Eau Thermale Avène Trixera, Creme Emolliente (Krem zmiękczający do skóry bardzo suchej) (stara wersja) 

Przełknęłam cenę i zachwyciłam się: - krem jest bardzo wydajny; przez 3 miesiące używały go u mnie 2 osoby, - ma neutralny, niedrażniący zapach, - szybko się wchłania, - higieniczne dozowanie (mam wersję 400 ml z pompką), - potrafi "wyprowadzić" skórę- to dla mnie b. ważne, bo wiele preparatów utrzymuje stan skóry na dobrym poziomie w chwili jego używania a efekt utrzymuje się maksymalnie kilka dni po zakończeniu stosowania. W przypadku trixery jest trochę tak, jakby leczyła, "naprawiała" skórę, - wielozdaniowy: używałam na buzię (po powrocie z mrozu, po podrażnieniach kosmetykami, przy wysuszeniu), na ręce (wysuszenie, uczulenie), stopy (problem z szorstkimi piętami), całe ciało (sucha skóra od twardej wody, podrażnienia ubraniami). Za każdym razem sprawdzał sie świetnie. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 (400ml)

Rzeczywiście, pozostawia skórę gładką- ale kosztem: - trudnego rozsmarowywania - moim zdaniem nadaję się idealnie tylko do stóp jest zbyt gęsty -męczący zapach Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: 1 duże 200ml

No więc, faktycznie, nawilżenie, gładkość zachwycają, ale nie jestem w stanie znieść zapachu. Cena dosyć wygórowana, konsystencja...trzeba się trochę nagimnastykować z rozsmarowaniem. Używam tego produktu od: 2 tyg Ilość zużytych opakowań: 1 całe

To jest krem, który mam zawsze. Jako posiadaczka bardzo suchej i wrażliwej skóry, skłonnej do łuszczenia ten krem jest wielokrotnie wybawieniem. Używam go najczęjczęście tylko na miejsca przesuszone, takie jak płatki nosa podczas aktaku kataru siennego, pod oczy jeśli inne kremy zawodzą i na całą twarz, najczęściej na noc. Zalety: - natłuszcza, nawilża i odżywia - zabezpiecza skórę przed podrażnieniami - nie jest tłusty, tylko tresciwy przez co łatwo się wchłania - wydajny Wad nie stwierdzam :) Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 2 pełnowymiarowe, 5 miniatur

Jestem bardzo zadowolona. Krem daje ukojenie skórze, dobrze nawilża i regeneruje suchy naskórek. Bardzo wydajny, niewielka aplikacja wystarczy aby robił swoje. Przy nałożeniu większej ilości pozostawia tłustą warstwę, więc najlepiej użyć na noc. Na dzień daję odrobinkę i nic nie błyszczy. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Posiadam cerę tłustą, łojotokową. Zdecydowałam się na ten emolient z racji tego, że przechodzę kurację retinoidem miejscowym (Locacid). Więc koniecznie potrzebowałam czegoś co ukoi moją skórę. I sprawdza się rewelacyjnie ! Nie podrażnia, skóra mnie po nim nie szczypie (mam tu na myśli "radosne" chwile kiedy Locacid zrobił mi armagedon na twarzy w postaci czerwonego, piekącego buraka ;). Łagodzi podrażnienia. Z racji tego, że we włosach na zakolach, skroniach pojawia mi się czasem łojotokwe zapalenie skóry i związane z tym swędzenie - krem świetnie z nim sobie radzi. Zdecydowanie polecam. Jedyny minus jest taki, że zostawia tłusty film na twarzy. Dlatego najlepiej stosować go na noc lub jak nie wychodzi się z domu. To jest akurat taki minus że mogę go wybaczyć z racji tego, że działanie preparatu jest dla mnie najistotniejsze. Przyjemna konsystenca, łatwo się rozsmarowuje. Kupiłam 200 ml za 68 zł. I to się opłaca bo przy stosowaniu na twarz średnio 2x dziennie używam go już 5 miesiąc, a przewiduję że jeszcze z ok. półtora miesiąca minie zanim się skończy :) Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam razem z balsamem do ciała Cold Cream, miałam więc dobrą okazję do porównania działania obu kosmetyków. Na początku spojrzałam na listę składników, która jest w bardzo dużym stopniu podobna. ***SELECTiose nie zawiera jednak parabenów, więc to właśnie zadecydowało o moim ostatecznym wyborze, chociaż Cold Cream natłuszcza skórę lepiej. Ponadto, krem ***SELECTiose można stosować na przesuszone obszary całego ciała, w tym twarzy. Krem nie jest perfumowany. Przejdźmy do efektów działania tego kremu. Przede wszystkim, konsystencja jest przyjemna, krem nie pozostawia tłustego filmu na skórze, idealnie się rozsmarowuje i już mała ilość kosmetyku ratuje moją skórę, zwłaszcza dłonie. Nie podrażnia, nakładam nawet na skórę tuż po depilacji, peelingu lub goleniu jednorazówką i nigdy nie miałam problemu z czerwonymi plamkami lub swędzeniem. Muszę tutaj zaznaczyć, że krem dedykowany jest skórom atopowym i bardzo suchym, moja jest sucha w kierunku normalnej. Dlatego nie muszę nakładać kremu 2 razy dziennie, ale do kilku razy w tygodniu. Przy tej częstotliwości stosowania, krem 200 ml wystarcza na ok. 3.5 miesiąca. Polecam, bo skład kremu jest bardzo przyjazny, a tubka to bardzo higieniczne opakowanie. I najważniejsze – krem naprawdę działa, nie szkodzi skórze twarzy, i wystarcza na długo. Jedynym minusem może być wysoka cena.

Doskonały dla dzidziusia (wyleczyłam nim 1-2 aplikacjami suchą skórkę na brzuszku mojego maleństwa, której nie pomagała nawet specjalna maść z polecenia pediatry). Rewelacyjny dla mamy, a nawet taty (chociaż mąż opornie się do niego przekonywał). Bardzo wydajny i w gruncie rzeczy niedrogi- 190 ml za krem w wyższej półki za 50zł. Minus:skóra się świeci przez dłuższy czas po aplikacji więc pod makijaż się nie nadaje. Mimo to zdecydowanie polecam! Używam tego produktu od:1-2 lata Ilość zużytych opakowań:2

Najlepszy krem jaki kiedykolwiek stosowalam, a mam cere wymagajaca, ktora latwo podraznic. Juz po pierwszej aplikacji wiedzialam, ze sie bardzo polubimy. Cera od razu byla rozswietlona, zniknely zaczerwienienia...po prostu ulga przez duze U. Jedyny minus to tlusty film jaki pozostaje przez okolo godzine po rozsmarowaniu kremu. Jednak zdecydowanie wart polecenia. Używam tego produktu od:1 rok Ilość zużytych opakowań:2,5

Smialo daje 5 gwiazdek, bo warto. Plus za sklad, zadnych swinstw, zawsze kupuje duza butle rodzinna i korzystamy z niej wszyscy ja, maz i dzieci w tym jedno jeszcze niemowlaczek, zadnej krzywdy na skorze nie ma. Plusy: delikatny avenowski zpach lekka, kremowa konststencja nawilzenie czuc przez caly dzien, a nie jak w przypadku wielu innych balsamow zero nawilzenia juz po godzinie Jak dla mnie zadnych minusow, dlatego moge polecic dla wrazliwcow, atopikow itp. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań:3

aczkolwiek dla mnie za lekki, dlatego nastepnym razem kupie balsam. mimo lekkosci dobrze natluszcza skore, polecam dla atopiczek. w porownaniu z lipikarem-krotszy i lepszy sklad, mniej wyczuwalny zapach. jedynym minusem jest strasznie niewygodna do otwierania tuba - trzeba sie bardzo nameczyc zeby otworzyc wieczko a gdy ma sie dodatkowo tluste rece - latwo polamac paznokcie. Używam tego produktu od: 3 tyg Ilość zużytych opakowań: w trakcie I

Moje dziecko ma neurodermitysm. W poszukiwaniu skutecznego balsamu natknelam sie na ten produkt. Jako ze Eucerin kosztowal 20 euro postanowilam kupic Avene , bo tansze. W domu troche przerazila mnie konsystencja. Zbyt lekka jak na moje oko, ale skoro juz wydalam te 14 euro; to trzeba i wyprobowac. Produkt nie zawiera konserwantow i nie jest perfumowany, do tego to co dla mnie wazne olej z wiesiolka, ktory dziala cuda na skorze mojego synka. Sprobowalam i sie nie zawiodlam. Edit: Od zeszlej zimy uzywam wersji tresciwej. Akurat sie ukazala u mnie w DE , dostalam probke i zamiast zakupic ponownie ta lekka wersje, moje dziecie uzywa teraz tresciwszej wersji. Jednak nie zmieniam zdanie i zostaje nadal ze ponownie zakup( narazie ponowilam zakup tresciwej wersji, jestesmy przy 2 tubie), bo moze sie okazac ze tresciwa wersja bedzie za ciezka latem... chodz chyba mi dziecko z atopi wyrasta, to latem nic nie uzywalismy , a o teraz w zimie sporadycznie. Jednak nadal polecam i to obie wersje. Używam tego produktu od:z przerwami od roku Ilość zużytych opakowań:2

Stosowałam ten krem u córki, gdy miała jako niemowlę spore problemy ze skórą (najpierw łojotokowe zapalenie skóry, potem nadmierna suchość). Nic innego, a przetestowałam mase kremów, nie działało tak doskonale na jej miejscami łojotokową, miejscami suchą buźkę. Nie tylko leczył, ale nawilżał, natłuszczał, chronił i zapobiegał nawrotom dolegliwości. Z kolei na mojej cerze -mieszanej z tendencją do okresowego przetłuszczania i zapychania porów- dawał tłusty film. Na dłuższą metę go nie stosowałam, bo zapycha mnie olej sojowy, ale na mróz, sporadycznie- jak najbardziej służył. Ogólnie więc polecam go na problemy skórne (łojotokowe zapalenie skóry niemowląt, zmiany atopowe).Używam tego produktu od:2004r. Ilość zużytych opakowań:2

Kupiłam go, gdy po przepisanym przez lekarza antybiotyku wysypało mnie na całym ciele oprócz twarzy. Byłam pewna że co jak co, ale taki balsam na pewno pomoże mojej niemiłosiernie wysuszonej i swędzącej skórze. I szczerze mówiąc trochę się rozczarowałam. W takim stanie skóry balsam zachowywał się co najwyżej poprawnie. Moja skóra nie odczuła jakiejś szaleńczej ulgi po jego użyciu, nie był też wystarczająco nawilżający. Skończył się błyskawicznie i miał dziwny, potwornie mocny zapach, który mi się nie spodobał - nie wiem dlaczego, ale przypominał mi zapach migdałowego płynu do kąpieli Avonu, który jest dla mnie nie do opisania ohydny. Nie jest chyba perfumowany, więc to był pewnie zapach któregoś ze składników, ale dla mnie nie do zniesienia. Po skończeniu opakowania kupiłam balsam Dermedic, dużo tańszy i przekonałam się, że jednak można nawilżyć i ukoić skórę w takim stanie. Słowem - niezły kosmetyk, ale na pewno nie na ekstremalne podrażnioną i wysuszoną skórę. A do takiej jest zdaje się przeznaczony... Używałam tego kosmetyku zeszłej zimy/ ilość zużytych opakowań: jedno