Marc Jacobs Dew Drops Żelowy rozświetlacz z orzechem kokosowym

Rozświetlacz to nie jest obowiązkowy etap mojego makijażu. Używam sporadycznie, ale jeśli już go nakładam, wybieram produkt w płynie. Po produkcie marki Marc Jacobs spodziewałam się jednak czegoś lepszego. Płacąc tyle pieniędzy chciałabym dostać nieco lepszy, a przede wszystkim trwalszy produkt. Odcień był ładny, choć znacznie lepiej wyglądał na trochę opalonej skórze, dlatego stosowałam go latem. Niestety trwałość nie jest jego najmocniejszą stroną. Blask szybko znikał, choć lekki błysk dało się jeszcze widzieć, ostatecznie całość wytrzymywała 2-3 godziny. Jeśli chodzi o blask, to jest on raczej delikatny i subtelny. Dla mnie zupełnie wystarczający i bardzo ładny. Podsumowując, nie jest produkt wart swojej ceny. Lubię kosmetyki dobrej jakości, nawet jeśli trzeba zapłacić za nie więcej, ale oczekuję że będą warte swojej ceny.

Rozświetlasz kupiłam w zestawie świątecznym jako miniaturkę i na pewno sięgnę po pełnowymiarowe opakowanie. Przebiegnie dopełnia makijaż. Powstaje piękne glow, ale również efekt zdrowej skóry. Niestety jako miłośniczka kokosa, ten zapach nie jest w ogóle wyczuwalny. Rozświetlacz bez problemu trzyma się cały dzień na twarzy i przez cały dzień wygląda tak samo.

Jest to moj faworyt wśród rozswietlaczy. Zacznę od tego że jestem wielką fanką rozswietlaczy i efektu tafli na policzkach. Uważam że to dodaje kobiecości a makijaz wyglada swiezo i lekko. Miałam kilka rozswietlaczy miedzy innymi drogiego Diora i zaden nie powalil mnie na kolana jak ten. EFEKT : Dew Drops tworzy piekny efekt tafli na policzkach, efekt mokrej, zdrowej skory. Zero jakichkolwiek drobinek czy brokatu po prostu istna tafla. Żaden rozswietlacz wypiekany\prasowany czy to nalozony na sucho czy mokro nie da takiej tafli jak rozswietlacze plynne. KOLOR: dla mnie jest idelany, wlasnie takiego szukalam. czyste złoto zadnych rozowych tonów. Po prostu złoto, złoto i jeszcze raz złoto. APLIKACJA: Do aplikacji uzywam micro mini Beauty blendera i sprawdza się najlepiej. OPAKOWANIE: ładne, klasyczne jednak eleganckie i widać że to produkt z wyzszej polki cenowej. ZAPACH: ciezko mi okreslić, na pewno nie jest to piekny zapach kokosa. A szkoda bo uwielbiam kokosowe zapachy. Tutaj zapach bym oceniła jako sztuczny. Jednak kompletnie mi to nie przeszkadza bo w kosmetykach dla mnie najwazniejszy jest efekt i trwalosc. TRWAŁOŚĆ: naprawde ten rozswietlacz trzyma sie na policzkach caly dzien. Czasami zdarza sie ze robie makijaz o 4 rano a zmywam o 20 a rozswietlacz dalej jest na swoim miejscu. Zawsze mialam problem z trwaloscia rozswietlaczy, inne znikaly z twarzy juz po kilku godzinach. Takze dla trwalosci ogromny plus. PIGMENTACJA: Jest to rozswietlacz mocno napigmentowany. Można łatwo zrobic sobie nim krzywde, bez problemu mozna z nim przesadzić. Także radze uwazac podczas aplikacji, szczegolnie na poczatku jesli nie mialyscie nigdy do czynienia z plynnymi rozswietlaczami. WYDAJNOSC: Uyzwam dopiero od miesiaca ale mysle ze produkt bedzie naprawde wydajny, poniewaz jest bardzo napigmentowany i wystarczy jego minimalna ilosc. Chociaz ja tak uwielbiam i jestem zachwycona tym produktem ze mam ochote wysmarowac sie nim od stop do głów. PODSUMOWUJAC: Jestem zakochana w tym produkcie i na dzien dzisiejszy nie wyobrazam sobie makijazu bez niego. Jesli szukacie rozswietlacz w cieplym, zoltym odcieniu ktory bedzie tworzyl efekt tafli, nie bedzie posiadal drobinek i bedzie utrzymywal sie na skorze caly dzien ten produkt jest dla was.