ŚREDNIE.
Te cienie dostałam rok temu na gwiazdkę. Są to właściwie jedyne cienie, które aktualnie posiadam i nie kupię innych, dopóki tych nie zużyję, bo wiem, że gdybym kupiła, te na pewno poszłyby w odstawkę.
+ bardzo ładne kolorki, dokładnie takie jak lubię - w moim zestawie są akurat perłowe odcienie - jasny róż, złoto i ciemny brąz, czy też szarość, zależy od światła, można z nich skomponować naprawdę ładny, estetyczny makijaż oczu.
+ bardzo ładnie rozświetlają oko, mają sporo drobinek, ale niewielkich, dzięki czemu nie drapią w oko podczas aplikacji, pięknie się błyszczą.
+ nie są ani zbyt kruche, ani zbyt twarde, łatwo jest je nabrać pędzelkiem, nie ma obawy, że nabierze nam się za mało czy za dużo.
+ całkiem wydajne, to jedyne cienie z których korzystam, może nie codziennie, ale dość często, a zużycie wcale nie jest tak dużo, jak moim zdaniem mogłoby być.
+ łatwo dostępne, wcale nie takie drogie.
+/- opakowanie jest estetyczne, wygodne, całkiem nieźle wykonane, ciekawy kształt cieni, ale jak dla mnie trochę tandetne i bardzo mnie denerwują opakowania z przezroczystymi zamknięciami, bo kiedy cienie się kruszą, te drobinki osadzają się na pojemniczku i nie wygląda to dobrze.
+/- pigmentacja - nie są zbyt mocno napigmentowane, ale też nie aż tak źle, by jakoś mocno się do nich przyczepić, na mokro na pewno prezentują się znacznie lepiej niż na sucho.
Przejdźmy do tego, co najważniejsze, a co niestety nie jest najwyższej jakości w tych cieniach.
- zbierają się w załamaniach powieki - jeszcze mi się nie zdarzyło, nieważne czy nakładam je na co dzień, czy na większą imprezę, żeby po 3-4 godzinkach cień nie tworzył nieestetycznych grubych kresek w załamaniu powieki, ciężko taki zebrany cień wtedy rozprowadzić, a jeśli się już uda makijaż nie wygląda wcale lepiej.
- osypują się z powieki i po kilku godzinach znikają, są znacznie mniej widoczne, mniej intensywne niż na początku.
To są chyba takie największe wady tych cieni, niestety w przypadku ich przeznaczenia są to raczej usterki niewybaczalne, bo przecież żadna z nas nie chce, żeby jej wypracowany makijaż zniknął po 2 godzinach, albo cień tworzył jakieś nieestetyczne plamy, kreski w załamaniach powiek.
Produkt nie jest ani bardzo zły, ani wybitny, miewałam już gorsze, ale zdarzały się też lepsze, dlatego wystawiam 3, już raczej nie sięgnę po nie na sklepowej półce.
Na ostatnim zdjęciu zaaplikowałam na dłoń od góry cień złoty na mokro, nieco niżej różowy, również na mokro, najniżej jest cień różowy nałożony na sucho.
Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego.