć bardzo porowate są to ten krem nadał im gładkości, błyszczą się, są bardziej miękkie i pozostawia mi na nich takie.. wrażenie czystości i nawilżenia.. no nie wiem, naprawdę lubię go używać. Zapach.. w sklepie koszmarny się wydawał ale jak używam go to jest nawet ok. Czy go kupię..? Pewnie nie, ale tylko dlatego że on mi starczy na długo raczej i po prostu nie lubię długo używac jednego kosmetyku. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Produkty Lorys nie powalają jeśli chodzi o rezultaty na moich włosach i już nie mam ochoty próbować kolejnych. Ta odżywka wydawała się być wręcz skrojona na miarę moich włosów - nie dość, że do kręconych to jeszcze ma mocno nawilżać. No szał, że tak powiem. Konsystencja odżywki jest rzadka ale da się ją dość łatwo rozprowadzić na włosach. Zapach chemiczny, okropny - rzadko kiedy zapach jest dla mnie tak istotnym elementem kosmetyku ale ten jest naprawdę nieprzyjemny. Nie zauważyłam żadnych efektów, jeśli chodzi o skręt. Zauważyłam natomiast całą paletę efektów negatywnych. Przede wszystkim nawilżenie jest niemal zerowe - jest go tylko tyle, aby po umyciu było czuć, że coś położyłyśmy na włosach. Włosy się przesuszają, są sianowate. Ciekawe natomiast jest to, że ta odżywka bardzo obciąża włosy - tak, te sianowate włosy są w nieestetycznych strąkach. Naprawdę starałam się ją wypłukiwać dokładnie, nie przesadzać z ilością - obciąża moje gęste włosy, które mało co obciąża. Odżywka trochę pomaga w rozczesaniu włosów po umyciu i to chyba jej jedyny plus. Zużyłam całe wiaderko (to mniejsze) i cieszę się, że już jej nie mam. Tania ale nie warto, teraz muszę czymś zregenerować włosy. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno 500 ml

Kupiłam maskę z ciekawości, nie czytając wcześniej żadnych opini o niej i tutaj chyba tkwi mój błąd . Mam długie proste jak druty średniogęste włosy, przetłuszczające się. Po spłukaniu maski moje włosy wyglądały jak jeden wielki przetłuszczony strąk . Być może u kręconowłosych się sprawdzi jednak moje własy masakrycznie obciąża, być może to wina parafiny zawartej w składzie . Tak czy inaczej produktu nie kupię ponownie. Zostało mi 2/3 pudełka, a świetnie sprawdza się jako krem do golenia .

Dorwałam tę maseczkę w mniejszej pojemności. Może to i lepiej, krócej będę się z nią męczyć. Używam jej od pół roku, po myciu, kiedy nie nakładam żadnej maski (wychodzi jakieś dwa razy w tygodniu) zamiast odżywki. Raz upuściłam słoiczek i część mi się wylała, a i tak ledwo zużyłam połowę (a mówię o pojemności 500g)! Na plus idzie super wydajność. Działa też dosyć dobrze. Nie robi nic spektakularnego, ale wygładza włosy, nie rozczesują się może najlepiej ale jakiegoś wielkiego problemu nie ma, ogółem jak na samo odżywkowe działanie - ok. Na maskę trochę za słaba. Dlaczego więc na początku napisałam, że będę się z nią męczyć? Bo według mnie ona okropnie śmierdzi chemią. Jestem bardzo wrażliwa na zapachy i na początku nie zwracałam na to uwagi, ale teraz śmierdzą mi po niej ręce, ogółem z tego względu używanie nie należy do najprzyjemniejszych. Aż się boję sprawdzić inne Lorysy. Zapach jest jednak jej jedynym minusem (no i dostępność, dla tych którym nie po drodze do Auchan), więc jak ktoś nie jest na to wrażliwy to polecam. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: połowa pierwszego

Jestem z niej zadowolona. Używam jej zazwyczaj po myciu włosów, raz przydażyło mi sie użyć jej do maski z półproduktami, jako baza, ale też sprawdziła się w 100%. Zmiękcza włosy, rozczesują sie zdecydowanie lepiej po tej masce, stan moich włosów jest lepszy po niej, jednak zapach tej maski jest tak specyficzny, jak dla mnie coś ala płyn do płukania tkanin, coś chemicznego, odpycha mnei to troche, ale maska sama w sobie jest bardzo dobra, dlatego z powodu zapachu na pewno nie bede z niej rezygnować;p Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Odżywka wspomogła kondycje włosów ale niestety do moich prostych się nie nadaje. Tak jak po każdej z tej serii odżywek włosy są pełne blasku i maska wzmacnia je, nawilża. Polecam dla Pań z kręconymi włoskami.

Kupiłam zachęcona opiniami i ceną. Jedynym plusem jest jest to że pomagała mi rozczesać włosy, nic więcej z nimi nie robiła. Puszyły się znacznie bardziej niż bez tej odżywki, skręt też był gorszy. Używam tego produktu od: nie chciała się skończyć Ilość zużytych opakowań: jedno

odżywki lorys których używałam : Mousse de Chocolate Crystal Radiance Deep Hidrat Extreme Defrizz Garlic \'Duo Chocolate\' \'Orchid\' Jaborandi Milk Proteins Shea Butter Snake Oil ta zalicza się do najlepszych wśród powyższych odżywki Lorys są bardzo tanie ( przypływają z Brazylii więc wyobraźcie sobie ich pierwotną cenę ) w Dubaju np. za tę odżywkę płacę przeliczeniowo 7,6 PLN , w Brazylii najwyżej 5 PLN cena to składniki a składniki są kiepskie po kilku latach użwanania Lorys\'ów zaczęły mi się tworzyć kołtuny ( odżywki nakładam codziennie ) , bez codziennego nakładania - kompletny brak efektu + brak świeżości swędzi mnie skóra - czuję wyraźne podrażnienie Shea Butter nigdy nie wywoływało takich efektów ale biorąc pod uwagę że używam tych odżywek kilka lat bez przerwy , 3 - 5 różnych w miesiącu , mogło dojść do zmęczenia materiału , aktualnie mam w łazience Crystal Radiance , Deep Hidrat i Jaborandi. Shea Butter ( mój pojemnik wpada chyba w pomarańcz z brązem ) genialne wygładza moje włosy , same się rozczesują , pięknie pachną , są miękkie , tworzą piękną błyszczącą taflę Używam tego produktu od: już nie używam Ilość zużytych opakowań: 3 litry

ciekawa odzywka warta wyprobowania pojemnik jest naprawde ogromny w porownaniu z wiekszoscia odzywek jest go 1000ml!!! cena za niego chyba ok 16zl wiec co do pojemnosci jest smiesznie niska w zasadzie ot zwylka odzywka zmiekcza wlosy ulatwia rozczesywanie tak jak wiekszosc ale jednak warto kupic bo starcza na baaardzo dlugo i zaoszczedzimy troche pieniedzy musi byc idealna dla dziewczyn z suchymi wlosami jezeli macie problemy z rozczesaniem wlosow po myciu to odzywki lorys sa dla was stworzone nie watro przeplacac jest ich kilka rodzaji ale roznia sie od siebie praktycznie tylko opakowaniem i zapachem daje 4 gwiazdki za ogromny sloik

Jak w tytule - całkiem nieźle radzi sobie z moimi przesuszonymi, kręconymi włosami. Ładnie podkreśla skręt włosów, ujarzmia odstające kosmyki. Ponadto - włosy po nim ładnie się błyszczą i są podatne na układanie. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 1/3 opakowania

Był to jeden z moich pierwszych Lorysów. Całe szczęście, że nie pierwszy - bo skutecznie zniechęciłby mnie do całej serii. Odżywka jest dobra. Po umyciu włosy zyskują na objętości, są takie puszyste, co niestety jest też wadą - po pewnym czasie używania ta puszystość zamienia się w naelektryzowanie. Ogólnie po zastosowaniu tej odżywki chodziłam z szopą na głowie. Jeżeli komuś nie podpasowała, to polecam nie zniechęcać się i wypróbować innego Lorysa. Są o wiele lepsze :) Używam tego produktu od: 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Produkt jak dla mnie dobry... aczkolwiek nie zachwycający. :) Włosy po myciu są puszyste i miłe w dotyku. Do tego ładnie się błyszczą. No i jest niesamowicie wydajny.. Jednak raczej nie kupię go ponownie bo : 1. Męczy mnie jego zapach. 2. Lubię testować nowości.

Jedna z najlepszych z tej serii. Zmiękcza włosy, pięknie pachnie, nawilża, regeneruje. Ja używam po każdym myciu na 2-3 minutki. Moje kręcone włosy są po nim baaardzo miękkie i lśniące. Cena zabójcza. Mały minus za dostępność- muszę przejechać 100 km żeby go dostać ;/ Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 2

Odżywka nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Delikatnie zmiękcza włosy, może trochę nabłyszcza. Nic poza tym. Jeśli ktoś liczy na jakąś dogłębną regenerację to może się rozczarować. Może spodobać się posiadaczką włosów zdrowych. Jednak do zniszczonych się nie nadaje. Odżywka jest bardzo wydajna, używam ją od miesiąca codziennie a zostało mi jeszcze jakieś 3/4 opakowania. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego.

To mój drugi z trzech testowanych przeze mnie Lorysów i zdecydowanie najsłabszy z nich. Nie podoba mi się zapach - przywodzi mi na myśl cytrynowego Ludwika - i konsystencja - mogłaby być gęstsza, bo czasem spływa z włosów. Dlaczego kapryśna? Bo raz działa, raz nie. Czasem już podczas spłukiwania czuję, że włosy są miękkie i nie będę miała problemów z rozczesaniem ich (a to dla mnie bardzo ważne, bo używam szamponów ziołowych), a czasem włosy są sianowate i sztywne. Sama nie wiem, co o tym myśleć. Stosunek ilość-cena genialny, ale jednak postawię na jakość i wrócę do innych Lorysowych odżywek. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: końcówka pierwszego